~one shoty z south park~

🌸believe me. she is a second option🌸- keneric (part 1)

Wieeec. To pierwszy keneric którego pisze. Jak ktoś nie wie co to to Eric X Kenny. Ogl będzie jedna scena 🍋(w kolejnej części )ale nie wiedziałam czy dodać do tytułu no więc no. Miłego czytania ;3

Kenny's pov ♡

Imprezy, seks, dziewczyny... DUŻO DZIEWCZYN. Tak wyglądało moje życie jako popularny szesnastolatek. Może to mój charakter, może wygląd ale przyciagałem dużo dziewczyn. To było zajebiste. Do czasu. Nie mogłem normalnie wejść do sali bez tłumu dziwek z pierwszego roku. W odpędzaniu ich pomógł mi mój najlepszy przyjaciel. Dziewiętnastoletni Eric Cartman. Był chujowym znajomym ale nasza przyjaźń trwała od przedszkola więc zdążyłem się przyzwyczaić do jego... Dziwnego zachowania. Dziwiło mnie jedno. Jakim kurwa cudem on ma dziewczynę. I to jeszcze taką 6/10. Mówimy tu o Heidi Turner(nie pamiętam dokładnie ale chyba miała tak na nazwisko?)

Moja codzienna rutyna polegała na wstaniu, ogarnięciu się, zjedzeniu czegokolwiek z lodówki. Postanowiłem że pojadę autobusem. Na przystanku stała trójka moich przyjaciół. Rudowłosy Kyle broflovski, który nie pamięta co między nami zaszło dwie noce temu ;)
Stan Marsh. Czarnowłosy chłopak rudego. I Eric Cartman o którym już mówiłem.

— zamknij pizdę żydzie jebany— usłyszałem Cartmana mówiącego te słowa. Postanowiłem stanąć obok i nie za bardzo zwracać na nich uwagę.

Przeżywanie od "Żydów" "Pedałów" i "Grubasów" zakończyły się dopiero gdy podjechał autobus. Kyle usiadł obok Stana żeby moli sie lizać w autobusie, a ja usiadłem obok Erica. Gdy autobus podjechał pod szkołę wysiadłem z niego. Byłem w klasie razem z Kylem a Eric był w klasie ze stanem. Lekcje mijały woooolno. Na przerwie obiadowej usiadłem z chłopakami.

— A I... Dzisiaj od 20 robię imprezę u mnie w domu— powiedział czarnowłosy— kyluś ty będziesz obowiązkowo, wy możecie przyjść jeśli chcecie

— beze mnie imprezy są nudne więc też jestem obowiązkowy —Powiedziałem

—Tez idę— dodał Cartman

Po lekcjach wróciłem do domu podekscytowany zbliżającą sie imprezą. Oczywiście że się nachlam aż zaliczę albo kogoś albo zgona. Pierwsza opcja jest znacznie lepsza ale nie mogę być przecież wybredny. Może zacznę powoli ogarniać się na tą imprezę. Ubrałem ciemnozielone spadochronówy, pomarańczową bluzę i (podróby) Conversów. Gdy mój przepiękny Outfit był już gotowy zacząłem się nudzić a z racji tego że była już dziewiętnasta to polazłem do Cartmana by z nim pójść na imprezę. Gdy dotarłem do jego domu otworzyła mi jego mama.

— jesteś kolegą Erica prawda? Eric ktoś do ciebie— powiedziała łagodnie jego mama

—ZAMKNIJ PYSK STARA SUKO JUŻ IDĘ —  obrzydzał mnie sposób w jaki Cartman odzywa się do własnej matki lecz postanowiłem to zignorować.

Gdy Eric zszedł powiedziałem mu że ja po niego i poleźliśny do domu marshów. Widocznie impreza się już rozkreciła bo muzykę było słychać chyba z kurwa kilometra. Drzwi otworzyły nam sam stan Marsh z ogromną ilością malinek na szyji, widocznie się nieźle bawił z broflovskim. Gdy wszedliśmy do środka Cartman od razu polazł na żarcie a ja poszedłem po alkohol i podrywać dziewczyny które pierwszy raz w życiu widzę.

Po flirtowaniu z czterema dziewczynami powoli zacząłem się nudzić. Otwierałem już czwartą małpkę wódki, miałem głowę do picia. Może po jakiejś piątej może szóstej, zauważyłem że Cartmana nigdzie nie ma. Z trudem stanąłem by poszukać go. Był dalej w kuchni żrąc pizzę czy inne gówno.  Też był jakiś podpity. Poszedłem szukać Stana żeby z nim jeszcze trochę chlać. Lizał się z Kylem w salonie więc poczekałem aż przestaną. Po jakiś dziesięciu jebanych minutach wreszcie te homoseksy skończyly się lizać. Wtedy stan i ja nachlalismy się. Ja jeszcze żyłem, stan już zaliczał zgona. Stanąłem obok toalety czekając na Stana żygającego tam, gdy Marsh wyszedł z toalety już szedłem za nim gdy ktoś zaciągnął mnie do toalety, walnąłem o ścianę, a ta osoba agresywnie mnie całowała. Gdy otworzyłem oczy zobaczyłem że to...

Sory za krótki rozdział ale ten shot będzie miał z trzy części :D

Wszyscy wiemy kto zaciągnął keniego do kibla.

Zamówienie od Julki która ma chyba z milion pomysłów  wojaczki_