Ch.4 - Jestem odpowiedzialny za straszenie ludzi, by wspierać tę rodzinę.

67 26 2
                                    

15

Lu Yan trzymał lody w lewej ręce i torbę z zakupami w prawej, otwierając drzwi domu.

Ye Tong natychmiast podleciał do niego i zawołał. "Mówili, że gram w League jak uczeń szkoły podstawowej!"

Lu Yan wziął kęs lodów i zapytał z poważną miną. "Czy zagrałeś w tę grę po odrobieniu całej pracy domowej?".

Ye Tong natychmiast zaczął go bić. "Ty też się nade mną znęcasz!"

Lu Yan uszczypnął Ye Tonga w nos. "Chodź, pozwól mężowi ci podokuczać."

"Chcę zjeść lody." Wymamrotał Ye Tong, kładąc się na Lu Yanie.

Lu Yan wziął duży kęs. "Oh."

Ye Tong, "Denerwujesz mnie!"

Lu Yan opuścił głowę i go pocałował.

Twarz Ye Tonga zrobiła się czerwona, gdy oblizał usta.

"Słodkie?"

"Słodkie."

"Zboczeniec."

Ye Tong zaniemówił. "Mówiłem o lodach!"

Lu Yan roześmiał się. "Co jeszcze chcesz zjeść? Nakarmię cię."

Ye Tong przewrócił oczami. "Tak naprawdę chcesz mnie tylko pocałować."

Lu Yan powiedział w uczciwy sposób. "Co jest złego w tym, że pozwalasz mężowi się całować?"

Ye Tong schował głowę w koszuli Lu Yana. "Aiyah, nie odzywaj się!"

16

Tego dnia Lu Yan wstał wcześnie i się ubrał.

Ye Tong przepłynął obok z twarzą pełną urazy. "Idziesz na randkę?"

Lu Yan, "en."

Ye Tong zaniemówił. "Lu Yan!"

Lu Yan spojrzał na niego. "Zazdrosny?"

Ye Tong odparł. "W twoich marzeniach!"

Lu Yan zachichotał. "Żartuję. Otrzymałem zadanie wypędzenia kilku duchów."

Ye Tong odetchnął z ulgą i pomógł Lu Yanowi uporządkować kołnierz jak cnotliwa żona. "Musisz być ostrożny, nie wszystkie złe duchy są tak bezużyteczne jak ja......".

Lu Yan uniósł brwi. "O więc wiesz, że jesteś bezużyteczny."

Ye Tong podniósł środkowy palec. "Pieprz się, nie wracaj."

Lu Yan poklepał go po twarzy. "Mąż idzie do pracy."

"Humph."

Lu Yan nadal się z nim drażnił. "Pamiętaj, aby przygotować obiad dla swojego męża."

"Mówisz tak, jakbym mógł dotykać rzeczy."

"Więc zostań posłusznie w domu i graj w swoje gry, ćwicz swoje umiejętności i nie wrzucaj kolegów z drużyny do dziury."

Ye Tong: ......

Lu Yan powiedział w szczery i serdeczny sposób. "Dobrze jest zacząć powoli."

Ye Tong postanowił nie rozmawiać więcej z Lu Yanem. "Spadaj."

17

Wtedy Lu Yan nagle stał się zajęty i wyjechał na kilka dni. Oprócz egzorcyzmowania duchów, pomagał także innym dbać o Fengshui*, co pomogło mu pozbyć się leniwej maniery NEET**.

*starożytna praktyka planowania przestrzeni w celu osiągnięcia zgodności ze środowiskiem w którym żył, była bardzo trudna do zniesienia.

**NEET to angielski akronim (not in employment, education and training) oznaczający osobę, która nie pracuje, nie uczy się, nie studiuje i nie dokształca.

Tak więc, gdy tylko Lu Yan wrócił do domu, Ye Tong po prostu przylgnął do niego i nie puszczał, narzekając jak nowa żona w pustym domu. "Ostatnio ciągle nie ma cię w domu."

"Jestem zajęty."

"Masz kogoś na zewnątrz."

"Nie mam."

"Więc masz ducha na zewnątrz."

Lu Yan spokojnie odpowiedział. "Widziałeś kilka duchów, czy myślisz, że wszystkie duchy wyglądają tak dobrze jak ty?"

Ye Tong uderzył go radośnie. "Aiyah, nie zmieniaj tematu!"

Lu Yan pocałował go. "Jestem naprawdę zajęty, zajęty zarabianiem pieniędzy na ten dom."

Ye Tong był niezadowolony. "Nie wydaję żadnych pieniędzy."

"Muszę zaoszczędzić pieniądze, aby kupić ten dom."

Ye Tong rozszerzył oczy. "Dlaczego? Czy wiesz, jak droga jest ta nieruchomość?"

Lu Yan powiedział z powagą. "Jesteś mój. Jak mógłbym być spokojny, gdybyś był w cudzych rękach?"

Twarz Ye Tong zrobiła się czerwona. "Co to ma do rzeczy?".

Lu Yan był bezradny. "Jesteś duchem tego starego domu, który zyskał świadomość po wielu latach gromadzenia energii duchowej. Nie wiedziałeś o tym, prawda?"

Ye Tong był zszokowany: "...... co! Nic dziwnego, że nie pamiętam jak umarłem!"

Lu Yan rozdziawił buzię. "Naprawdę jesteś głupi."

Ye Tong uderzył go. "Wiesz tylko jak mnie krytykować!"

"Naprawdę głupi."

"Uderzę cię, uderzę cię, uderzę cię!"

18

Ye Tong zapytał Lu Yana. "A co jeśli pewnego dnia umrzesz? Będę musiał ponownie stać się zbłąkanym duchem."

Lu Yan zaciągnął się dymem. "Nie będę się reinkarnował, zostanę tutaj z tobą."

"To dobrze, to dobrze. Będziemy razem straszyć ludzi."

Lu Yan, który zawsze miał zimny wyraz twarzy, wykrzywił się w grymasie. "Nie, to ja będe odpowiedzialny za straszenie ludzi i utrzymanie rodziny."

Ye Tong uśmiechnął się. "A co ze mną?"

Lu Yan uśmiechnął się łagodnie. "Twoim obowiązkiem jest bycie pięknym jak kwiat."

Oczy Ye Tong rozbłysły. "En, zawsze będziemy razem."

Lu Yan odparł. "Aż do rozbiórki."

Ye Tong rzucił mu bezradne spojrzenie. "Rozbiórka, dupku! Nie możesz powiedzieć, dopóki morza nie wyschną?!"

Lu Yan pociągnął Ye Tonga w ramiona i go pocałował w czoło. "Dopóki morza nie wyschną."

19

Tego dnia stary dom powitał nowego lokatora.

[Koniec]

To jest koniec! To urocza, krótka opowieść o mężczyźnie i duchu, żyjących razem bez śmierci, która ich rozdziela.

🎉 Zakończyłeś czytanie Proszę szanuj zawód "złego ducha" // Tłumaczenie Novelki 🎉
Proszę szanuj zawód "złego ducha" // Tłumaczenie NovelkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz