#1
Van: Czy mógłbyś proszę podać mi sól?Warren: *gada z pełną buzią* Zablaz ćzi podab
Van: *wyciąga nóż* Teraz. I nie mów z pełną gębą.
#2
Warren: A więc chcesz wiedzieć, czemu kocham Vanessę tak?Jakiś przechodzień, który pytał o godzinę: Nie, ja-
Warren: Ależ nie ma sprawy, o takiej cudownej istocie jak ona trzeba opowiadać!
Warren: A więc zaczęło się od tego...
Wszyscy przechodnie: *uciekają*
*time skip 2 h później*
Warren: *kończy opowiadać* I dlatego właśnie ją tak bardzo kocham
Warren: Ej, gdzie są wszyscy?
Warren: Przecież to był dopiero wstęp!
#3
Kendra: *chce coś powiedzieć Van*Pijany Warren: *z buta wjeżdżam* Nie podrywaj jej! To MOJA dziewczyna!
Van: Żona, kotku
------------__________-----------
I tak oto chyba na dzisiaj kończymy *kłania się*
CZYTASZ
Baśniobór (nie) normalne historie
FanficJeśli oczekujesz książki: poważnej, normalnej, mądrej, ciekawej, dobrej i ogólnie takiej to... źle trafił*ś! Tutaj możesz spodziewać się: głupot, bardzo ocenzurowanych przekleństw i tym podobnych. Jeśli nie lubisz Baśnioboru, Ronetha, gotowania i to...