🌕Rozdział 6.🌕

90 2 4
                                    

(robię kopiuj wklej z notatnika bo neta nie mam xD)
(Pov: Ollie)
Przez jakiś czas już siedzę w tym pierdolniku więc mogę wam opowiedzieć te cechy szczególne nauczycieli. Po prostu to widać, przynajmniej dla mnie chodzącego tu od pierwszej klasy. No więc tak: Bolek krzyworyj aka pan od historii-wsm to nazywamy go tak bo na większości lekcji pierdoli o swoim Bolesławie Krzywoustym czy jak mu tam. Ogl dziwny typ i jak już ma jakiś temat to przez połowę roku go ciągniemy. Pitagoras aka baba od matmy-drze pizde na wszystko i wszystkich, jakaś walnięta i dziwna, a w dodatku nasza wychowawczyni. Ratajka aka pani od polaka- nazywamy ją po nazwisku, wsm fajna ale jak już zrobi sprawdzian na 2 godzinach polskiego to nie taka super. Zbok aka wuefista-chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego go tak nazywamy. W sensie ja się w to nie mieszam, ale jak chcecie szczegółów to idźcie do dziewczyn z którejkolwiek klasy. Ma źle z łbem, zbok, wf to nie lekcja tylko fame MMA. Dosłownie. Reszta nauczycieli nie ma jakichś cech szczególnych. Chyba jedyną nauczycielką jaką lubię jest pani od plastyki bo nie drze pizdy +nie wstawiła mi tych około 10 uwag (10 uwag na jedną lekcję. Da się? Najwyraźniej tak.) I 3 pał. Polecam. Dobra, tera mamy wf. Ciekawe co będzie.
-czołem grupa
-czołem!
-dobra. Więc widziałem jak się bijecie na przerwach. Amatorzy. Więc tak: lecicie 3 okrążenia na rozgrzewkę. Potem macie całą halę wolną, więc się ponawalajcie. Czy szkoła tego zakazuje? W sumie tak. Czy to ważne? Absolutnie nie. No, to lecicie, tylko mi jeszcze powiedzcie czy kogoś nie ma. Wszyscy są? To dobrze. No, raz dwa. Tylko żadnego zabijania się!
Przebiegliśmy 3 okrążenia i dobraliśmy sobie przeciwników. Ja z Konradem oczywiście, bo przecież nie będę się z rudzielcem bił. No to się nawalamy. Po 10 minutach ten dyszał ze zmęczenia. Ja zaś, nie byłem jakoś bardzo zmęczony, ale chciałem zrobić coś co zrobiłem na moich braciach. A mianowicie pewien rodzaj ataku. Gdy ten nie patrzył położyłem się na ziemi, w dodatku miałem do picia wodę z sokiem malinowym więc trochę go wylałem na ryj żeby myślał że to krew. Gdy ten popatrzył zacząłem ciężko dyszeć żeby wyglądało to jakby było mi ciężko złapać oddech. Typo podszedł do mnie, kucnął przy mnie, popatrzył się i się rozluźnił. Wtedy nagle skoczyłem na niego z tymi moimi paznokciami nie obcinanymi od 2 miesięcy. I pyk jedziemy po ryju. Ogl odwalało się tak przez pół lekcji bo potem podał nam apteczkę i powiedział że to mamy zakryć itp żeby go z pracy nie wywalili. Nie no, 10000000iq (tylko szkoda że na minusie). Coś się tam odwalało i tak minął dzień w szkole.
🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕
484 słowa, nie pamiętam ile było w 2 lub 3 więc nwm ale chyba rekord. Bye i miłego dnia/nocy (jest 0:41 xD).

🌕Jedyny Therian 🌕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz