🎀Elevator tragedy🎀 - Clyde & Kenny

35 2 6
                                    

AYO WRESZCIE COŚ PISZEE 🎀 będzie oznaczać że historia nie zawiera shipów. To poprostu krótka historia ( trochę brutalna) ale jak czytaliście inne  moje shoty to możliwe że się przyzwyczailiście :3

Clyde's PoV

Przygotowywałem się na imprezę Stana. Mieliśmy już wszyscy po 20-21 lat, dlatego większość (prawie wszyscy) mieli własne mieszkania. Ubrałem się w czerwono-białą koszulkę, krwistoczerwoną bluzę, oraz jasnoniebieskie baggy jeansy. Przejrzałem się w lustrze.

—Ale hotówa ze mnie zaliczę dzisiaj wszystkie dziewczyny, for sure—

Poszedłem do kuchni zrobić sobie tosty i napiłem się czarnej herbaty z cukrem i cytryną (kocham 💗) i włączyłem invader zim na telewizorze. Jadłem tosta i oglądałem bajkę gdy zauważyłem że zbliża się godzina imprezy. Szybko dopiłem herbatę, ubrałem moje Jordany (kupione przez jego ojca for sure 🤑)

Wyszedłem z mojego domu, zauważyłem Kennyego idącego do mieszkania Stana. Podbiegłem do niego.

—Co tam kabanie, kogo planujesz dzisiaj zaliczyć?—Zapytałem.

—Red, Wendy... AŁ!!—

Jebnąłem go w jego głupi łeb.

—Stary, Wendy to dziewczyna Stana! Nie robi się tak!—

Dalej szedliśmy rozmawiając na jakieś tematy (wiecie jaki no plz to klej i Kenny a I tak mówię na Clydea klej, mądże 🗿)

Stanęliśmy przed punktem docelowym. Ten debil mieszkał na dziesiątym piętrze więc nie było wyjścia ze pójdziemy schodami. Byliśmy skazani na windę, boję się wind. Co jak się zatrzyma i spadnie????!?!

Kenny wszedł do windy czekając na mnie. Wziąłem głęboki oddech i wszedłem do tej windy. Miałem klaustrofobię, więc to tym bardziej nie pomagało.

Gdy monitor na windzie pokazał trzecie piętro winda zatrzymała się. Ja odrazu w panikę, mam klaustrofobię, boję się wind, wiedziałem że tak się stanie, dużo bardziej wolałbym pójść schodami na te dziesiąte piętro. Zacząłem walić w drzwi moim całym ciałem.

3rd person PoV.

Clyde walił w drzwi całym swoim ciałem gdy Kenny próbował je rozsunąć. Na nieszczęście Kenny rozsunął drzwi a Clyde który tego nie zauważył wypadł z windy. To był bardzo bolesny upadek. Miał jeszcze szansę na przeżycie. No miał bo na jego nieszczęście winda spadła i kilkoma tonami przygniotła go.

382 słow ☠️ wiem że mało ale plz 😭 trochę słaba ta historia aaaaleeee będzie więcej w tym miesiącu bo mam już wenę do pisania ich (wcale nie mam weny ale jestem chora i mi się nudzi lolz) anyways miłego dnia czy tam nocy jutro będzie nowy rozdział DUŻO DŁUŻSZY

~one shoty z south park~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz