Podczas smażenia naleśników, rozmawialiśmy, śpiewaliśmy i wygłupialiśmy się nawzajem. Po chwili poczułam wibrujący telefon, wyjęłam z kieszeni urządzenie i spojrzałam na wyświetlacz
- kto to- jungkook spytał po tym jak przed sekundą śpiewaliśmy dynamite
- Jimin- odpowiedziałam i odebrałam połączenie
- halo- powiedziałam a w słuchawce usłyszałam głos mojego przyjaciela
- Mina, bo boli mnie głowa i brzuch- powiedział bardzo słodkim tonem głosu, ale to nie pierwszy raz gdy tak robi więc stwierdziłam, że nie dam mu się nabrać na jego sztuczki
- trzeba było tyle nie pić, teraz się męczysz- powiedziałam lekko oschle a jungkook patrzył na mnie z pytającym wzrokiem
- Mina, przyjedziesz do mnie?- spytał, przez chwilę zastanawiałam się czy faktycznie do niego pojechać- proszę- przeciągnął co było na tyle przekonujące, że musiałam się zgodzić
- aish, no dobrze- powiedziałam w słuchawce usłyszałam tylko delikatny śmiech i radość chłopaka
- to ja już jadę- już chciałam się zgodzić gdy uświadomiłam sobie, że Jimin nie wie, że jestem u Jungkooka
- nie, ja przyjadę- zaczęłam dyskusje
- nie musisz, zaraz będę
- Jimin...- chciałam mu coś powiedzieć ale Jungkook wyrwał mi telefon z ręki
- Mina jest u mnie, przyjedź za 30 minut
- u ciebie? A co ona tam robi... Nie.. czekaj... Chyba nie mówisz mi, że..
- co, nie. Nic nie robiliśmy ty zboczeńcu- Jungkook odpowiedział a po chwili się uśmiechnął
- dobra, to do zobaczenia- jimin zaśmiał się i rozłączył połączenie, oddał mi telefon i wrócił do śpiewania
- Jimin jest bardzo nieznośny- rzucił nagle
- czasami, zawsze stan robi gdy się upije, wtedy przychodzę do niego, przytulam go, pomagam mi z kacem i tak dalej- odpowiedziałam
- zazdroszczę mu- robiłam coś w telefonie po czym spojrzałam na jungkooka uśmiechał się do naleśników które zawijał- taka przyjaciółka to skarb, twój przyszły chłopak będzie miał dobrze- znów się uśmiechnął- czyli ja- powiedział pod nosem, wydawało mi się, że mi się przesłyszało, więc spytałam
- mówiłeś coś?- zapytałam a chłopak odwrócił się i znów uśmiechnął dając mi talerz ze śniadaniem
- nie, przesłyszało ci się- uśmiechnęłam się i wzięłam od niego talerz, po czym usiadłam i zaczęłam jeść posiłek przygotowany przez niego
Gdy już zjadłam, odniosłam talerz do kuchni i włożyłam go do zmywarki. Usiadłam na kanapie, zobaczyłam jak Bam biegnie w moją stronę, pies wskoczył na kanapę i położył się na moich nogach. Przez chwilę przytulałam się z psem i głaskałam go po sierści. W końcu usłyszałam tak bardzo wyczekiwany przez mnie dzwonek do drzwi
- otworzę- Jungkook wstał i podszedł do drzwi, otworzył je w totalnym braku emocji
- gdzie Mina- głos Jimina rozbrzmiał się po całym mieszkaniu
- w salonie- Jimin wepchał się przez Jungkooka i gdy mnie zobaczył podbiegł do mnie przeskakując przez kanapę i siadając obok mnie
- tęskniłem- przytulił mnie i złapał się za głowę- głowa mnie boli
- trzeba było tyle nie pić alkoholiku- głos chłopaka rozbrzmiał mi w uszach, jego głos był cudowny, nie tylko jak śpiewał. Zaśmiał się i usiadł obok mnie- to kiedy idziecie
![](https://img.wattpad.com/cover/354675239-288-k42763.jpg)
CZYTASZ
Kochaj Mnie, Proszę...
FanfictionMina jest przyjaciółką nie jakiego Parka Jimina, któregoś dnia zaprasza ją na imprezę na której dziewczyna poznaje przystojnego chłopaka. mam nadzieję, że się spodoba❤️