Nowi znajomi

29 3 1
                                    

Oszołomiona próbowałam sobie przypomnieć jak się tu znalazłam. I sobie przypomniałam. Kilka dni wcześniej Dylan się na mnie wkurzył bo powiedziałam słowo ,,Dupa" w jego obecności, a on na to ,,Małe dziewczynki nie przeklinają! Już ja się z tobą rozprawię!!" A ja na to ,,Ale Dupa to nie jest przekleństwo! A ja nie jestem mała!" A on zrobił zeza I odpowiedział ,,Byłaś kiedyś na pustyni?" I po tych słowach uciekłam do swojej sypialni.

Zestresowana zaczęłam szukać telefonu żeby zadzwonić do Willa bo przecież on na każde moje pierdnięcie powinien się zjawić. Ale nie tym razem. Nie mam telefonu! Pewnie Dylan mi go zabrał!
Nagle zobaczyłam w oddali jakiś ludzi na wielbłądach. Pamiętam jak Tony straszył mnie że jak będę niegrzeczna to Araby przylecą na wielbłądach i mnie porwą. Trudno, niech mnie porywają, I tak jestem sama po środku niczego i nwm co robić- pomyślałam I podeszłam do nich.
-Eee, Dzień Dobry. Mogę się do was dołączyć?- Spytałam niepewnie bo nie wiedziałam czy umieją mój język.
-Jasne, przyda nam się ktoś nowy do pomocy.- odpowiedział jeden z nich.
-Eee, a to umiecie mówić po polsku?
- Nie poznajesz mnie? To ja, Makłowicz, a obok siedzi Magda Gessler, Zenek Martyniuk i Sławomir. Kręcimy nową wersję ,,Polaków za granicą".
-Coo OMG. To idę z wami!
Wsiadłam na jednego z wielbłądów i opowiedziałam im w skrócie moją historię i jak się tu znalazłam.
-W takim razie ten Dylan jest psychiczny jeśli wyrzucił cię z helikoptera gdy spałaś.- podsumował Zenek.
-Rel.- odpowiedziałam I sięgnęłam bo butelkę wody ,,Murzyniankę" żeby się napić.
-A tak wgl to jak się nazywasz?- spytała Magda
-Haillie Monet
-Ciekawe, jak taka postać z książki.- powiedział Sławomir.
-No, jest u nas taką książka, I wszytskie dziewczyny ją czytają i mówią że są ,,Moneciarami".
-Oo, a więc sporo mnie ominęło, bo przez ostatnie kilka lat mieszkam w Pensylwani, ale rodem jestem Polką.
-Ołmajgaszzz, jesteś z Jułesej!- krzyknął Makłowicz i zaczął mnie uściskać.- Kiedyś kręciłem tam filmik na jutuba.
-Aha, OK- odpowiedziałam niezaciekawiona rozmową, bo ostatnio pod nasz domu ciągle ktoś przychodził i robił jakieś tik toki czy coś.
-A tak wgl to dokąd jedziecie?
-Hmm, właściwie do donikąd. Jak zobaczymy jakieś fajne miasto to się tam zatrzymujemy, dostosowujemy się do klimatu, kupujemy coś, coś sprzedajemy, nagrywamy filmiki na jutuba i jakoś tak leci.- wyjaśnił mi Zenek.

Haillie Odkrywa ŚwiatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz