Prolog: Ślepy zaułek

198 13 5
                                    

Czy chciałam być bita i poniżana? Czy chciałam by zabrano mi wolność? I w końcu czy chciałam być w miejscu, które nawet Bóg opuścił? Chyba nie trzeba odpowiadać...

***
Jak ja nie znoszę zimy! Wszędzie jest mokro i ZA szybko robi się ciemno. Mrok- mój największy koszmar! Oczywiście wszystko da się znieść, ale idąc teraz ciemnym zaułkiem, miałam najgorsze scenariusze. Co chwila odwracałam się, myśląc że jestem śledzona. Miałam wrażenie, iż słyszę przyciszone rozmowy. Obróciłam się. Nikogo nie było. Wiktoria uspokój się! To tylko twoja chora wyobraźnia. Szłam dalej przyśpieszając.
- Hej! Laleczko! Zaczekaj- usłyszałam głos- zdecydowanie za blisko. Natychmiastowo rzuciłam się do biegu. Plecak strasznie mi ciążył, więc go wyrzuciłam, gdzie diabli zimują.
Moje mięśnie pracowały jak nigdy. Myślałam, że wypluję płuca. No nie! Nie! Potknełam się o wystającą płytę chodnikową. Dlaczego! Szybko poderwałam się, ale jednak za wolno.
- Myślałaś, że mi uciekniesz?
Nie dobra dziewczyna- zacmokał. Nie miałam zamiaru się poddać. Nie bez walki. Postawiłam pierwsze kroki, gdy moje ramiona otoczył stalowy uścisk.
- Nie skarbie. Nie uciekniesz mi- wyszeptał w moje ucho. Bałam się jak jeszcze nigdy, lecz musiałam zachować spokój. Tylko on mógł mni uratować. Prawda?
- Czego chcesz? Pieniędzy?- zapytałam. Jego reakcja mnie zaskoczyła. Czy on się zaśmiał? Tak i to tak szczerze, że zmroziło mnie jeszcze bardziej.
- Jak bym chciał pieniędzy to bym napadł na bank.
- Więc czego chcesz?- nie chciałam słyszeć odpowiedzi.
- Chciałbym ciebie- wymruczał mi do ucha- Lecz mam cię tylko dostarczyć- i w tym momencie dostałam czymś w głowę. Nie! Nie! Nie! To nie kon...

^^^^^^^^°°°^^^^^^^^^
Notka od autorki:
Witajcie Ci, którzy to czytacie!
Mam nadzieję, że początek Was nie zawiódł... Jest to moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o wyrozumiałość. Jeżeli popełniałabym błędy ortograficzne bardzo Was proszę, skarby moje, abyście w komentarzach pisali ich poprawną formę. Bardzo dziekuję, jeśli ktoś to czyta. I jeszcze jedna wielka prośba, zostawiajcie coś po sobie. Na dzisiaj koniec ogłoszeń parafialnych ;)

Zabrana wolnośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz