10 « Hazza »

5.6K 383 11
                                    

Następnego dnia korzystając z okazji, że Ariana miała koncert dopiero wieczorem, postanowiłam wyciągnąć ją na kawę.

Przemierzałyśmy ulice Miami, ja w moich nowo odnalezionych butach, a Ariana w swoich wygodnych balerinacg.
- Przyjdziesz wieczorem? - zapytała gdy szłyśmy deptakiem w stronę kawiarni.
Pare dni temu listonosz przyniósł mi trzy bilety na jej koncert w Miami.
- Tak. - odpowiedziałam z uśmiechem. - Jak mogłabym nie skorzystać z darmowych biletów?
- 2K* też przychodzą? - zapytała ze śmiechem.
Pokręciłam głową.
- Mają mnie dosyć. - zaśmiałam się. - Oddałam dwa pozostałe bilety fankom które ostatnio spotkałam. Mam nadzieję, że się nie gniewasz.
- Oczywiście, że nie. - powiedziała z wielkim uśmiechem. - Jeśli sprawiłaś, że były szczęśliwe to nie mam żalu.

- Rosie! - zawołał reporter, a ja ruszyłam do przodu chcąc uciec.
- Jestem zajęta. - powiedziałam mocniej nasuwając okulary na nos.
- Czy to prawda, że ty i Hazza jesteście razem?
To jedno zdanie sprawiło, że się zatrzymałam.
Zmarszczyłam brwi patrząc na niego.
- Nie wiem kto to Hazza ale na pewno z nim nie jestem. - odpowiedziałam szybko.
- To Harry. - powiedziała Ariana, a na na nią spojrzałam.
- Jaki 'Harry'?
- Z One Direction. - dodał reporter. - Podobno jesteście razem.
- Jesteśmy? - zapytałam z nagłą złością, zastanawiając się kto rozpowiedział plotkę.
- Louis Tomlinson podczas ostatniego wywiadu stwierdził, że tak. Czy to prawda? - zapytał.
Skoro Louis zaczął grać w tą grę to ja też mogłam.
- Tak. - odpowiedziałam po namyśle. - Ale ostatnio zrobiliśmy sobie przerwę.
Ariana szturchnęła mnie łokciem, a ja wzruszyłam ramionami gdy reporter zapisał to co powiedziałam.
- Dlaczego przerwa? Dlaczego nikt nic nie wiedział?
- Przyłapałam go na zdradzie. - odpowiedziałam szybko wymyślając fakt i starając się nie uśmiechnąć. - Z modelką. Nie chcieliśmy aby ktoś się wtrącał. Ale proszę nie mów nikomu. To ma być tajemnica.
Kiwnął głową i podziękował za krótki wywiad.
Gdy tylko reporter zniknął mi z oczu zaczęłam śmiać się jak opętana.
Ariana posłała mi rozbawione ale cierpkie spojrzenie.
- Co? - zapytałam wzruszając ramionami ze śmiechem.
- Nie zdajesz sobie sprawy z konsekwencji. - powiedziała ruszają do przodu.
- Daj spokój, mamo. - uśmiechnęłam się szeroko i chwyciłam ją pod ramię, zaciągając do Starbucks'a który stał za rogiem.

***
Krótki i beznadziejny za co was przepraszam ale tylko na to mnie stać.
Tak jak Lily_Craven wam wspomniała, jestem w szpitalu i nie zanosi się na to abym go szybko opuściła.
Jakieś pytania? Zapraszam na gadu-gadu: 52827226.
Rozdziały będą dodawane w sporych odległościach czasowych bo po prostu nie mam siły na pisanie.

Mam nadzieję, że zrozumiecie i to uszanujcie.
Miłego dnia!

Only Human » styles ✓ [book one]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz