\10/

640 39 10
                                    

Od rozmowy z tą panią urzędnik minął już dobry miesiąc, na szczęście dobrze wypadłem i Katsuki był ze mnie zadowolony mówiąc co jakiś czas jak to sobie świetnie poradziłem. Jeśli chodzi o naszą chwilę słabości nie wróciliśmy już do tego i nigdy później nie rozmawialiśmy o tym. Z jednej strony strasznie się cieszę, że nie musiałem opowiadać mężczyźnie o tym dlaczego to zrobiłem ale z drugiej chciałbym w końcu przyznać się przed nim jakim uczuciem go darze i jak bardzo mi na nim zależy.

Chciałbym aby ten czas szybciej płynął i abym był już pełnoletni, mógłbym wtedy bez obaw starać się o względy Bakugou chociaż zapewne i tak nigdy mnie nie pokocha tak jak ja jego. Za równy tydzień ma się odbyć rozprawa o przekazanie praw rodzicielskich na Katsukiego oraz sprawa przeciwko moim rodzicom. Boję się tego wszystkiego i gdybym został z tym sam zapewne już by mnie nie było na tym świecie ale dzięki Bohaterowi Numer Jeden chodzę do psychologa oraz psychiatry, powoli jest lepiej, nie mogę powiedzieć, że jest tak jakby te ostatnie lata mojego życia się nie wydarzyły ale jest naprawdę dobrze. Kacchan otrzymał tymczasową pieczę nade mną przez co mógł przepisać mnie do innej szkoły, nie musiałem obawiać się o kolejne prześladowania, w klasie mam wiele osób które nie posiadają żadnych darów i przez to nie czuje się takim wyrzutkiem. Co prawda nie mam tam przyjaciół ale nie przeszkadza mi to, wolę być sam, na szczęście nikt nie wie, że mieszkam z najbardziej znanym bohaterem w kraju bo zapewne każdy chciałby się ze mną zadawać tylko ze względu na niego a chcę tego unikać jak ognia.

Dzisiaj jest sobota co za tym idzie dzień wolny od szkoły, zazwyczaj wtedy Katsuki ma wolne tak aby spędzić ze mną czas a to pomagając mi w lekcjach lub sprzątaniu ale nie tym razem.

Westchnąłem siadając zrezygnowany na łóżku wpatrując się w otwartą szafę oraz porozrzucane ubrania. Muszę się jakoś ubrać bo akurat dzisiaj mężczyzna chce mnie zabrać na spotkanie ze swoimi znajomymi a ja nie chcę wyjść na fleje albo jeszcze coś gorszego. Cholernie się stresuję ponieważ nigdy nie byłem zapraszamy na te ich spotkania ale akurat tym razem wszyscy chcieli mnie poznać i tak długo naciskali na blondyna aż też uległ i takim oto sposobem za trzydzieści minut mam być gotowy ale aktualnie mam pustkę w głowie.

Potrzebuje pomocy.

Chyba moje błagania zostały wysłuchane ponieważ usłyszałem dość mocne pukanie do drzwi więc zaprosiłem gościa do środka. Kacchan wszedł spokojnie do pokoju wyglądając się bałaganowi który zrobiłem.

- O matko Zuzu tornado tu przeszło?- zaśmiał się siadając obok mnie na łóżku.

- Kacchan nie wiem w co się ubrać.- jęknąłem chowając twarz w dłoniach zrezygnowany.

- Załóż coś w czym się będziesz dobrze czuć.- poczochrał moje włosy uśmiechając się szeroko. On ma taki piękny uśmiech, mógłbym patrzeć na niego godzinami i nigdy mi się nie znudzi. Cały Katsuki jest idealny. Kocham go.- Halo ziemia do Izuku.

Zamrugałem zdezorientowany, no tak znowu pogrążyłem się w swoim myślach całkowicie ignorując otaczający mnie świat.

- Znowu odpłynąłeś młody.- dotknął mojej ręki a po moim ciele przeszedł dość przyjemny dreszcz. Spojrzałem na blondyna a moja uwaga skupiła się na jego pełnych ustach. Chciałbym ich znowu zakosztować, ostatnio tak cudownie smakowały.

- Przepraszam.- burknąłem odwracając głowę w drugą stronę tak aby na niego nie patrzeć.

- Oi oi Izuku spokojnie, przecież nie jestem na ciebie zły za taką drobnostke.- po tych słowach wstał z łóżka i podszedł do szafy.- Jeśli nie potrafisz wybrać pomogę ci.

Zaczął przeglądać moje ubrania które swoją drogą sam mi zakupił na samym początku. Wziął do ręki zielone dość obcisłe spodnie oraz czarną koszulkę po czym odwrócił się do mnie i podał mi ubrania.

𝔓𝔬𝔨𝔬𝔠𝔥𝔞𝔧 𝔪𝔫𝔦𝔢... 𝔓𝔯𝔬𝔰𝔷𝔢...[BakuxDeku] ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz