Wracamy do komnaty.
-Królowa powinna odwołać turniej. Za chwilę komuś stanie się krzywda.
-Uparta jest jak osioł. Nic na to nie poradzimy, i tak muszę wycofać się z turnieju. Nie dam rady z tą ręką.
-Pojadę za Ciebie.
-Oszalałaś?
-Nie. Trzeba upolować zająca. Nikt nie strzela tutaj z łuku lepiej niż ja. Mam duże szanse na wygraną.
-I duże szanse, że ktoś Cię zabije.
-Nie dam się. Wiesz o tym. Choć musimy iść zapytać Maxa czy możemy zrobić podmianę.
-Nigdzie nie idę. Nie zgadzam się.
-Przykro mi, już postanowiłam.
-Nie przegadam Cię?
-Nie- pukamy do drzwi komnaty księcia. Otwiera Lila. Kłania się na nasz widok. Aiden robi zaskoczoną minę.
-Lila, jest Max?
-Jest, proszę wejść- Max wstaje od biurka na nasz widok.
-Czy coś się stało?
-Mamy do Ciebie pytanie.
-Z góry zaznaczam, że to nie mój pomysł i się z tym nie zgadzam.
-Nie rozumiem. O co Wam chodzi?
-W ostatnim zadaniu chcę pojechać za Aidena- Max opiera się o biurko.
-Powiedz, że nie może.
-Przykro mi Aiden, regulamin nie pozwala wycofać się zawodnikowi ze względu na stan zdrowia. Masz nawet obowiązek wyznaczyć na swoje miejsce osobę, która Cię zastąpi.
-Ten regulamin jest chory.
-Takie są zasady. Jeśli o mnie chodzi to mógłbyś się wycofać, ale pieczę nad turniejem ma moja matka a ona nie ustąpi a zwłaszcza wam dwojgu.
-Widzisz, muszę pojechać za Ciebie.
-Nie zgadzam się. Ściągnę kogoś z królestwa.
-Nie przesadzaj. Poradzę sobie.
-Mnie też się to nie podoba, chciałbym zaznaczyć.
-Max dam radę. Zgłoś mój udział, proszę.
-Postawiła nas pod ścianą.
-W takim razie utrzyj im wszystkim nosa.
-Tak zamierzam zrobić. Kiedy jest ostatnia konkurencja?
-Jutro o świcie.
-Już jestem podekscytowana. Dziękuje.
-Lila odprowadź państwo do drzwi- rozglądamy się po komnacie, nigdzie jej nie ma.- Gdzie ona poszła?
-Znikła jak duch.
-Powiedz mi szczerze jak Ci się z nią pracuje?
-Dlaczego pytasz?
-Znam ją i wiem, że jest trudna.
-Nie narzekam.
-Naprawdę? Nie narzuca Ci swojego zdania i próbuje zagłaskać na śmierć?
-Kto powiedział, że mi to przeszkadza. Jestem dopieszczony.- Aiden wybucha śmiechem.- O co Ci chodzi?
-Czyżby wpadła Ci w oko?
-CO? Idźcie już. Czas już na was.- wyciska nas za drzwi i zamyka je pośpiesznie.
-Czyżby faktycznie było coś na rzeczy?
YOU ARE READING
Co, gdybyście wiedzieli?
Short StoryArian jest niezależną księżniczką. Nie szuka miłości, lecz musi spełnić swoją powinność. Nie wszystko jednak idzie z godnie z planem. Dlatego młoda dziewczyna przebiera się za chłopkę i próbuje dowiedzieć, dlaczego wszystko poszło nie tak.