Rozdział 7

95 3 2
                                    

Weszłam do pokoju i zobaczyłam Ethana. BEZ BLUZKI.
- Czy ciebie już do końca pogrzało?!
Ubieraj się, i to już! - wykrzyczałam
- To również jest mój pokój więc mogę robić co chcę
- TAK?! TO PATRZ TERAZ! - wykrzyczałam a potem zrobiłam coś, czego będę żałować do końca swoich dni, czyli ściągnęłam swoją bluzkę ukazując swój koronkowy stanik.

Ethan rozdziawił usta i zastygł. Gdy zrozumiałam co właśnie przed chwilą zrobiłam, szybko ubrałam koszulkę i wybiegłam z pokoju, zostawiając tam oszołomionego Ethana.

- Głupia, głupia, głupia Alice! - powtarzałam w kółko na tarasie ciągnąc się za włosy
- Wiem! Wyjadę z miasta, pofarbuje włosy, zmienie nazwisko i będzie okej!
Prawda?

***

Cześć!
W końcu powróciłam po długiej przerwie. Mam nadzieje że nie obraziliście się na mnie...
I naprawdę przepraszam że rozdział taki krótki lecz nie mam czasu by pisać
Postaram się by następny był dłuższy

Bayy!

summer loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz