Rozdział 2: Mroczne Intrygi

73 5 36
                                    


POV Dracon:

W miarę jak wraz z Hermioną zgłębialiśmy tajemnice Klucza Czasu, zaczęliśmy dostrzegać coraz wyraźniejsze ślady manipulacji. Starożytny artefakt zdawał się być ściśle związany z pewnym Mrocznym Czarnoksiężnikiem, który pragnął wykorzystać moc czasu dla własnych celów. Początkowo nie wiedzieliśmy, o którego z Mrocznych Czarnoksiężników chodzi. Zapiski jakie znaleźliśmy w starych dziennikach w dziale ksiąg zakazanych, nie podawały nam żadnych szczegółów. W końcu znany nam Voldemort nie był jedynym złym charakterem jaki istniał w Świecie Czarodziejskim prawda?

W końcu w trakcie poszukiwań w zakurzonych księgach w głębokich zakamarkach Biblioteki Hogwartu, odkryliśmy jednak zapisy dotyczące zakazanych eksperymentów związanych z manipulacją czasu. Wiele lat temu pewien Czarnoksiężnik, znany pod imieniem Marvolo Obscurus, eksperymentował z magią czasu, starając się zakrzywić jej strumień na swoją korzyść.

Nie mieliśmy świadomości, że ktoś interesował się naszymi poszukiwaniami i obserwował nasze działania.

Tego dnia siedzieliśmy będąc już po zajęciach razem w bibliotece wertując księgi o skokach w czasie i naginaniu strumieni czasu.

- W tych księgach nie ma kompletnie nic przydatnego co moglibyśmy wykorzystać w naszej sytuacji. - stwierdziłem zirytowany pocierając dłonią swój kark, który zdrętwiał mi od długiego pochylania się nad księgami.

- Szukajmy dalej, Draco. W końcu na coś wpadniemy. Moje badania nad zwojem Klucza Czasu zajęły mi tygodnie, my szukamy zaledwie trzeci dzień, a i tak już sporo się dowiedzieliśmy. - pocieszyła mnie Hermiona unosząc wzrok znad książki i przyglądając mi się uważnie.

Już miałem jej coś odburknąć, o tym, że wizja tygodniowych poszukiwań nie napawa mnie entuzjazmem. Jednak nagle jej uwagę od mojej osoby odwróciło coś nad jej głową. Kiedy zadarła głowę w górę, a ja zrobiłem to samo mrużąc oczy, zastanawiając się co ona tam dostrzegła.

Faktycznie coś tam było! Co to było? Liść? Jakaś tkanina? W końcu zidentyfikowałem to "coś" był to kawałek pergaminu, który niczym liść na wietrze swobodnie spadał prosto na stół, przy którym siedzieliśmy. Kiedy wylądował między nami przechyliłem głowę na bok w zainteresowaniu chcąc mu się lepiej przyglądnąć.

- Co to? Coś jest na nim napisane? - zapytałem widząc jak Hermiona sięga po skrawek pergaminu.

Obserwowałem jak jej oczy ślizgają się po tekście zapisanym na pergaminie, by zobaczyć jak chwilę później marszczy brwi w minie chyba wyrażającym zdziwienie.

- Nooo!? Co to takiego, Granger? - przypomniałem o swojej obecności, lekko już zniecierpliwiony.

Malfoy'ów się nie ignoruje, Pani Wiem-To-Wszystko powinna mieć tego świadomość, prawda? Położyła kawałek pergaminu przede mną tak, abym sam mógł się z nim zapoznać.

Malfoy'ów się nie ignoruje, Pani Wiem-To-Wszystko powinna mieć tego świadomość, prawda?  Położyła kawałek pergaminu przede mną tak, abym sam mógł się z nim zapoznać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Klucz Czasu - | Dramione |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz