03.08.2003 Niedziela
Wieczorem mieliśmy ognisko, wokół którego tańczyliśmy, piekliśmy kiełbaski, śpiewali piosenki i dużo się śmiali. Wszystko to przywróciło moje wspomnienia z ostatniego wieczoru w Wysokiej. Emocje przytłoczyły mnie i potrzebowałam trochę oczyścić umysł.
– Co tu robisz, komary cię zjedzą. – Igor znalazł mnie leżącą na molo.
– Co ty tu robisz, nie zabawiasz się z Marleną? – powiedziałam, nim pomyślałam.
– Przepraszam to nie moja sprawa.
– Ona ma taki sposób bycia, a ja jestem z Sarą.
– Nigdy jej nie widziałam. Sary. – dodałam i zapadła niezręczna cisza, Igor położył się obok mnie.
– Mój brat cię nie uspokaja? – Odwrócił się w moją stronę.
– Słucham? – Wiedziałam, że mówi o występie, ale naprawdę był ostatnią osobą, której chciałabym się tłumaczyć z moich emocji.
– Gdy o nim tam wspomniałem, gwałtownie zareagowałaś...
– Nie o to mi chodziło – próbowałam go zmylić.
– A o co? – Jego dociekliwość zaczynała mnie irytować.
– To naprawdę nie twój interes!
– Cytujesz moją kwestię – rozłożył ręce – ok, należy mi się. Co chcesz o mnie wiedzieć?
– Nic to nie moja sprawa jesteśmy obcymi ludźmi, którzy przypadkiem z sobą tańczą.
– Wiesz, że nie. – Odsunął włosy z mojego policzka, był tak blisko, a ta chwila zrobiła się jakoś tak intymna. – Wiem, że wiesz o Agacie, Alex zapewne opowiedział Ci swoją wersję. Wszystko ze szczegółami, zresztą cały Kraków zna moje życie ze szczegółami... – zacisnął zęby.
– A jaka jest prawdą?
– Nie zgwałciłem jej. – Uważnie obserwował moją twarz. – Może i jestem dupkiem, ale nigdy bym tego nie zrobił.
Leżeliśmy długo w ciszy, wpatrując się w gwiazdy, nasze dłonie delikatnie stykały się, rozgrzewając całe moje ciało. To źle, że tak na niego reaguje. To złe. On ma narzeczoną, a ja spotykam się z jego bratem.
– Powinniśmy iść, bo się przeziębisz. – Spojrzał na mnie kątem oka.
– Lubię patrzeć w niebo nocą...moja babcia mówi, że gwiazdy na niebie to duszę zmarłych, przez gwiazdy możemy porozumieć się z bliskimi. Właśnie tak rozmawiam z moimi rodzicami.
– Przykro mi – brzmiał smutno.
– Niepotrzebnie nawet ich nie pamiętam, czuje, jakbym tęskniła za obcymi ze zdjęć...
Przytulił mnie i było to takie zwyczajne ciepłe, bez żadnych podtekstów przytulenie, że wiem, już po prostu wiem, że cała ta historia z tą Agatą jest nieprawdziwą.
Hotel udostępnił nam swoje namioty i dzisiejszą noc mieliśmy spędzić pod gołym niebem, ale burza pokrzyżowała nam plany i leżymy teraz z Destiny w pokoju, oglądając Ally McBeal, gadając i zajadając się czekoladowymi chrupkami.
04.08.2003 Poniedziałek
Wszystko powoli zaczyna wracać do normy. Treningi idą dobrze, Igor jak to Igor nadal się na mnie wydziera (choć muszę przyznać, że jest między nami lepiej) Alex przywitał mnie wczoraj wieczorem na miejscu z bukietem kwiatów i choć byłam już padnięta, marzyłam tylko o łóżku, było już naprawdę późno, a babka patrzyła na mnie krzywo, zgodziłam się pójść z nim na krótki spacer. A później całowaliśmy się długo pod kamienicą babki i było naprawdę gorąco. Mam z tego wszystkiego taki mętlik w głowie. Alex jest moim chłopakiem i ja go uwielbiam, ale Igor...
![](https://img.wattpad.com/cover/349789312-288-k564894.jpg)
CZYTASZ
Pamiętniki Anastazji
RomanceSięgając po książkę, poznasz historie napisaną w dwóch liniach czasowych. Any, która przejeżdża na wakacje do swojej babci w Krakowie, gdzie jej życie wywróci się do góry nogami i Grace jej córki, która dwadzieścia lat później czyta pamiętniki mamy...