CASEY od zawsze uwielbiała kupować urodzinowe prezenty swoim przyjaciołom. potrafiła przeglądać godzinami strony internetowe, albo chodzić po centrach handlowych, by znaleźć ten jeden, idealny podarunek. musiał być on dopasowany do osoby, nie było przy niej mowy o głupich, świątecznych skarpetkach. na szczęście zawsze jej prezenty budziły największy zachwyt wśród przyjaciół, czy rodziny.teraz jednak miała zupełną pustkę w głowie. przejrzała już chyba wszystkie strony z grami, czy dodatkami do nich. przeszła dokładnie dwa całe centra handlowe potrójnie. jednak dalej nie potrafiła znaleźć niczego co choćby w połowie mogłoby ucieszyć alexa waltera. miał już praktycznie wszystko! co roku dawała mu ciekawą, nową grę, którą ciężko było zdobyć. jednak teraz żadna nie wydawała się interesująca.
karty, czy gry planszowe odpadały już na starcie — miał już ich tyle, że ledwo potrafił zamknąć swoją szafę. z resztą była pewna, że połowa rodziny zafunduje mu prezent w tym stylu, dlatego musiała wymyślić coś innego. jednak jej główną motywacją było to, by kupić prezent lepszy niż ten od paige.
na jej nieszczęście w tym roku ona również została zaproszona. casey poczuła nieprzyjemne ukucie w piersi na wieść, że ich relacja tak szybko się rozwinęła. dla alexa urodziny były czymś bardziej intymnym. nie zapraszał osób, które ledwo znał, albo nie były mu bliskie.
przez cały ten czas casey zręcznie unikała swojej byłej najlepszej przyjaciółki. jednak wiedziała, że na tej małej imprezie urodzinowej będzie zmuszona z nią pogadać. wiedziała, że nie jest na to gotowa, ale alex nie mógł się niczego dowiedzieć. paige na pewno przy pierwszej, lepszej okazji nagadałaby na nią. a to oznaczałoby koniec tej przyjaźni.
casey jednak nie unikała tylko paige. teraz to ona nie odbierała wiadomości i nie odpisywała cole'owi. po sytuacji przy altance zrozumiała, że są zbyt blisko. przynajmniej to ona tak to odbierała. nie chciała stracić alexa przez jej głupie zauroczenie, dlatego postanowiła go zlać. uznała, że ten sposób będzie najlepszym, by zapomnieć o starszym walterze.
jednak początki były ciężkie. bo z każdym dniem coraz bardziej tęskniła za jego irytującymi tekstami oraz tym jak się przy nim czuła.spotkanie z nim również było nieuniknione. casey była tego wręcz pewna. w końcu przecież będzie na urodzinach jego brata, w jego domu. jednak konfrontacja z nim wydawała się mniej przerażająca dla niej. ponieważ z drugiej strony, chociaż go unikała, bardzo chciała go zobaczyć.
zdenerwowana zamknęła głośno laptopa, następnie odłożyła go na łóżko. spojrzała na telefon wyświetlacz telefonu. miała po raz kolejny jedno nieodebrane połączenie od cole'a oraz dwie wiadomości od alexa. proponował jej wyjście do arkad.
uśmiechnęła się na to zaproszenie. od momentu zaczęcia jego randkowania z paige, przestali tak często wychodzić.szybko przebrała się z swojej prosiaczkowej piżamy w dżinsy i luźny granatowy t-shirt. na twarz nałożyła trochę korektora i różu, a na rzęsy tusz. spróbowała zrobić sobie na powiekach kreski, jednak wyszły okropnie. dlatego szybko je zmazała i poszła na autobus.
casey mieszkała praktycznie, że w centrum, dlatego droga zajęła jej dosłownie chwilę. wysiadła wprost pod arkadami, następnie usiadła na ławce, czekając na swojego najlepszego przyjaciela. wsunęła do swoich uszu białe, bezprzewodowe słuchawki, by móc posłuchać w tym czasie muzyki. alex mieszkał na farmie, więc było to oczywiste, że zjawi się dopiero za kilkanaście minut.
tekst piosenki pomógł jej wpaść na genialny pomysł. wiedziała, że prezent na pewno spodoba się alexowi. paige również będzie w szoku. wpadła szybko do sklepu po potrzebne jej przedmioty, a następnie schowała je w plecaku. w markecie zdobyła wszystko co potrzebowała, musiała teraz tylko dostać się do fotografa.
CZYTASZ
𝐆𝐎𝐑𝐆𝐄𝐎𝐔𝐒 , 𝐰𝐚𝐥𝐭𝐞𝐫
Fanfic꒰ ͜͡➸ 𝐢𝐧 𝐰𝐡𝐢𝐜𝐡. zakochana na zabój casey w alexie, dowiaduje się, że jest zakochany w jej najlepszej przyjaciółce, by zapomnieć o nim umawia się na randkę z...