Nie zgadniecie co się odwaliło.
Na języku niemieckim moja klasa zamieniła się w totalną destrukcję. Normalnie gadali (niektórzy używali telefonów co jest zakazane w szkole, przynajmniej mojej), śmiali się i przeszkadzali. Czyli normalka.
Funfact: jestem rakiem który po angielsku to cancer. UPS. Także lepiej ze mną nie zadzierać bo się odrodzę i przyjdę po cb hehe.
Druga rzecz to patrzcie co mamie narysowałam :>