11. Przeprosiny

46 2 0
                                    

I hate you for what you did, and i miss you like a little kid
——————————————
☆☆☆

Siedziałem tak bez celu z rozwalonym nosem oraz mokrą twarzą.

Może źle postąpiłem?

Może powinienem go wysłuchać?

Tak czy siak, było za późno.

Tęskniłem za nim, to fakt.
Ale to co zrobił? Nie wiem jak to przetrawić.

Przetarłem oczy chusteczką oraz zatamowałem krwawienie mojego nosa (bynajmniej, wytarłem krew która na nim była)

"Dobrze walił skurwiel"-Pomyślałem przykładając chusteczkę do nosa.

Wtedy usłyszałem dzwonek do drzwi, westchnąłem jednak wtedy pomyślałem:

"Co jeśli to Sylwester?"

Tak czy inaczej otworzyłem drzwi.

Oczywiście Miałem Rację

I tak jakoś zatkało mnie kiedy na mnie patrzył jakbym się tego nie spodziewał, chociażby spodziewałem

"Mogę wejść? Błagam Mikołaj"-Zaczął rozpaczliwie prosić, na co ja wpuściłem go do mieszkania.

"Chcesz mi coś powiedzieć?"-Powiedziałem patrząc na niego z podejrzeniem.

"Mikołaj.."-Zaczął próbować nie rozpłakać się-"Przepraszam.. Ja cie tak cholernie przepraszam.. Te dziewczyny?.. To były koleżanki z branży a Baxton zaczął wszytsko od razu inicjować, nie angażowałem się w to obiecuje! Ta babka sama zaczęła ja ją powoli odpychałem.. przepraszam proszę wybacz mi"-Patrząc na niego tak zdesperowanego moje serce się krajało, jednak nie odzyskałem pełnego zaufania jak narazie.

"..."-Wziąłem głęboki oddech trzymając chusteczkę do mojego krwawiącego nosa-"Wiesz.. że ci wybaczę ale.. mojego zaufania od razu ci nie dam.."

Wardęga wzdychnął z ulgą widząc mnie po rozpaczy oraz uderzeniu Baxtona, współczuł mi a na Baxtona? Był wkurwiony, bynajmniej tak mówił jego język ciała oraz emocji.

"Japierdole ten chuj cię tak mocno walnął?"-Zapytał z widoczną troską

"Ta.. dosyć mocno"-Zaśmiałem się delikatnie co przyniosło wielką radość Sylwestrowi.

"O Baxtona się nie martw, zerwałem z nim kontakt po tej akcji."-Wspomniał, nie powiem że nie, byłem szczęśliwy z tego powodu skoro Baxton był zamieszany w szemrane interesy.

"Nie bedę kłamał że mnie to nie cieszy."-Uśmiechnąłem się trzymając chusteczkę do nosa.

"Wiedziałem że będziesz się cieszyć"-Zaśmiał się a ja wraz z nim, po chwili opatrzył mój nos oraz wytarł mi twarz mokrą od łez.

"Nie będzie więcej imprez?"-Zapytałem po cichu, jak pięcioletnie dziecko swojej mamy.

"Nie będzie więcej imprez"-Powiedział podczas uśmiechania się.

Wtedy dałem mu buziaka w policzek

"Dziękuje"-Powiedziałem uśmiechając się, co tylko przyniosło jeszcze większy
uśmiech na jego twarzy.

"N-Nie ma za co-"-Powiedział jąkając się co trochę mnie rozbawiło.

"Ooo ktoś się tu zawstydził!"-Powiedziałem żartobliwie żeby go zirytować.

"Aj cicho bądź Konop.."-Powiedział po cichu.

"Ow a już mi się podobało jak mówiłeś na mnie Mikołaj"-Irytowałem go jeszcze bardziej o mnie osobiście bawiło.

"MIKOŁAJ NIE WKURWIAJ MNIE"-Powiedział głośno, na co ja wybuchnąłem śmiechem.

"O mój boże"-Powiedziałem przez śmiech-"Przepraszam"

Przewrócił oczami i sam zaczął się śmiać.

"Już lepiej ci z tym nosem hm?"-Zapytał

"Ta jest lepiej.."-Powiedziałem po cichu

Wtedy chwilę pomyślał..

"Chcesz gorącą czekoladę?"-Zapytał niepewny

"E? OCZYWIŚCIE DEBILU?"-Powiedziałem podekscytowany

"Może zrobimy sobie znowu naszą filmową nockę? jak na naszej pierwszej randce?"

Wtedy zatrzymał się i zaczął myśleć (od autorki: bro myśli🤔)

"MIKOŁAJ JESTEŚ GENIUSZEM!"-Powiedział podekscytowany-"oraz gejem.. ale to już mniejsza" (od autorki v2: PRZEPRASZAM MUSIAŁAM)

"Japierdole."-Położyłem rękę na głowie pokazując zażenowanie, po tym jednak sam zacząłem się śmiać.

Wróciliśmy, jako normalna para jaką byliśmy, co bardzo mnie cieszyło

☆☆☆

———————————————

JEJ WRÓCIŁ HAPPY ROMANS!!
SIEMA WIDZOWIE WGL
POZDRAWIAM MOJĄ KOCHANĄ ŻONĘ I ZAJEBISTĄ KOLEŻANKĘ
RESZTA ROZDZIAŁÓW JUŻ RACZEJ BĘDZIE SPOKOJNIEJSZA NO CHYBA ŻE COŚ MNIE JEBNIE TO ZOBACZYMY..👀
DO ZOBACZENIA W 12 ROZDZIALE!!
🫶🏽

I Love Everything You Do Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz