- Chodźmy!-⃝⃤ -⃝⃤ -⃝⃤
Wspinałyśmy się po skałach dobre 5 minut. Ręce będę miała chyba zdarte do końca życia... pomyślałam wskakując na kolejny kamień. Lea wyprzedzała mnie o krok, i w końcu zobaczyłam koniec sterty tych głazów. wskoczyłam na ostatni i stanełam obok Lei. druga część kotliny nie za bardzo różniła się od tamtej. Wcześniej musiało być tu czyściej. po prawej stronie zobaczyłam lekkie zabłębienie w skalnej ścianie, i chyba jakieś rzeczy. Lea wskazała to miejsce palcem wskazującym i powiedziała do mnie.
- To mój Den! chodź!
Schodzenie z sterty zajeło nam więcej niż wchodzenie. jak pokonałam ostatni kamień i z niego skoczyłam, Lea była już prawie przy Den, a ja szybko do niej dołączyłam.
- Nie jest tak źle! Sądziłam że wszystko jest zawalone głazami! Ale i tak...
Powiedziała Lea, schylając się i wyjmując naszyjnik z Deltą spod jednego z kamieni. Rozejrzałam się po części kotliny. Jest zawalona raczej małymi kamieniami, damy radę je podnieść...
- To jest lekkie. Da się to uprzątnąć. Tyle że jeśli nie chcemy robić tego przez miesiąc, to nie damy rady same.
Wytłumaczyłam Lei, a ona na mnie spojrzała zamyślona, trzymając w ręce naszyjnik.
- Nie znam dużo osób które by nam pomogły...
Odparła zmartwiona.
- Ale ja znam!
Usłyszałam czyjś głos. Szybko się odwróciłam, i zobaczyłam dziewczynę stojącą pod stertą głazów. Miała na sobie szare uszy. Kolejny Therian? Pomyślałam zdziwiona. Lea też się odwróciła, i momentalnie się uśmiechnęła.
- Mina! Wróciłaś wcześniej z wakacji?
Zapytała Lea, a Mina podeszła do nas. Spojrzała na mnie przyjaźnie.
- Hej! Jestem Mina. I Jestem Therianem, ty też prawda? Mój Theriotype to Wilk.
Powiedziała na powitanie, a ja też się przedstawiłam.
- Trudno będzie to uprzątnąć, ale nie martw się! Chodźcie ze mną do miasta, znam parę pomidorków które nam pomogą.
-⃝⃤ -⃝⃤ -⃝⃤
Tak jak Mina obiecała, tak też się stało. W końcu pomogło nam dosyć dużo osób - jej brat, parę przyjaciółek, oraz dołączyło się do nas parę chłopaków z osiedla Miny, gdy usłyszeli co się stało. O dziwo nie przezywali nas od furasów. Jak wracaliśmy całą grupą do kotliny, okazało się że wielkim szczęściem dziki nie zjadły mojego plecaka. Sprzątaliśmy kamienie chyba już od godziny, i sprzątneliśmy już jedną czwartą. Ja pracowałam z Leą, Moro oraz z Ritą. Wspaniale nam się pracowało.
- Ludzie! Zachodzi już słońce, więc widzimy się jutro!
Powiedziała Mina jak zaczęło się ściemniać.
- A ty możesz spać u mnie jeśli chcesz. Mam wolne łóżko!
CZYTASZ
~ The Therian Shop ~
RandomSahiko jest nastoletną Therianką, która wiedzie raczej spokojne, trochę nudne życie. Jednak jednego Dnia, jej brat zaprowadza ją do tajemniczego sklepu, i to Co słyszy od Sprzedawczyni, wywraca jej świat o 190 stopni. Czy Sahiko poradzi sobie z ty...