— […] chociażby tę zimę, Włóczykiju — powtórzył błagalnym głosem, już chyba setny raz tego wieczoru, Muminek.
— Muminku, dobrze wiesz, jakie mam nawyki oraz swego rodzaju rytuały. Poza tym już zdążyłem spakować swoje rzeczy… — próbował wytłumaczyć mu wędrownik.
— Ale ty co chwila gdzieś wędrujesz! — Oburzył się i skrzyżował ramiona, odwracając swój wzrok od rozmówcy.
— Po prostu nie mogę przebywać zbyt długo w jednym miejscu. Nie oczekuję od ciebie rozumienia w pełni, ale chociażby uszanowania moich decyzji — odparł z westchnieniem.
Siedzieli razem obok siebie na brzegu łóżka w pokoju Muminka i prowadzili tę rozmowę od dobrych dziesięciu minut. Dla Włóczykija zaczynało to być już nieco przytłaczające. Jeszcze nigdy jego najlepszy przyjaciel nie miał do niego takich wyrzutów i pretensji o coś, co… stanowiło znaczną część jego osoby. Tego, kim był i tego, co nabierał po każdej wyprawie i powrocie. Był naprawdę zmieszany, ale nie chciał czuć się źle przez coś, co go rozwijało.
Jak widać, Muminkowi chwilowo zabrakło słów do kontynuacji przekonywania przyjaciela o pozostaniu w domu, choć nie oznaczało to, że nie był zdeterminowany, aby próbować dalej. Brązowowłosy postanowił jakoś poprawić mu humor lub chociażby nie pozbawiać kompletnie nadziei. Jako że tamten dalej uparcie się na niego nie patrzył, to chłopak postanowił ukucnąć przed nim, by zwrócić na siebie jego uwagę, co podziałało.
— Domyślam się, jak wiele znaczy dla ciebie spędzenie tego czasu razem. Nie mogę ci niczego w pełni zagwarantować, ale obiecuję, że zastanowię się nad tym. — oznajmił łagodnym głosem, delikatnie ściskając jego łapkę. Po chwili wstał i wyszedł z pokoju, zostawiając Muminka samego. Zdecydowanie potrzebował on chwili dla siebie.
Kiedy już się w miarę uspokoił i nabrał pogodnego humoru, postanowił zejść na dół i sprawdzić, jak idą przygotowania… no cóż, jeszcze nie do świąt, ale ogółem do spędzenia początku zimy w gronie rodziny oraz przyjaciół. Mieli oni bowiem plan, aby nie zasypiać od razu, gdy tylko spadnie śnieg, a żeby mogli, chociaż przez chwilę, zaznać uroków tej pory roku.
Rodzinę do tego pomysłu przekonał sam Muminek, który pewnego razu obudził się w środku zimy i przeżył wspaniale przygody oraz zabawy wraz z Małą Mi, oraz innymi stworzeniami, które harcują w tym okresie.
W tym roku plan był taki, aby każdy z rodziny muminków mógł poczuć „magię świąt”, która niewątpliwie przychodziła wraz z pierwszym śniegiem. Jak na razie na zewnątrz było wyłącznie zimno, śniegu brak, ale Muminek głęboko wierzył, że już wkrótce zaszczyci ich swoją obecnością.
CZYTASZ
Multifandomowy Kalendarz Adwentowy 2023
RandomPowtórka z zeszłego roku! Dla tych, co już zapomnieli; Przez kolejne 24 dni pojawiać się będą tutaj one shoty autorstwa różnych autorów, a każdy z nich w zimowym, świątecznym klimacie. Zapraszam do czytania i życzę dobrej zabawy! okładka autorstwa...