7★

380 18 65
                                    

-Aish.. Dobra, orzeszki i kakao już na ciebie czekają, księżniczko.

-Księżniczko? Ty tak serio? Nie mogłeś niczego lepszego wymyślić? Brzmisz jak staruch i pedofil w jednym. 

-Nie przeżywaj. Księżniczka do ciebie pasuje. 

-A do ciebie staruch.

-Nie jestem staruchem! 

-Jesteś i nic nie zmieni mojego zdania, staruchu. 

-Jeszcze raz nazwij mnie staruchem.. 

-Staruch.- Przerwałem mu.

-Bachor.

-Ej! Nie jestem bachorem! 

-A ja nie jestem staruchem!

-Jesteś!

-Cicho już wiewiór, bo zaraz jeszcze się mi tu zesrasz, a ja tego sprzątać nie będę.- Powiedział i wyszedł z pokoju.

-Tch, staruch.-Szepnąłem i ruszyłem za nim.

-Słyszałem to!

-Staruch!-Krzyknąłem, a Minho już po chwili znalazł się obok mnie z złym wyrazem twarzy. 

-Co ci?-Spytałem go, a ten popchnął mnie na najbliższą ścianę i położył swoje dłonie na niej po obu stronach mojej głowy. 

Patrzyliśmy sobie w oczy parę minut, a ja czułem jakby była to wieczność. Miałem ochotę pocałować starszego, albo chociaż spojrzeć na jego malinowe usta, ale wiedziałem, że nie mogłem. Dopiero co go poznałem. Nie mogłem tego zrobić. Nie mogłem go pocałować. Wiedziałem, że jeszcze chwila i nie wytrzymam, więc zacząłem go odpychać, ale starszy był silniejszy. Nawet nie drgnął. Odwróciłem głowę i zamknąłem oczy, a moje poliki powoli zaczęły przybierać czerwonego koloru.

-Słodziak z ciebie.- Powiedział i się odsunął.

-Nie jestem słodki!Grrrr!-Warknąłem.

-Ou, czyżby wiewiórka dostała wścieklizny?

-Obiecuję, że zaraz cię pogryzę.

-Nie masz psychy.

-Ja nie mam psychy!?

-No nie masz.

Uśmiechnąłem się i wgryzłem w jego rękę.

-Ała! Ty agresywna wiewióro! Nie gryź mnie! To boli!

-Miało boleć.-Uśmiechnąłem się szeroko i spojrzałem na moje dzieło na jego ręce.

-No i co ty zrobiłeś, gryzoniu!? Czekaj.. Czy ty przed chwilą mi się zassałeś na ręce!?

-No może troszkę.. Hehe..- Zaśmiałem się nerwowo, a starszy patrzył na mnie w milczeniu.- Oj no weź, staruchu. Zrobiłem to przypadkowo!

-Obiecuję, że jeśli nie będę w stanie tego zakryć to też Ci tak zrobię, ale w bardziej widocznym miejscu.- Powiedział, a ja się zarumieniłem.

-C-co?

-To co słyszałeś. Idę zobaczyć czy da się to zakryć jakimś korektorem czy coś.-Odpowiedział i poszedł do łazienki.

Postanowiłem, że wrócę do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku i zacząłem przeglądać ig.

-Han Jisung!-Krzyknął Minho, po chwili wbiegając do mojego pokoju.-Nie da się tego niczym zakryć!

-Oj.. Przepraszam, Hyung. Nie chciałem.-Powiedziałem i spojrzałem na niego z słodkimi oczkami.

-Eh.. Masz szczęście, że jesteś taki słodki. Inaczej już byś spał na balkonie.

Only you || MINSUNG [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz