Rodział 2 spotkanie

1K 13 8
                                    



Kiedy wstałam z rana przebrałam się w mundurek szkolny i po śniadaniu pojechałam razem z bliźniakami do szkoły . Kiedy podjechaliśmy na parking spotkałam monę i Natali . Natali była przewodniczącą szkoły nauczyciele ją w prost uwielbiali razem zemną i moną udałyśmy się na lekcje chemi przede mną siedział blondyn o piwnych oczach i rumianej karnacji kiedy zadzwonił dzwonek poszłyśmy razem na stołówce po zjedzeniu obiadu nasze oczy się spotkały Vincent dał mi zakaz na chłopaków ale ja nie chciałam walczyć z tym uczuciem Leo bo tak nazywał się chłopak wyglądał pięknie był modry zabawny . Kiedy ja gapiłem się na chłopaka w tym czasie Natali i Daniels jak zwykle darli koty serio nie ma dnia żeby oni się nie kłócili -Ej księżniczko nie musisz być taka wredna .powiedział daniels a Natali widać ze zirytowana od warknęła - nie nazywaj mnie księżniczką i oddawaj fajki . Będę szczera jeśli ta dwójka kiedy kiedyś się to by nikt tego nie dożył ale kiedy oni się kłócili ja gapiłem się na Leo który podszedł do mnie zaprosił mnie na imprezę ja Natali i mona na imprezie oczywiście musiałam zapytać braci bliźniacy cały czas imprezują wiec raczej się zgodzą

Kiedy wróciłam do domu po szkole nie mogłam się doczekać tej imprezy ale najpierw czekało mnie największe wyzwanie tego dnia czyli rozmowa z vincente skierowałam się wiec do jego gabinetu ale przed drzwiami stał ochroniaż który nie mal na tych miast mnie obezwładniał i wykręcił tak mocno ręce ze zaczęłam aż płakać z bólu jednak cicho żeby nie przeszkadzać bratu jednak on i jego intuicja są nie zawodne bo kiedy ochroniarz zaczął mnie poruszać on wyszedł z gabinetu i gromiąc go spojrzeniem powiedział - co ty wyprawiasz ?!. Ochroniarz paczył w szoku przez chwile na vince a potem na mnie - masz ją w tej chwili zostawić bo jak nie to...., i tu zrobił przerwę gdy ochroniarz mnie wreszcie puścił ja upadłam na podłogę ale po chwili wstałam i weszłam do gabinetu brata kiedy zajęliśmy nasze miejsca Vincent zaczął mówić spokojnie lecz lodowato i formalnie - więc drogie dziecko co cię sprowadza do mojego gabinetu . Przez chwile się nie odzywałam ale w końcu - przyszłam zapytać cię o jedną mała żecz
-jaka to żecz .powiedział z nutką zainteresowania w głosie głęboko schowaną ale wyczuwalna jak się wdychasz - czy ja bym mogła iść na takie małe przyjęcie z moną i Natali
-Hailie a czy będzie tam alkohol ?
- tak  ale ja nie będę Piła obiecuje 
- dobrze możesz pujść ale przysięgam jak wrzucisz piana albo dowiem się ze wypiłaś chodzi kropelkę alkohal przysięgam ze wyciągnę z tego surowe konsekwencje . Na samą myśl o jego konsekwencjach już się bałam
-dobrze dziękuje obiecuje zero alkoholu. Po wyjściu z jego gabinetu odrazu poszłam do swojej sypialni a tam odrobiłem lekcje i zabrałam sie do czytania mojej ulubionej książki .

Rodzina Monet porwana Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz