7.~ tęsknisz za nią~

352 5 0
                                    

Wstałam rano, postanowiłam że nie pójdę dziś do szkoły. Ubrałam luźną bluzę i czarne dresy, spięłam włosy i zeszłam na dół. Zrobiłam sobie śniadanie, poszłam do salonu i włączyłam mój ulubiony film na Netflixie. Nadal przeżywam to co stało się wczoraj, nie mogę uwierzyć ze dałam się mu pocałować.
Jestem żałosna. W trakcie filmu napisała do mnie Amelia.

Od Amelia:
- hej kochana, wszystko okej?
Do Amelia:
- Tak, po prostu gorzej się czuje 🫶
Od Amelia:
-Okej, jak coś to pisz kocham
Do Amelia:
- ja ciebie też.

Odłożyłam telefon i włączyłam ponownie film. Tata wracał dziś z delegacji, bardzo za nim tęsknie. W między czasie poszłam do kuchni i napiłam się wody, gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam i to co zobaczyłam bardzo mnie zdziwiło. Przed drzwiami stał Olivier z wielkim bukietem czerwonych róży.
- Co ty tu robisz ?
- Mogę wejść? Kiwnęłam głowa ze tak. Weszliśmy do salonu. Położyłam kwiaty na stole.
-Mia przepraszam ja nie chciałem, nie kontrolowałem tego. Podszedł do mnie i próbował złapać mnie za ręce, lecz ja się odsunęłam.
- Olivier posłuchaj, przepraszam ze tak zareagowałam ja po prostu się tego nie spodziewałam, wiem ze jestem zakładem wiec proszę daj mi spokój.
- Co jakim zakładem, co ty w ogóle mówisz ?
- Twoja siostra mi o wszystkim powiedziała.
- Amelia? No jasne
- Ona chce dla mnie jak najlepiej i nie chce abyś mnie zranił.
- to jak zgoda?
- Zgoda, obejrzymy jakiś film? Tym razem ja wybieram.
-Niech ci będzie. Zaczęliśmy się śmiać. Siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy film. Byłam strasznie zmęczona, ale postanowiłam ze wytrwam do końca, po za tym zostało tylko 20 minut filmu. Gdy film się skończył poszłam do góry się położyć, a Olivier poszedł do łazienki. Położyłam się ma łóżku i zasnęłam.

Olivier

Gdy skoczyliśmy oglądać film poszłam do łazienki, a Mia do góry. Byłem szczęśliwy że się pogodziliśmy. Gdy wyszłam z łazienki udałem się do pokoju dziewczyny. Wszedłem do środka. Mia już spała. Położyłem się obok niej, dziś gdy przyszłem widziałem w jej oczach ból i smutek. Jej uśmiech nie był taki jak kiedyś. Zraniłem ją. Nie rozumiem dlaczego Amelia ostrzegła przed mną Mię, wiedziała ze mi na niej zależy. Przytuliłem się do dziewczyny i zasnąłem. Spaliśmy tak z 2 godziny gdy się obudziłem było już ciemno. Poszedłem po cichu do łazienki. Przeczesałem włosy i wróciłem do dziewczyny, nadal spała. Wyglądała słodko, jedna ręką ją przytulałem a drugą głaskałam po twarzy. Pamiętałem o swoim planie, ale czy na pewno nadal się go trzymałem? Nie wiem. Polubiłem Mie, jest cudowna dziewczyna, jest taka jak ja.

Mia
gdy się obudziłam leżałam na przeciwko Oliviera. Chłopak głaskał mnie po policzku.
-Która godzina? Spytałam zaspana.
-19.00 księżniczko.
- Długo spałam?
-Nie, tylko trzy godziny. Zaczął się śmiać. W tym momencie podniosłam się i rzuciłam w niego poduszką.
- O nie nie tak się nie będziemy bawić. Chłopak zaczął mnie łaskotać. Śmiałam się aż było mnie słychać na dole. Gdy przestał położył się obok mnie, a ja próbowałam złapać oddech.
- Słodka jesteś. Spojrzałam na Oliviera i przytuliłam czułam się przy nim bezpiecznie.
- Nie będę się o ciebie martwić rodzice, jesteś u mnie kilka godzin.
- Moi rodzice nawet nie zauważą że mnie nie ma. A twoi rodzice?
- Mój tata jest w delegaci powinien jutro wrócić, a mama nie żyje, zmarła rok temu.
- Tęsknisz za nią?
-Bardzo. Poczułam łzy napływające do oczu.
- Hej hej, nie płacz. Przytulił mnie jeszcze mocniej niż wcześniej. Leżeliśmy tak 10 minut.
- Chodź, przejdziemy się. Wstałam i poszliśmy na dół. Wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się do pobliskiego lasu. Szliśmy razem trzymając się za ręce.
- Jak się czujesz?
- Lepiej, dziękuje. Było ciemno wiec Olivier włączył latarkę w telefonie. Nie byliśmy daleko domu wiec się nie bałam. Usiedliśmy pod drzewem. Oparłam głowę o jego ramie. Siedzieliśmy w ciszy, Olivier wydawał się jakby nad czymś myślał.
- O czym myślisz? Spytałam
- Nie ważne, idziemy? Czułam ze Olivier mi nie ufa, trochę posmutniałam.
- Oli wszystko okej? Spytałam gdy dochodziliśmy do domu.
- Co?
- Spytałam czy wszystko dobrze.
- Chodzi mi o to jak mnie nazwałaś.
- Oli...
- Słodko, a co do twojego pytania tak wszystko dobrze.
- No nie wiem, czuje ze coś się gnębi.
- Powiedz mi proszę.
- To nic takiego księżniczko, nie martw się.
- Olivier.
- Jutro wieczorem jadę na wyścigi samochodowe i trochę się stresuje. Czułam że kłamie ale postanowiłam ze nie będę drążyć tematu.
- Bierzesz w nich udział? Co prawda słyszałam o nich trochę , ale nigdy na nich nie byłam.
- Tak.
- Mogę jechać z tobą, nigdy na nich nie byłam? Nie mam nic do robienia wole jechać z Olivierem niż sama siedzieć w domu.
- No nie wiem, nie chce abyś coś ci się stało.
- Proszę. Przytuliłam go.
- No dobra ale tylko ten jeden raz. Pokiwałam głową i pobiegłam do domu ciągnąć za sobą chłopaka.

Hejka kolejny rozdział za nami, jak wam się podoba? Cieszycie się że nasi bohaterowie się pogodzili? Jak myślicie co się stanie na wyścigach?

Wyczekujcie następnego rozdziału🫶🫶

together forever ( zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz