Wracając z pokoju masturbalnych życzeń, Hary spotkał nie kogo innego jak Dżiny.
-O Dżiny, Cześć.- powiedział zakłopotany, od rozstania nie rozmawiali za wiele.
-Cześć Hary- odpowiedziała – chyba masz coś na spodniach.
,,Kurwa nie zauważyłem tego'' pomyślał.
-Eeee Nie za...- nie dokończył, gdyż dziewczyna przerwała mu pocałunkiem.
Nie odrywając się od siebie zaczęli poruszać się w stronę pokoju seksualnych życzeń. Ich pocałunek z każdym krokiem stawał się coraz mniej delikatny. Gdy dotarli na miejsce, Dżiny rozpięła jego spodnie. Jej oczom ukazała się potężna różdżka Harego.
-Zapomniałam już, że jest taki wielki...- powiedziała z podnieceniem.
-To teraz sobie przypomnisz- odparł Hary.
Uklękła przed nim i zaczęła delikatnie całować czubek jego członka. Hary szarpnął ją za włosy, chwytając przy tym jej głowę . Dżiny stopniowo pokonywała kolejne kilometry jego kutasa, wkładając go coraz głębiej w swe usta.
-OHHH! DŻINY TAKK!- zajęczał.
Gdy nastąpił wytrysk, Hary krzyknął tak głośno, że można było usłyszeć go w całym Hogwałcie. Dżiny poczuła słodki smak , pomyślała że Hary musiał na uczcie powitalnej jeść ananasa
Po fantastycznym orgazmie, Hary podniósł dziewczynę z ziemi i wziął ją na ręce. Dżiny oplotła go nogami, a on chwycił ją za pośladki.
Położył ją na łóżku rozpinając jej szatę, zapomniał już jakie te cycki są zajebiste. Para pozbyła się już wszelkich ciuchów, Hary wszedł w Dżiny całą długością. Nie mógł już dłużej czekać aż ją poczuje.
-OHHH HARY!- jęknęła głośno.- Szybciej!
***
Po dobrym seksie udali się do swoich dormitoriów. Hary padł na swoje łóżko i zaczął rozmyślać. ,,Może powinienem do niej wrócić, taka zajebista dupa piechotą nie chodzi''. Rozważania przerwał mu Neville.
-Cześć Hary- odpowiedział jakby zaskoczony, że chłopak jest w dormitorium. – Myślałem, że nikogo nie ma.
-Cześć Neville, jak widać wróciłem.- powiedział, jakby domyślał się ze Neville coś ukrywa.
- Jak coś to mogę wyjść- zaproponował chłopak.
-Nie, nie musisz- odpowiedział Neville.
-W sumie i tak miałem iść do sowiarni zobaczyć co u Poka Sowę ( sowy Harego). – odparł.
Podszedł do szafy, aby wziąć sweter.
-NIE! NIE OTWIERAJ!- krzyknął Neville.
-Czemu?- zapytał zakłopotany.
-Eee bo wsadziłem tam za dużo ciuchów i wszystko wypadnie – odpowiedział z nutą stresu w głosie.
-Nie bój się, najwyżej pomogę ci posprzątać. – odrzekł z uśmiechem Hary.
Otwierając szafę zatkało go. Stała tam najbardziej nie spodziewana osoba.
-PROFESOR SNAP!?!?!?- krzyknął zszokowany Hary.
- Emmmmm... To nie tak jak myślisz Potter – odparł z klasyczną dla niego pogardą w głosie. – Ja tu tylko sprzątam.
- W samym ręczniku?!?!- powiedział ledwo postrzymując śmiech – Pojebało Pana?
-Nie do mnie z takimi tekstami Potter.
- Longbottom co się gapisz, pomóż mi się stąd wydostać.
- Ktoś mi powie co tu się odpierdala ? – zapytał Hary.
- Już ci coś mówiłem o słownictwie Potter. – odpowiedział Snap.
- Moje słownictwo to tu najmniejszy problem- odwarknął Hary.
- Noo ja i Profesor Snap tak jakby się ruchamy- zaczął cicho Neville.
-Longbottom ty idioto na chuj się przyznajesz- powiedział wściekle Snap.
- I kto tu teraz przeklina proszę Pana. – zadrwił ze Snapa Hary kładąc nacisk na ostanie słowo.
Neville speszony odsunął się w kąt.
- No to jeśli nie chcecie, żeby cały Hogwałt o tym wiedział poproszę wybitny z OPCM.
- Dobra, już dobra Potter. Spierdalaj. – warknął Snap.
- Ale to moje dormitorium profesorze, to Pan powinien spierdalać. – zgasił Snapa Hary.
***
Następnego dnia po śniadaniu Hary, Ron i Hermiona siedzieli w pokoju wspólnym.
-Nie uwierzycie co się wczoraj odjebało – zaczął Hary.
- No mów – zachęciła Hermiona.
- Zastałem Snapa i Nevilla razem, chociaż w sumie Snap był w szafie. – zainteresował przyaciól Hary.
- CO?!- odparł zdziwiony Ron.
I opowiedział przyjaciolom tą pojebaną historię.
Jak wam się podobało? Dużo dialogów wleciało, mamy nadzieję że się podobało. Prosimy o duży odzew w komentarzach i gwiazdki. Napiszcie swoje wrażenia i czego oczekujecie dalej.
Spermiastego poranka, autorki :*

CZYTASZ
Enimies with benefits/ Harko
Teen FictionHary i Darko wydają się być największymi wrogami ale czy napewno?