𝓡𝓸𝔃𝓭𝔃𝓲𝓪ł 2

31 0 0
                                    

      Tydzień miną mi dość szybko. Szkoła, jedzenie, picie, wpierdol od taty, płacz, spanie i tak w kółko. Wtorek. Obudziłam się o 6:20 ale nie wstałam z łóżka, leżałam i nadal myślałam co to byli za mężczyźni. Gdy była 7:10 wstałam z łóżka podeszłam do szafy i ubrałam mundurek, weszłam do łazienki i rozczesałam włosy, makijaż zrobiłam dość lekki ale nie aż tak. Korektor, rozświetlacz, troszkę różu i bronzera, dużo mascary, mydełko na brwi i błyszczyk. Popsikałam się perfumami o zapachu słodkiej wanilii, zapięłam naszyjnik z nietoperzem i drugi czyli zwykle perły, jeszcze jakieś bransoletki. O 7:40 wzięłam plecak i zeszłam na dół był tam już Leo który na  mnie czekał, ubrałam czarne conversy i weszłam z Leo do auta i wyjechaliśmy. Pożegnałam się z bratem i weszłam do szkoły, podeszłam do szafki i wzięłam potrzebne książki i zeszyty. Już miałam iść gdy zagrodził mi drogę  jakiś chłopak. Na oko miał dwa metry wzrostu, brązowe loczki, i piękne błękitne oczy, był umięśniony, bardzo umięśniony. Nie wiem czemu ale nie miał mundurka, tylko obcisłą czarną koszulkę i szare dresowe spodnie. Pierwszy raz go widzę, chyba jest nowy. Nie wiem skąd go kojarzę.

-Chodź za mną -powiedział poważnie.

-umm zaraz mam tu lekcje i...

-Nie obchodzi mnie to -powiedział i złapał mnie za rękę, zaprowadził do miejsca w którym było tylko kilku chłopaków. Wyglądało na to że ich zna, puścił mnie a ja znieruchomiałam... To ten sam typ który wtedy był w moim domu...

-Czego ode mnie chcesz? -spytałam chcąc iść już do Lily.

-Droga perełko... czego my chcemy? -zaśmiał się- Po pierwsze mamy sprawę do twojego ojca a  nie do ciebie... a po drugie nie znasz mnie? Nie znasz Fisherów? Nie znasz Noah'a Fishera?-I wtedy mnie olśniło... John Fisher... szef mafii, znany w kilku stanach i całej europie. Ale Noah? Chyba bracia coś rozmawiali o nich, ale mało słyszałam. 

-Więc jak wnioskuję po twojej minie chyba kojarzysz moje sławne nazwisko -prychnął i podszedł bliżej do mnie a ja się cofnęła -Boisz się? Aniołek się boi? -spytał ze śmiechem. Zapomniałam o moim sławnym przezwisku aniołek, czemu aniołek? Ponieważ wyglądam jak anioł, pomagam ludziom i zwierzętom i dlatego że bardziej obchodzą mnie problemy innych a nie moje.

-Nie boje się -odparłam -już jest po dzwonku więc idę na lekcję, więc nie do zobaczenia -powiedziałam wychodząc i posłałam jeszcze całusa w powietrzu i poszłam do klasy. -Przepraszam za spóźnienie -powiedziałam i usiadłam w ławce co to za typ? 

Na lekcji w ogóle się nie skupiłam. Ciągle myślałam o Noahu? No Fisheru. Trochę mu skłamałam bo tak naprawdę się mega boje, boje się tego typa. Jak zadzwonił dzwonek to od razu wyjełam telefon i napisałam do Nate'a.

od 𝓝𝓮𝓵𝓵𝓾𝓼́♡

Hej Nate. Mógł byś po mnie przyjechać? Trochę boję się być teraz w szkole.

od 𝓝𝓪𝓽𝓮𝓾𝓼́♥

No hej siostra. Czemu się tak boisz.? Coś się stało?

od 𝓝𝓮𝓵𝓵𝓾𝓼́♡

Opowiem po drodze okej?

od 𝓝𝓪𝓽𝓮𝓾𝓼́♥

Okej, już jadę:)

Wyszłam z klasy szybkim krokiem, miałam zamiar iść jeszcze do toalety zanim Nate po mnie przyjedzie. Gdy szłam w stronę łazienki, zobaczyłam go, szedł w moją stronę. Co on ode mnie chce? Szybko przyśpieszyłam kroki by być szybciej w toalecie. Już prawie byłam ale nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek i przycisnął do ściany, to był oczywiście Noah Fisher. Którego tak strasznie się bałam i nienawidziłam już od rana. Jak on w ogóle ma znajomych? 

-Co ty ode mnie chcesz?! -spytałam już zdenerwowana.

-Nie denerwuj się tak bo ci żyłka pęknie -powiedział i puścił mi oczko a ja przewróciłam oczami.

-Mógł byś mnie zostawić? Zaraz jadę do domu i... 

-Co? Niby czemu? Przestraszyłem księżniczkę? -pytał, a ja nie odezwałam się. 

Zaśmiał się głośno a ja wykorzystałam moment że lekko poluźnił uścisk, więc wyrwałam się i wybiegłam ze szkoły. Wiedziałam że za mną biegnie, ale już byłam przy samochodzie Nate'a. Wskoczyłam do auta jak poparzona.

-Jedź! -powiedziałam a brat odjechał.

Wyjaśniłam wszystko bratu a on był lekko przerażony. Czyli naprawdę on jest bratem mafiosy? Czy on chce mnie zamordować? A może wykorzystać? A jak ma jakiś klub i chce zrobić ze mnie dziwkę? Zadawałam sobie takie pytania cały czas. Gdy siedziałam na kanapie nagle ktoś zaczął pukać do drzwi, a z pod drzwi wysunęła się koperta, czerwona koperta. Podeszłam do niej i wzięłam ją do rąk, po chwili ją otworzyłam a zawartość mnie wstrząsnęła...

Cruel Angel 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz