•12. you're mine

1.1K 123 87
                                    

Song: sunmi- Heart Burn

Hyunjin zniecierpliwiony czekał na Felixa, szukał go wzrokiem, gdyż zdążył się stęsknić za chłopakiem. Chciał tego dnia z nim przetańczyć cały wieczór. Był cholernie niecierpliwy marzył tylko o tym aby w końcu go zobaczyć. I dlatego też nie zauważył stojącej obok niego Imry. Dziewczyna patrzyła na niego z niedowierzeniem.

- Jestem dla ciebie powietrzem?! - uniosla się.

- Oh Irma! H-hej, wybacz nie widziałem cię. - wydukał chłopak wciąż błądząc wzrokiem po tłumie.

Nie był tak szybki jak dziewczyna, gdyż kiedy dostrzegła piegusa, pełna złości i nienawiści i idelanym momencie przyciągnęła blondyna do siebie, łącząc ich usta. To były dosłownie kilkanaście sekund, kiedy ich wargi były przyłożone do siebie, jednak wystarczająco by zniszczyć wszystko.Hwang momentalnie oburzony odepchnął dziewczynę od siebie.

- Obiło ci?! - krzyknął wściekle.

Ta tylko uśmiechnęła się złośliwie i wzruszyła ramionami patrząc w konkretnym kierunku. Hyunjin od razu skierował tam swój wzrok. Kiedy zobaczył odchodzącą znajoma mu sylwetkę niemal poczuł jak grunt osuwa mu się pod nogami.

Resztkami siły ruszył za nim przeciskając się przez tłum ludzi.

- Felix! Poczekaj! - krzyknął za nim starszy.

Ten jednak nie zważając na nic ruszył biegiem przed siebie zapłakany. Nie chciał słuchać tych marnych wytłumaczeń. Zaufał i znowu się przejechał. Czuł jak blondyn go dogania i w ostatniej chwili wpadł do posiadłości a następnie do jego chwilowego pokoju.

Sekundę później do drzwi zaczął dobijać się Hwang, jednak Lee nie chcial z nim rozmawiać nie po tym co zobaczył i nie w tak silnych emocjach.

- Felix proszę otwórz mi i pozwól wytłumaczyć. - błagał mężczyzna, opierając głowę o drzwi.

Słyszał po drugiej stronie tylko cichy szloch. To rozrywało mu serce. Sam miał ochotę się rozpłakać jak dziecko. Wiedział, że to co zobaczył młodszy wyrwane z kontekstu mogło naprawdę źle wyglądać.

- Proszę Cię, to nie tak jak myślisz. - lamentował blondyn.

- Hyunjin proszę... odwal się ode mnie. - krzyknął po drugiej stronie mężczyzna.

Zrezygnowany Hwang postanowił dać chłopakowi przestrzeń o jaką prosił. Wiedział, że muszą o tym prędzej czy później porozmawiać. Ale sam stwierdził, że lepiej będzie jak zrobią to na spokojnie w odpowiedniej kolejności. Musieli ochłonąć.

Jasnowłosy wyszedł z posiadłości kierując się na kamienną płytę na przeciwko domu. Usiadł na jej skraju pozwalając by woda lekko omywala jego nogi. Nie wiedział w którym momencie po jego policzkach spłynęły gorzkie łzy. Siedział tam jakiś czas, aż poczuł obecność przy swoim boku.

- W końcu cię dorwałem niewdzieczne dziecko! Się zapomina o starym dziadzie. - usłyszał oburzony starczy głos.

- Panie Hong! - zawołał tonem pełnym ulgi, właśnie tego potrzebował. Rozmowy.

- Starca nie odwiedzasz i patrz co się z tobą dzieje. - komentował dalej staruszek.

- Przepraszam...

- No już, już... Opowiadaj. - powiedział sugestywnie, widząc stan chłopaka.

- Miał Pan rację, nasze drogi znowu się złączyły. Przyleciał tu i choć początkowo byłem negatywnie nastawiony to wpadłem. Chciałem dać temu szansę, ale wszystko spieprzyłem. - załkał. - Dzisiaj mieliśmy się razem dobrze bawić, ale przez moją nieuwagę zobaczył coś co wyglądało jakbym całował kogoś innego.

- No chłopcze na pierwszy rzut oka nie popisałeś się... ale jeżeli nie ty to zainicjowałeś to musisz mu to wyjaśnić i sprostować. To co was łączy jest wyjątkowe i ja to wiem. Nic tego nie rozdzieli, jeżeli po takim czasie los dalej was połączył. - rzekł spokojnie Koreańczyk.

- On nie chce ze mną rozmawiać... - westchnął cierpietniczo.

- Musisz mu dać czas drogie dziecko, przeleciał dla ciebie taki kawał świata, wybaczy ci. A kto wie za kilka dni przyjdziesz do nas z nim na obiad by finalnie nam go przedstawić jako swojego chłopaka.

Młody mężczyzna potrzebował takiego wsparcia, a Pan Hong spisał się idealnie w roli pocieszyciela. Po tej rozmowie jasnowłosy wrócił do posiadłości, miał zupełnie inne nastawienie. Wylądował pod drzwiami pieguska wahając się czy podjąć kontakt i nim zdążył zapukać drzwi same się otworzyły. Felix chciał iść się wykąpać, jednak kiedy przed wejściem natknął się na Hyunjina chciał od razu się schować.

Uniemożliwił mu to Hwang, który wykorzystał chwilę dezorientacji Felixa i wepchnął go z powrotem do środka, zamykając drzwi.

- Hyunjin chce wyjść. - westchnął cierpietniczo chłopak.

- Wyjdziesz, ale najpierw porozmawiamy. - rzucił stanowczo starszy.

- Nie mamy o czym.

- Felix do cholery... To nie jest tak jak myślisz. Nie całowałem się z nią! Stałem czekałem na ciebie, musiała po prostu cię zobaczyć jako pierwsza i wykorzystać sytuację. - wymamrotał.

Lee nie odezwał się,  odwrócił głowę sam nie wiedząc co ma myśleć. W końcu poczuł delikatny dotyk na swoim policzku.

- Przecież wiesz, że nie mógłbym z nią niczego więcej. Jesteś tylko Ty. - wyszeptał starszy, lekko gładząc jego twarz.

Piegus odważył się nawiązać z nim kontakt wzrokowy. Widział w jego tęczówkach tylko szczerość. Hyunjin nie kłamał, młodszy to czuł.

- Mam już dość tego, że za każdym razem coś staje nam na drodze.

- Hej... skarbie... przecież nic nie staje nam na drodze. Moje uczucia sie do ciebie nie zmieniły. - uśmiechnął się czule Hwang.

- Każde nasze spotkanie wiąże się z tym, że coś jest nie tak, ja już po prostu chce być szczęśliwy... z tobą.

- Będziesz szczęśliwy, zrobię wszystko, żeby tak było. - wyznał starszy.

Hwang ucałował lekko czubek głowy Felixa, chcąc pokazać mu tym gestem, że sobie ze wszystkim poradzą. Że nie ma rzeczy której nie przejdą. Chciał nad tym pracować, by w końcu zaręczyć chłopaka i uczynić go swoim mężem. Wiedział, że to ten jedyny czuł to w sercu i nie zamierzał odpuścić tak łatwo jak do tej pory. Przytulali się dobre kilka minut, aż w końcu Hyunjin odsunął się od Lee. Zdecydowanym ruchem wpił się w malinowe usta, smakujące jak najlepszy deser. Chciał by młodszy nie miał wątpliwości w tym kogo chce w swoim życiu. Po kilku pełnych czułości pocałunkach powiedział jedno ważne zdanie, które uspokoiło Felixa:

- Ja jestem twoj, a ty jesteś mój rozumiesz?


ᏕᏬᎷᎷᏋᏒ ᏒᎧᎷᏗᏁፈᏋ ||hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz