wszystko dobrze do momentu...

1 0 0
                                    


Lila po wykonanym telefonie idzie do kuchni by zjeść śniadanie. W kuchni spotyka babcie która robi już wnuczce naleśniki i pyta ja co ty był za proszek i czemu się tak zdenerwowała jak się dowiedziała że Franek to wszystko spuścił Lila nic nie odpowiedziała tylko zjadła naleśniki i poszła na podwórka rozwiesić pranie ,zebrać jajka z kurnika i wydoić krowy. Wracając do domu napotkała się na młodego chłopaka który prawdopodobnie jechał na pole gdy pod drogą przed domem Lili zgasł mu traktor. Lila zaproponowała pomoc, młody chłopak zgodził się bo widział że lila pewnie się na tym zna. Oboje poszli do stodoły i zabrali ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy lila młotek i parę innych narzędzi. Zaczęli naprawiać traktor i tak czas im szybko zleciał. Lila wróciła do domu opowiedziała wszystko babci i poszła się wykąpać. Wzięła gorący prysznic, umyła zęby i zwinęła włosy w koka. Poszła jeszcze zjeść kolacje i odrobić lekcje na jutro. Po 23.15 lila zasnęła w swoim łóżku. Rano obudził ją budzik wskazujący już godzinę 7.30. lila wstała ubrała się i poszła do kuchni zjeść śniadanie. Po zjedzeniu poszła umyć zęby i się spakować do szkoły. Wyszła około 8.15. W szkole spotkała przed klasa franka.

-Jak się czujesz? Wszystko w porządku?- Zapytał Franek ze zmartwienia.

-Tak wszystko w porządku i przepraszam za wczoraj rano...- Odparła ze smutkiem lila.

-Spokojnie, rozumiem.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 19, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

dzieciństwo....Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz