2

60 8 0
                                    

Obudziłem się rano, nawet nie wiem kiedy zasnąłem...
Ubrałem na siebie sweter i ruszyłem do kuchni, spojrzałem na moich rodziców, jak zawsze piją razem kawę, są naprawdę szczęśliwi, że siebie mają...

- oh Kei masz strasznie napuchnięte oczka, płakałeś?- mama spojrzał na mnie, zaprzeczyłem

- chyba jestem chory - skłamałem, po prostu nie wiem nawet jak im powiedzieć, że mam złamane serce

- zostań dziś w domu, napiszę do twojego wychowawcy- tata powiedział i wstał by zadzwonić, ja zapisałem zaś do Tadashiego... zapewne i tak go to nie obchodzi... teraz będzie dbał tylko o Tobio.

- Kei... Jak już Akiteru wyszedł muszę ci coś powiedzieć...- złapał mnie za rękę. Jeśli będę miał rodzeństwo to się chyba powieszę.

- co takiego?- usiadłem koło mamy, pogłaskał moje włosy, zawsze to robi jak jest coś ważnego do przegadania.

- znaleźliśmy ci partnera- powiedział, a ja otworzyłem szeroko oczy-spokojnie spokojnie macie dość dużo wspólnego napewno się dogadacie

- mam nadzieję, że to nie jakiś stary dziad- powiedziałem zdjąć sobie sprawę, że często omegi trafiają na starsze alfy, bo omegi nie są tak długo zdolne posiadać potomstwo jak alfy .

- spokojnie jest tylko dwa lata starszy, nie skazał bym cię na jakiegoś dziada. jak wyzdrowiejesz umówię was na spotkanie dobrze?- wydaje się, że naprawdę mu na tym zależy...

-już mi chyba lepiej... - powiedziałem, a on przyłożył mi rękę do czoła- widzisz nie mam gorączki...

- tak bardzo ci zależy by go spotkać?- zaśmiał się i złapał mnie za nos- oj maluchu - szczerze chcę mieć to za sobą... I chcę by inni nie zauważyli, że jestem zakochany w Tadashim...

- mamo no...- zamarszyłem brwi, na szczęście kupił to, że chcę go spotkać bo mi na tym zależy... To syn jakiegoś z ich znajomych, mam nadzieję, że nie będę zmuszony zajść jak najszybciej w ciążę...
Chcę jeszcze trochę wolności.

Jeszcze tego samego dnia siedziałem w samochodzie, jedziemy do kawiarni z mamą, na szczęście Tata musiał iść do pracy, zapewne jebnął by coś głupiego i narobił mi wstydu.
Poprawiłem włosy i szczerze trochę zacząłem panikować, wszedłem do środka, mama usiadł ze mną przy stole, jesteśmy pierwsi... Rozglądałem się ciągle na boki, nawet nie wiem czego się spodziewać

- spokojnie nie rozglądaj się tak zaraz będą - uśmiechnął się do mnie-  mam nadzieję, że będziesz taki szczęśliwy jak ja z twoim tatą...- pogłaskał mój policzek. Kocham go...ale za razem jestem wściekły, że nigdy nie będę z Alfą którą naprawdę kocham...

Zapatrzyłem się na mamę bo nawet nie wiem kiedy do stolika podszedł niski alfa, jest ładny... Spojrzałem w górę na jego syna

- Ushijima?- zdziwiony otworzyłem szeroko oczy
... teraz już wiem co mama miał na myśli mówiąc, że mamy dużo współpracy, nie odezwał się, tylko spojrzał na mnie, a później na swojego rodzica, no i znowu na mnie

- przywitaj się chociaż - mężczyzn powiedział, Ushijima złożył ręce i przywiał moją mamę- Tenma zostawimy ich może na chwilę samych jeśli i tak się znają- powiedział, a mama zostawił nas samym przy stole

Nie wiedziałem co robić, on widocznie też jest zakłopotany

- Em jak twoja ręka?- powiedział chyba próbując jakoś zakończyć ciszę

- mam z nią czasem problem, ale jest okej...nie wiedziałem, że jesteś z klasycznej rodziny...- powiedziałem i Spojrzałem na niego

- mogę powiedzieć to samo...- jak powiem o tym innym to chyba mi nie uwierzą - więc... powiesz mi coś więcej o sobie zanim ze sobą zamieszkamy?- chwila jak to zamieszkamy...no tak klasyczne rodziny mają inne prawa niż zwykli obywatele, ale mama mi nic o tym nie powiedział.- nie wiedziałem?

- ja to się nawet dziś dowiedziałem, że chcą nas złączyć.- powiedziałem patrząc na niego - chyba nie będę musiał rezygnować ze szkoły prawda?- no tak nie musiałbym nawet robić szkoły jak z nim zamieszkam...ale szczerze wolę się uczyć, ja naprawdę to lubię

- nie musisz. Mam mieszkanie blisko twojej szkoły, no i nie martw się, będę szczery... zgodziłem się na złączenie tylko dlatego, że mama tego chciał, jak dla mnie możemy nawet udawać, że coś jest między nami by dali mam spokój - jak to powiedział od razu uspokoiłem się

-jestem za. Ja też godzę się na to tylko dla rodziców - powiedziałem, rozmawiałem z nim jeszcze trochę, zdecydowaliśmy udawać przed rodzicami by żyło się im bez stresu.

Kiedy tylko wrócili do kawiarni byli widocznie obaj zadowoloni, że dogadujemy się. Dostałem od niego nawet pierścionek, no tak zazwyczaj Omegi dostają je przed łączeniem.

Wprowadzę się do niego kiedy zaczną się wakacje, czyli mam jeszcze  tygodzień.

Tylko pytanie jak ja mam o tym powiedzieć innym.




łzy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz