Uszczypnij mnie bo chyba dalej śnie..

9 0 0
                                    

      Wiedziałam, że dzisiejszy dzień w szkole będzie dla mnie ciężki.
Miałam świadomość, że w każdej chwili na korytarzu, mogę minąć Leo. Dodatkowo stresowałam się spotkaniem z Simonem. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że był to tylko sen, jednak bałam się spojrzeć mu prosto w oczy, przypominając go sobie stojącego w samych bokserkach...

Musiałam wziąć się w garść. 
Wziełam głęboki wdech i wydech, po czym ruszyłam w stronę klasy.

- Oo Aria! Już myślałam, że gdzieś się wczoraj zgubiłaś. - powiedziała Emma.

Po czym wszyscy zaczeli się ze mną witać.
Nie wiem dlaczego ale wzuszył mnie ten widok. Może dlatego, że nigdy nie miałam tak zgranej klasy, a może dlatego, że ktoś w końcu mnie lubił nie patrząc na mój wygląd..

Coś mi jednak nie pasowało..
Zauważyłam, że nie ma Simona. Jeszcze raz uważnie zaczęłam rozglądać się po klasie ale nadal go nie widziałam.
Amy - jedna z koleżanek z klasy, widziała mój zmieszany wyraz twarzy.

- Za czym, a raczej za kim tak się rozglądasz?

- Właśnie, zapomniałam spytać. Jak z Simonem?! - zapytała podekscytowana Ivy, która właśnie dotarła do klasy.

Nie ukrywam, trochę zdziwiło mnie to skąd Ivy wie o Simonie skoro jej tam nie było.

- A co miało być..? - zapytałam.

- Już wszystko słyszałam. - odparła.

Po czym delikatnie przysunęła mnie do siebie i kontynuowała.

- Wiesz, u nas w klasie informacje szybko się rozchodzą.

Na co tylko przewróciłam oczami.

Wróciłyśmy na miejsce, po czym postanowiłam zadać to pytanie.

- Nie wiecie może co z Simonem? 

Na co reszta klasy rzuciła na mnie dziwne spojrzenia. 

- A to ty nie wiesz? - zapytał Carl.

Wzruszyłam swoimi ramionami na znak, że oczekuje od niego odpowiedzi.

- Sophia ma dzisiaj urodziny.

Te słowa nic nie zmieniły. Dalej nie wiedziałam o co chodzi.
Kiwnęłam głową, po czym uniosłam swoje brwi, żeby zrozumiał, że dalej nie wiem o co chodzi.

- Chyba oczywiste, że chłopak w taki dzień musi traktować swoją dziewczynę jak księżniczkę. 

- Pewnie kupił jej jakieś kwiaty i podjechał pod jej dom je wręczyć. Obstawiam, że przyjadą na drugą lekcję. - dodała Suzan- jedna z dziewczyn.

W tamtym momencie zrobiło mi się głupio. Gdybym tylko wiedziała, że Simon jest z Sohpią, nie pozwoliłabym mu na takie objęcie mnie. Była to dla mnie bardzo niekomfortowa sytuacja.

- Wiecie co? Pójdę szybko skoczyć do łazienki. - stwierdziłam.

Wiedziałam, że nie zniose tych ciekawskich wzroków i pytań do czego wczoraj doszło.
Z tego co się dowiedziałam, są ze sobą od pierwszej klasy.
Przecież oczywiste było, że nikt nie uwierzy nowo poznanej dzeiwczynie, że kochający Sophię Simon nagle zaczął wysyłać do mnie dziwne sygnały.
To byłoby po prostu głupie! Dlatego postanowiłam nie poruszać tego tematu..

     Po spędzeniu około pięciu minut w toalecie, wróciłam do klasy.
Na szczęście był to angielski, a nasza pani była naprawdę kochana więc nie zrobiła mi problemu o spóźnienie. Po prostu kazała usiąść i kontynuowała lekcje.

Najgorsze było, że cały czas miałam w głowie tamten wieczór..
Zaczynały dręczyć mnie wyrzuty sumienia. Wiedziałam, że mimo mojej zmiany wyglądu, chłopaki i tak mogą za mną latać.. 
Wtedy postanowiłam, że będe trzymać się jedynie z dziewczynami.

Tam gdzie na mnie czekaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz