Nowa szkoła, nowa ja

4 0 0
                                    

      Przez ostatni tydzień wakacji, Halie ciągle wspierała swoją przyjaciółkę. 
Mimo tego, że Aria postanowiła zmienić szkołę, Halie dobrze to rozumiała. Dodatkowo myślała, że mimo zdrady chłopaka może to być naprawdę świetny pomysł. Może w końcu pozna ludzi, którzy ją docenią i nie spotka takiej szmaty jaką była Ruby.

W końcu nadszedł ten wielki dzień..
Aria wiedziała, że od tego dnia dużo zależy. Przenoszenie się w trzeciej klasie do innej szkoły wcale nie jest takim dobrym pomysłem. Może gdyby był z nią Leo, aż tak by się nie martwiła. 
Miała jednak świadomość, że jeśli zacznie się stresować, lub myśleć o swojej przeszłości może nie złapać z nikim kontaktu..
Postanowiła wziąść się w garść.
Na odwagę stwierdziła, że na nową drogę pofarbuje sobie włosy. Jej mama co miesiąc farbowała sobie włosy na czarno, więc znalezienie farby w tak krótkim czasie, nie było problemem.

Jednak po pofarbowaniu głowy stwierdziła, że to jej nie wystarczy.
Chwyciła zwykłe nożyczki i obcięła swoje długie do pasa włosy..
Teraz były one do ramion. Wtedy Aria przypomniała sobie o swoich okularach zerówkach, które kupiła jakiś czas temu. 
Zmieniła swój makijaż. Przestała malować sobie czarne kreski. Malowała tylko brwi i rzęsy.
- Od dzisiaj tak będe wyglądać..- pomyślała.

Dziewczyna bała się, że znów dojdzie do podobnej sytuacji jak w poprzedniej szkole. Dlatego właśnie zmieniła swój wygląd. Tym razem nie chciała mieć takiego powodzenia u chłopaków. Chciała poznać prawdziwych przyjaciół, a co do chłopaków.. wolała nie mieć z nimi jakichkolwiek styczności.

- Aria wychodź z tej łazienki bo zaraz się spóźnimy! - powiedziała mama.

Dziewczyna założyła marynarkę i wsiadła do auta mamy.

- Co ci się stało? - powiedziała zszkokowana wyglądem córki mama.

- Chciałam coś zmienić, wiesz.. nowa szkoła, nowa ja.

- O wiele lepiej ci w tym delikatnym makijażu.. i w tych ubraniach.
Mamie podobał się nowy wygląd córki, ponieważ wcześniej ubierała się zbyt nieodpowiednio. Duży dekolt, mocny makijaż i opięte spodnie.. nie podobał jej się taki widok córki.
Miała nadzieję, że to nie jest chwilowe i naprawdę teraz będzie się tak ubierać.

W końcu ruszyły.. ledwie zdążyły na czas, co dodatkowo wywołało stres u dziewczyny.

Mimo, że Aria była naprawdę odważna, wtedy strasznie się stresowała.
Kiedy dotarła na dziedziniec szkoły, wpadła na jakąś niesamowicie ładną brunetkę.

- Uważaj jak chodzisz!

- Sory, jestem tu nowa nie za bardzo się odnajduje.. - odparła zestresowana Aria

- Aaa jesteś nowa.. przepraszam głupio z mojej strony. Nazywam się Ivy.

- Aria. - powiedziała, podając ręke nowo poznanej dziewczynie.

- Pewnie szukasz swojej klasy.

- Tak, wiesz ciężko się odnaleźć w tak dużej szkole.

- A na jaki kierunek chodzisz?

- Trzecia klasa matgeo.

- Naprawdę? W takim razie chodzimy razem do klasy. 

Na te słowa Aria odpowiedziała dziewczynie uśmiechem. Po czym ruszyły w kierunku ich klasy.

- W sumie trochę ci współczuje.. przenosić się tak w trzeciej klasie.

Wtedy Aria zrobiła się blada i Ivy wiedziała, że dziewczyna nie chce o tym mówić.

- Znaczy oczywiście nie musisz mi mówić powodu. Po prostu chciałam.. a z resztą nieważne.

- Nie, nie nic nie szkodzi. Rozumiem sama jestem ciekawska.

- Haha, no to widzisz jesteśmy w czymś podobne!

Arii odrazu zrobiło się lepiej po tym jak poznała Ivy. Zawsze dobrze jest znać chociaż jedną osobę. Dodatkowo czuła się przy niej dość komfortowo. Ivy miała takie samo odczucie. 

W końcu spóźnione dziewczyny weszły do klasy. 
Wychowawczyni kazała im zająć miejsca, a następnie kontynuowała powitanie uczniów po wakacyjnej przerwie. Aria już widziała, że w klasie są głownie same chłopaki, więc ciężko będzie nie mieć z żadnym kontaktu..

Po powitaniu klas, przewodnicząca klasy Arii i Ivy zaproponowała całej klasie wyjście na pizze.
Większość osób była za, wtedy odezwała się Ivy.

- Ja niestety dzisiaj odpadam. Jestem umówiona z chłopakiem. Ale za to myślę, że Aria chętnie z wami pójdzie.

Wtedy dziewczyna poczuła na sobie wzrok wszystkich osób.
- Ee.. j-ja znaczy no..

- Spokojniee! Wiemy, że jest ci ciężko. Ale musimy się w końcu poznać. - powiedziała Emma- przewodnicząca klasy Arii.

- No dobra...

Wtedy Emma chwyciła dziewczynę i większością klasy ruszyli do pizzeri...


Tam gdzie na mnie czekaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz