Rozstanie.

943 15 1
                                    


Hejkaa!! Chciałam na początek ostrzec ze nie mam na celu tu nikogo obrazić bo wszystko jest wymyślone!!
I z góry przepraszam za wszelkie literówki!! Powieść pisana w notatniku kiedy mam wolna chwile także przepraszam ze ta książka nie będzie jakaś super ale no, codziennie pisze chociaż 1 rozdział także mam nadzieje ze nie powykręca was, każdemu kto czyta życzę miłego czytania!
——————————————————————————

Pov wika

Wstalam usmiechnieta z mysla ze zaczyna sie kolejny wstanialy dzien lecz sie mylilam. Patrzyk chcial ze mna pogadac, myslalam ze to nic takiego dlatego czulam sie swietnie.

-hej wika musimy pogadac. -Powiedzial patryk troche zestresowany.

-okeej.

-chce zerwac.. niestety moje uczucia do ciebie sie wypalily i nic nie czuje, nie jest to pochopna decyzja bo sprawdzałem siebie przez ostatnie parenascie dni, i no zrozumialem ze nie czuje do ciebie nic, iii w dodatku znalazlem se kogos nowego.

-a-ale.. patryk..

-no coz nie ma opcji ze do ciebie wroce no sory ale mam lepsza, ty juz serio wkurwiasz czlowieka i mam cie dosc tamta ma lepsza figure, charakter i wszytko takze jest o wiele lepsza.

-no dobrze.. -westchnęłam z placzem w oczach, -trzeba chociaz film nagrac nie?.. -bylo mi strasznie smutno.. najwazniejsza mi osoba wlasnie mnie opuszcza.

-mhm ok.

(Zaczelismy nagrywac to wszystko)

Po nagrywkach.

-to ja zaczne sie pakowac.. -powedzialam płacząc.

-no lepiej sie spakuj juz. nie potrzebuje cie juz tu.

Poszłam sie pakować, w pokoju dostałam ataku paniki nie wiedziałam co robić, nie moglam sie uspokoić przez dobre 15minut nie wiedziałam co ze mna będzie, chciałam znikając z tego swiata nie widziałam sensu bez patryka...

(Po spakowaniu i uspokojeniu sie)

Stwierdziłam ze zadzwonię do fausti z pytaniem czy moge sie u niej zatrzymac.

-hej fausti... moglabym sie u ciebie zatrzymac na jakis czas..? Prosze...

-jasne! Ale wikus co sie stalo? -Zapytala zmartwiona fausti.

-powiem ci w domu. Po prostu jest zle.

-okejj, czekam na ciebie.. uwazaj na siebie..

Chociaz mam gdzie spac, jakis plus.. ale nie moge mieszkac u fausti niewiadomo ile, jestep pasożytem wiec musze znalesc mieszkanie  dla siebie jaknajszybciej.

-to pa patryk!.. -pożegnałam go z wiedza ze to juz nigdy nie wroci.. ale chcialam byc mila chociaz na pozegnanie..

-nara. -Odpowiedzial jakby mial mnie dosc, nie dziwie mu sie.  Znudzilam mu sie, tamta nie dosc ze mądrzejsza to ładniejsza.. no cóż..

Zamówiłam ubera i pojechałam pod dom fausti, gdzie bede musiala przez jakis czas mieszkac..
chcialo mi sie tylko plakac, ciagle myslalam o patryku, nie chciałam go opuszczać, myślałam ze nasz związek to było cos na zawsze, mlilam sie. Serio jestem taka tepa? Gdybym nie byla to by mnie nie zostawił. Nie miałam pojecia co mam robic, wiedzialam ze musze isc pogadać z fausti. Mysle ze moze mi to pomoze.. ale nie wiem.


—————————————————————————-
Przeprazam za cringe itp ale po prostu nudziło mi sie i chcialam to napisac hahahah

Na zawsze razem? // kartoni x przemek pro // wika i przememek proOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz