Rozdział 2

516 20 0
                                    

Dzisiaj miałam pójść pierwszy raz do nowej szkoły. Stresuje się I to bardzo. Właśnie jem śniadanie. Mam dzisiaj jechać z Liamem. Chwile później poszliśmy do garażu I Wsiedliśmy do samochodu. Po drodze nie gadaliśmy za bardzo. Chwile później dojechaliśmy na miejsce. Szkoła była bardzo duża. Miała wielki parking i była otoczona murem.

- zaprowadzę cię do sekretariatu I tam dostaniesz jakieś rzeczy potrzebne i zaprowadzę cię do sali-oznajmił.

-dobrze

Poszliśmy do sekretariatu i wzięłam tam książki, przepustkę i kluczyki do szafki.

-gdzie masz lekcje teraz.

-em sala 47B

-dobra choć

Zaprowadził mnie pod sale i pożegnaliśmy się krótkim ,,pa''. Siadłam na pierwsze lepsze miejsce z tyłu przy oknie.

- ej laska to moje miejsce-powiedziała jakąś dziewczyna

-a podpisane, bo mi się nie wydaje.

-spierdalaj stąd.

-panno Torres proszę usiąść lekcja się zaczęła-powiedziała do niej-dobrze widzę, że mamy nową uczennicę. Proszę przedstaw się-a już myślałam, że nie będę musiała tego robić.

-jestem Rose Williams i mam 14 lat.

Przez całą lekcję słuchałam muzykę na słuchawkach i patrzyłam się w okno.

~•~•~

Nadszedł czas lunchu. Po drodze zaczepiła mnie jakąś dziewczyna.

- hej jestem Sully.

Była niską brunetką z kręconymi włosami i brązowymi oczami.

-hej, Rose

-jesteś nowa, bo cię tu nie widziałam.

- tak przeprowadziłam się do braci.

-czekaj do braci Williams.

-tak jestem ich siostrą, a co?

-jesteś siostrą najbardziej popularnych ludzi w tym kraju-pisnęła podekscytowana-a wogóle chcesz usiąść ze mną i moją przyjaciółka.

-tak jasne

-to chodźmy.

Poszłyśmy na stołówkę.

-ej Rose, choć do nas!-krzykną któryś z moich braci.

-poczekaj chwilę zaraz przyjdę -zwróciłam się do dziewczyny.

Podeszłam do nich.

-co

-siądź z nami-powiedział Zene tak jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.

-nie dzięki siadam z kimś innym.

-to nie było pytanie.

-a ja odpowiadam.

Odeszłam od nich i podeszłam do dziewczyny. Poszłyśmy do stolika gdzie już siedziała przyjaciółka Sully.

- cześć Mi to jest Rose Williams.

-hej jestem Mila-przedstawiła się.

Mila jest wysoką blondynką z niebieskimi oczami. Jest przeciwieństwem Sully
Wzięliśmy jedzenie i zaczęłyśmy jeść. Ja miałam małą kanapkę, bo nie chciało mi się za bardzo jeść. Po skończeniu posiłku poszłam do toalety, bo zaczęła boleć mnie głowa. Weszłam do pomieszczenia i zaczęłam szukać tabletek w plecaku. Nie mam. Kurwa. Napiszę do Liama może on ma.

Rodzina WilliamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz