Rozdział 39

7 5 0
                                    

Alex usiadł nieco sztywno na miękkiej kanapie. Gdy ta go wręcz wciągnęła, poprawił się nerwowo i rozejrzał. Siedzieli w przytulnym i niedużym pokoju gościnnym, przyległym do pokoju Ari.
Księżniczka rozmawiała właśnie ze służką, wydając wskazówki, co mają przynieść. Niedaleko niej w drzwiach do sypialni, leżał śpiący Shadow. Nie mógł być z nimi na naradzie, więc od kiedy Ari wróciła, nie odstępował jej na krok.

Gdy służba wyszła, dziewczyna skupiła się na Alexie.

Mężczyzna znów poczuł tą dziwną nerwowość. Strach pomieszany z podekscytowaniem. Po tym jak się z nim przywitała i jak patrzyła, czuł, że mu wybaczyła. Jednak wciąż tkwił w nim strach.

– Chciałem cię jeszcze raz przeprosić – odezwał się pierwszy. Czuł, że obrany przez niego sposób będzie najlepszy. Przeprosi i dowie się przy okazji, czy mu wybaczyła.

Ari uśmiechnęła się delikatnie.
– W porządku. Już ci wybaczyłam.

To był ten długo wyczekiwany moment, gdy mógł odetchnąć z ulgą. Czuł jakby z jego ramiona spadł ogromny ciężar, który do tej pory nosił.
– Cieszę się – powiedział szczerze.

– Też chciałam cię przeprosić. Unikałam rozmów z tobą. Powinnam wszystko wyjaśnić. Nie uciekać od problemów – mówiła, coraz bardziej się nakręcając. Patrzyła przy tym uparcie na swoje dłonie.

Nie miał nawet okazji się wtrącić. Podszedł więc do niej, uklęknął na jedno kolano tuż przed nią i lekko dotknął jej dłoni. Dziewczyna zdziwiona podniosła wzrok. Patrząc z tak bliska w jej piękne tęczówki, ponownie przepadł.

– Nie masz za co przepraszać. Naprawdę – powiedział łagodnie, masując kciukiem wierzch jej dłoni. Gdy chciała coś powiedzieć, ubiegł ją:
– W pełni rozumiem, czemu tak się zachowywałaś. To była moja wina. Nie powinienem się poddawać. Tym bardziej, że już wtedy zdawałem sobie sprawę jak ważna dla mnie jesteś. A gdy cię zabrali i nie mogłem cię uratować, czułem jakby mój świat się zawalił. Dopiero wtedy w pełni zrozumiałem swoje uczucia. Nie wyobrażam sobie życia z żadną inną. Kocham cię Ari.

Dziewczyna patrzyła na niego jak zaklęta. Jej oczy stały się szkliste. Jednak nim łza spłynęła po jej policzku, pochyliła się do przodu i przytuliła do niego mocno.
– Też cię kocham Alex – powiedziała cicho.

To było niczym miód na jego serce. Dopiero po chwili się od siebie odsunęli. Oboje szeroko uśmiechnięci. Nie mogąc się powstrzymać, Alex pochylił się i szybko cmoknął ją w usta.
– A teraz opowiadaj co się działo jak nas rozdzielili – poprosił, siadając obok niej na kanapie.

Opowiedzieli sobie wszystko. Ari zaczęła od spotkania matki, przez wyprawę do jaskini, po ich plan i wszystkie wydarzenia podczas drogi. Alex wiele razy przeżył niezłe zaskoczenie. Zwłaszcza informacje o jej przodkach i dziwne doświadczenie z smokiem. Dopiero wtedy zrozumiał błyszczącą łuskę, wisząca na jej szyi. Żadne z nich nie wiedziało, jakie może mieć znaczenie. Wiedzieli jedynie, że jest to bardzo ważny prezent.

Potem Alex opowiedział swoją historię. Co czuł i co się działo po tym jak się wycofali z kopalni. O ranach przyjaciół i tego jak wracali do zdrowia. Zapewnił również, że za niedługo powinna ich znów zobaczyć. Streścił też jak wymyślali plan i szukali nowych sposobów. I w końcu co zobaczyli w kopalni gdy się tam wdarli. To były smutne wieści. Jednak widział jej uśmiech gdy wspomniał o spotkaniu z Thomasem i krótkiej rozmowie. W głębi siebie również czuł ciepło, że dawny przyjaciel mu pomógł. Nie wiedział, czy bez jego pomocy tak szybko dotarłby do Ari.

Mieli sobie wiele do omówienia. Gdy skończyli była już noc.

I choć nie chcieli się rozstać, to wizja ponownej rozmowy następnego dnia, była dla nich pocieszeniem.

Podróż czyli przygoda życia. Tom 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz