Dreizehn

241 20 6
                                    

Minho

Gdy wróciliśmy do domu, na kanapie zastaliśmy parę śpiących, po cichu powędrowaliśmy na górę, by nie budzić tamtych.

-Dziękuję-Powiedział młodszy gdy wchodziliśmy do pokoju.

-Za co?-Odpwiedzialem i usiadlem na łóżku, co uczynił też młodszy.

-Za dzisiaj było cudownieee-Powiedział przedłużając ostatnie słowo

-Nie masz za co

Przytuliłem młodszego, a ten złożył krótkiego całusa na moich ustach.

-Robimy coś?-Spytalem po chwili ciszy

-Nie wiem chodźmy spać-Powiedziel i położył się.

Po chwili uczyniłem to samo, przytuliłem młodszego od tyłu o zasnęliśmy.

Felix

Wstałem z powodu nie wygodnej pozycji, okazało się, że razem z gyu en usnęliśmy na kanapie oglądając telewizję, sięgnąłem po telefon by sprawdzić godzinę, była dziewiętnasta coś, zapomniałem juz ile...
Wstałem w celu zrobienia wszystkim kolacji, postawiłem na małe zapiekanki.
Po wstawienie do piekarnika zapiekanek, wziąłem się za posprzątanie kuchni, nagle niespodziewanie ktoś przytulił mnie od tyłu, przez co lekko podskoczyłem.

-Co tak się boisz?-Zasmial się hyunjin, który przytulał mnie od tyłu.

-Myślałem że śpisz a w ogóle to tamta dwójka wróciła?-Sputalem

-Tak ich buty stoją w przed pokoju i koszyk

-Okej to idź ich zawołaj bo zaraz kolacja będzie

-Tak jest!-Krzyknal cicho i skierował się w stronę schodów na co cicho się zaśmiałem.

Już po kilku minutach siedzieliśmy wszyscy razem przy stole jedząc zrobione prze ze mnie zapieknanki.

-Mmm felix jakie to pyszne!-Powiedzial minho

-Dziękuję hah

-Potwierdzam nie raz wpierdalalem felixa wypieki on powinien zostać naszą kucharką-Powiedział han z pełną buzią, przez co wyglądał jak wiewiórka

-No ejjjj

Już nikt mi nie odpowiedział tylko siedzieliśmy i kończyliśmy jeść, nigdy nie spodziewałem się, że tak potoczy się moje życie, co gdybym wtedy nie posłuchał hana?

Ale czy ich życie potoczy się tak dalej?

Tego nikt nie wie...

What the fuck?/minsung/hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz