ROZDZIAŁ TRZECI

3K 76 8
                                    

ELIZABETH

Po tygodniu w nowej pracy, cudownie wkońcu zacząć weekend, tym razem miałam wolny dzień ze studiów także mogłam więcej czasu spędzić ze znajomymi. Razem z Ashley zdecydowaliśmy pójść na impreze dzisiejszego wieczoru, zaproponowaliśmy to również naszym znajomym ze studiów, byśmy mogli wspólnie spędzić wieczór i dobrze się wszyscy bawić. Zanim zaczęliśmy się ogarniać na imprezę poszliśmy zrobić zakupy by przez najbliższe dni co jeść bo niestety nasza lodówka była już pusta. A napewno po dzisiejszej imprezie będziemy chcieli dużo zjeść bo potem będziemy wszyscy spać u mnie i u mojej przyjaciółki przynajmniej taki mieliśmy plan.

Gdy zaczęliśmy się przygotowywać to przed wieczorem wypiliśmy sobie drinka by lepiej wchodził nam alkohol. Ubrałam na siebie krótką czerwoną sukienke, z pięknie wyciętymi plecami. Podobało mi się to jak podkreślała mi moją figurę, do tego ubrałam czarne wysokie buty po kolana, a Ashley ubrała na siebie czarną sukienke mini z lekkim wycięciem na udzie, i zwykłe conversy ze względu na to że ona zbytnio nie przepadała za wysokimi butami, tym razem zdecydowała się na większą wygode niż ja. Zrobiłam kreski na oku, pomalowałam się, i czekałam aż wszyscy już będą gotowi na to by już wychodzić.

Nadszedł czas by wychodzić, uber na nas czekał przed domem. Mężczyzna zawiózł nas pod klub. Kupiliśmy bilety, weszliśmy i zaczęliśmy tańczyć do muzyki które były tam puszczane.
Było mnóstwo ludzi po dwudziestce, choć więcej było mężczyzn po trzydziestce. Niektórzy byli mocno najebani i ledwo nie przysypiali przy barze. 

Mam tylko nadzieję że żaden oblech nie będzie mnie zaczepiać.

Na kanapach zobaczyłam tam swojego szefa z pracy, złapałam z nim kontakt wzrokowy, lekko się do mnie uśmiechnął.

Nieźle czyli tak spędza weekendy, zabawiając się z młodszymi od siebie dziewczynami. Wydaje mi się że już trochę alkoholu wypił, nawet mnie nie poznał, tak mi się tylko wydawało.

Wstał i chwycił za rękę czarnowłosą dziewczynę i kierowali się pod tylne wyjście klubu. Poczułam wtedy dziwny ścisk w żołądku, poszłam za nimi sprawdzić czemu akurat tam szli. Posunął ją do ściany i zaczęli się namiętnie całować, i wtedy mnie zobaczył zza uchylonymi lekko drzwiami.

Japierdole, oby tylko nie zorientował się że widzi swoją pracownicę w klubie.

Odszedł od dziewczyny i poszedł w moją stronę, zdążyłam szybko odejść od tych drzwi, i wrócić do znajomych którzy się świetnie bawili tańcząc bez przerwy do piosenek. Zamiast się bawić ze znajomymi stwierdziłam że zatańcze sobie z chłopakiem który ciągle na mnie zerkał i w ogóle wzroku ze mnie nie spuszczał. Wziął mnie do tańca, i szeptam mi do ucha:

- chciałbym cię przelecieć, wsunąć swojego kutasa w twoje usta i dojść. - powiedział było można wyczuć z jego ust alkohol.

Musiał w dużej ilości wypić alkohol.

- bezpośredni. - odpowiedziałam, byłam już tak najebana że gdyby ktoś zaczął mnie zaciągać do łóżka to bym nie dała rady zaprotestować.

Poczułem jego dotyk na swojej talii który powolutku schodził niżej. Chciałam się odsunąć leć nie byłam w stanie,  a wtedy moja przyjaciółka podeszła i odciągnęła mnie od niego i za to byłam jej naprawdę wdzięczna, wiedziałam że jutro będę żałować tego że tyle wypiłam, przesadziłam za bardzo z alkoholem gdyby się nie zjawiła w tym momencie to pewnie by mnie przeleciał.

- dziękuję, co ja bym zrobiła gdybyś się nie zjawiła w tym momencie. - powiedziałam ledwo składając jakieś słowa.

- za pewne byś obciągała mu kutasa. - odpowiedziała śmiejąc się ze mnie.

- czekaj na mnie na mnie na korytarzu przy wyjściu, ja tam zaraz do ciebie podejdę, pójdę po nasze rzeczy, powiem reszcie że musimy wracać do domu bo jesteś w okropnym stanie  i lepiej będzie jak już wrócisz ze mną do domu. - dodała.

Zrobiłam to co mi kazała, zaczęło mi się kręcić w głowie i miałam mroczki przed oczami, poczułam że upadam na podłogę.

Otworzyłam oczy i przed moją twarzą ujrzałam swojego szefa.

To się kurwa nie dzieje naprawdę, to nie może być on.

Trzymał w ręku szklankę wody, napiłam się po czym oddałam z powrotem mu szklankę ale już pustą.

- wrócisz ze mną do domu, uber po nas przyjedzie i pojedziemy do mnie. - powiedział poważnym tonem, wziął mnie na ręce, wyszliśmy z klubu i weszliśmy do samochodu który na nas czekał.

Nie zaprotestowałam pozwoliłam mu by mnie zawiózł do siebie.

Rano obudziłam się z bólem głowy, zdartym gardłem przez wczorajsze głośne śpiewanie, byłam naga bez ubrań, miałam kaca. Wstał i spojrzał na mnie i zapytał:

- jak się spało? czyźby kac będzie dziś męczył?

- całkiem dobrze, wygodne łóżko. Głowa mnie boli i brzmie jak zachrypnięta kaczka. Możesz mi wyjaśnić co ja tu robię? dlaczego z tobą spałam? i gdzie została Ashley? - zapytałam zmartwiona tym co mogłoby się wydarzyć.

- spokojnie, wypiłaś za dużo alkoholu, ze zgonowałaś tam i ledwo kontaktowałaś, powiedziałem jej że wezmę cię do siebie, i że pracujemy w tej samej firmie. Sama mi dała twoje rzeczy nawet o to nie musiałem się prosić. - odpowiedział.

- dlaczego jestem naga? czy ty mnie rozbierałeś? - zapytałam zaniepokojona.

- mówiłaś żebym rozebrał ciebie do łóżka, byłaś tak najebana że jeszcze prosiłaś mnie żebym to ja ciebie zerżnął i zamoczył w ciebie kutasa. - odpowiedział śmiejąc się z tego co właśnie powiedział.

O kurwa chciałam żeby przeleciał mnie mój własny szef

- ale do tego nie doszło prawda? - zaczęłam się martwić.

- prawda, nie sypiam ze swoimi pracownicami. - skrzyżował ręce.

No tak, jak mogłam pomyśleć przecież sypia z dziewczynami które są na jeden raz i tyle. Sama nie wiedziałam czemu była tak cholernie o to zazdrosna.

Dajcie znać co sądzicie w komentarzach

Oczy Przyszłości [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz