*Perspektywa Izy*
Po zapisaniu naszego przybycia poszłyśmy z Weroniką i Klaudią do stolika z przekąskami i piciem. Tam wypiłyśmy po kubeczku soku pomarańczowego (mojego ulubionego) i następnie ruszyłyśmy na parkiet tam trochę potańczyłyśmy. Po chwili zostawiłam dziewczyny same, a ja ruszyłam do toalety. Gdy już wracałam ktoś zaczepił mnie po drodze...
*Perspektywa Weroniki*
Iza powiedziała nam, że musi skoczyć do toalety, więc my zostałyśmy na parkiecie, a ona poszła. Nie było jej już piętnaście minut. Ja i Klaudia tańczyłyśmy, a gdy już się zmęczyłyśmy i chciałyśmy iść poszukać Izy... zaczepili nas tacy mega fajni chłopcy z 7A (byli starsi) i zaprosili nas do tańca, no i tak jakoś wyszło, że się zgodziłyśmy...
*Perspektywa Kacpra*
Już w momencie gdy Kama zgodziła się na to, żeby pójść że mną na dyskotekę byłem cały pełny szczęścia, a teraz gdy przez już prawie pół dyskoteki tańczyła tylko że mną rozpływałem się (ona była taka piękna jej brązowe oczy, które śmiały się na widok każdego, jej włosy, które teraz miała lekko podkręcone, delikatny makijaż, była poprostu idealna w każdym calu).
*Perspektywa Izy*
Teraz nasuwa się pytanie: Kto mnie zaczepił? Odpowiedź jest bardzo prosta - Zaczepił mnie Wojtek (o boże). Chyba chciał porozmawiać, bo zaczął:
- Hej!- Hej...?
- Jak tam?
- Dobrze? Aaa...a u ccieb...bie - trochę się zmieszałam.
- U mnie też. Gdzie są twoje koleżanki?
Acha, a więc to o nie chodziło...
- Nie wiem właśnie miałam ich poszukać - to zabrzmiało trochę oschle.
- Sory to zabrzmiało trochę tak jakbym to ich szukał, a tak na prawdę to od początku dyskoteki szukałem... Ciebie - podrapał się za uchem, bo teraz to on chyba się zmieszał.
- No to mnie znalazłeś, - ojojoj bardzo wrednie, co ja robię - więc czego ode mnie chciałeś?
- Chciałem... chciałem zapytać czy mogłabyś że mną zatańczyć - szczęka mi opadła, więc szybko się zebrałam.
- No chyba... chyba mogę się zgodzić - podałam mu dłoń.
On ją delikatnie złapał i poprowadził mnie na parkiet, zaczęliśmy tańczyć.
*Perspektywa Kamy*
Tańczyłam z Kacprem, bardzo mi się podobało, jemu chyba też (no bo jak inaczej wytłumaczyć, to że cały czas się do mnie uśmiechał). Po pewnym czasie, gdy już się trochę zmęczyłam poprosiłam Kacpra, żeby tu poczekał i powiedziałam, że pójdę sprawdzić co u Bianki...
*Perspektywa Bianki*
Kama zniknęła z Kacprem od razu po przyjeździe, a ja najpierw nie miałam co robić a potem podszedł do mnie Przemek i zaprosił mnie do tańca po jakiejś godzinie znalazła nas Kama i zapytała czy mogłabym pójść z nią do toalety, a ja jako fajna koleżanka oczywiście się zgodziłam.
Ocenka, krytyka, błędy
Miłego dnia/nocy❤️
CZYTASZ
Miłość? Życie?
Подростковая литератураTo jest kontynuacja mojej starej książki, proszę o wyrozumiałość i nie zwracanie uwagi na błędów.