Pov. Ame
Po skończonych lekcjach udałem się w stronę domu. Widziałem że Rosja szedł w swoją stronę z Białorusią więc postanowiłem sobie odpuścić męczenie go. Sam nie wiedziałem co myśleć. Z jednej strony... lubię Rosję, nawet też się okazał gejem! Jest miły i ogulnie przyjemny ale... może to powinna pozostać tylko przyjaźń..? Po chwili rozmyśleń poczułem czyjaś rękę na ramieniu. Myśląc że to Rosja uśmiechnąłem się i szybko odwróciłem głowe. Niestety zawiodłem się... to nie Rosja tylko Chiny. Chłopak uśmiechnął się do mnie a ja krzywo odwzajemniłem. Po chwili drogi Chiny zaczął rozmowę:
- Rosja mi o tobie opowiadał.
- a-aha? - zdziwiłem się. - i co ci powiedział?
- serio sie całowaliście? - zapytał.To pytanie mnie z lekka zamurowało. Po co mu mówił? Jak kogoś wyrucha też mu powie? To że Japonia wie to nie moja wina bo ta Yaoista by mnie rybą zabiła gdybym jej nie robił relacji z karzdej minuty mojego życia. Ale czemu akurat Chiny?! I co ja mam mu powiedzieć? "Tak, wiesz, lizałem się z twoim kumplem ". No jak to wogule brzmi?!
- noo... tak, całowaliśmy się raz, ale Rosja był pijany i-
- fuj - przerwał mi.
- co? Czemu? - zdziwiłem się czemu tak mówi.
- ty wiesz z iloma ludźmi Rosja się całował? To nie higieniczne. W dodatku, czujesz coś do niego?I kolejne zatrważające pytanie. Kurwa skąd on je bierze? Fuck, fuck, fuck, FUCK! co mu odjebało? Podbija do mnie z dupy i sie wypytuje o Ruska, no jak głupi! I co ja mam ci sie jeszcze spowiadać? Ha, jestem nie wierzący!
- no... Maybe... - wymruczałem.
- wiesz, nie żeby coś ale... z Rosją nie warto. - powiedział.Spojrzałem na niego ze zdziwieniem, w końcu jeśli to przyjaciel Rosji powinien chyba chcieć żeby mu sie układało, prawda?
- dlaczego niby?
- Rosja to podrywacz. On był już chyba z karzdą laską w szkole i zmieniał je co dwa dni. Nim sie nie warto przejmować bo to nigdy na dobre nie wychodzi. Przez dwa dni będzie ci dawał kwiaty a trzeciego z tobą zerwie i to wszystko.Patrzyliśmy sobie przez chwile w oczy. Nie wiem czy go słuchać czy nie. Z jednej strony... to przyjaciel Rosji więc chyba nie powinien tak o nim mówić ale z drógiej... po co miałby kłamać? Wiem dobrze że Rosja ma branie.
Spuściłem wzrok i rozeszlismy się z Chinami, on nadal prosto a ja zszedłem w boczną uliczkę.Pov. Rosja.
Kiedy wróciłem do domu, Białorusi już nie było. Ukraina zajmował się kwiatkami, a ojciec w pracy. O Kazachstanie chyba nie musze mówić że nadal lamentuje. Zdjąłem tenisówki i poszedłem do Kazachstanu. Chłopak leżał na łóżku i przeglądał zdjęcia swoje i Mongolii no gorzej niż baba. Usiadłem obok niego a ten zgromił mnie wzrokiem. Miał podkrążone i przeszklone oczy. Kiedy już miałem coś powiedzieć mój telefon zadzwonił. Zostawiłem Kaza samego i wyszedłem do korytarza. Odebrałem telefon, po drógiej stronie usłyszałem słodki głos Ame. Uśmiechnąłem się od razu po tym jak powiedział samo "hej".
- słuchaj Rus, może chciałbyś gdzieś wyjść?
Uśmiechnąłem się szerzej.
- jasne, a dokąd sobie panicz Stany Zjednoczone życzy?
- oj dał spokój - po głosie Ame da sie pozpoznać dobrze jego emocje, dlatego wiem że teraz się zarumienił. - Znów na spacer?
- a o której?
- dzisiaj 18?
- dobra, to do zobaczenia.Chłopak się również pożegnał i rozłączył się. Odłożyłem telefon na stół i spojrzałem na zegar: 16⁴⁷. Postanowiłem się umyć. Wszedłem do łazienki i zacząłem się rozbierać. Słyszałem za drzwiamy małe, szybkie kroki - Ukrainy. Po chwili usłyszałem jego pisk. Chłopak po chwili jak głupi wparował mi do łazienki. W ręce trzymał mój telefon.
- czego gówniarzu?! - wrzasnąłem na brata.
- czemu nie mówiłeś że Ame masz zapisanego "Amuś"?~ - jego mina już mówiła że cały dom będzie o tym wiedział.Zarumieniłem sie. Kurwa no musiał! Patrzyliśmy na siebie jak głupi.
- Rosyjka się zakochał~ - powiedział pieszczotliwym głosem. - Nasz Rosjuś pierwszy raz w życiu poczuł co to miłość.
- zachowujesz się gorzej niż Białoruś...
- to ty się komp a ja oznajmię całemu domowi o naszym przyszłym bratowym.Po tych słowach wybiegł z łazienki i usłyszałem tylko jego głośny krzyk "Kaz nie zgadniesz co!"
CZYTASZ
~Co do mnie czujesz?~ -rusame
Romancehistoria jest o spokojnym USA i żywiołowym Rosji, czy są w stanie się pokochać?