W obozie było prawie cicho.Tylko wiatr gwizdał po uszach wojowników.Niedźwiedzi Kołtun cicho wstała i otrzepała się z mchu.Nie chciała obudzić żadnego kota.Wyszła i usiadła na polance w środku obozu.Minęło już sporo księżycy odkąd została wojowniczką.Jej partner,Zakłaczona Skóra został mianowany wojownikiem dużo prędzej więc dostał już ucznia.Zakłaczona Skóra został zastępcą księżyc temu.Pomyślała kotka,później wpadła na pomysł.-A może pójdę zapolować?-Zastanowiła się kotka na głos.
-Wybierasz się na polowanie?-Zapytał Zakłaczona Skóra który podszedł do niej.Najwyraźniej również wstał wcześnie,kotka kiwnęła głową.-Pozwolisz żebym poszedł z tobą?-Spojrzał na partnerkę.
-Oczywiście-Wymruczała wojowniczka.Zakłaczona Skóra otarł się o futro Niedźwiedziego Kołtuna i wyszli z obozu.
•••
Mieli udane łowy!Niedźwiedzi Kołtun upolowała królika i pulchną mysz,a Zakłaczona Skóra wróbla,sikorkę i drozda!Gdy wrócili cały Klan już nie spał,zanieśli swoje zdobycze na stertę zwierzyny,a Niedźwiedzi Kołtun wzięła królika,aby podzielić się nim z Zakłaczoną Skórą.
Gdy skończyli jeść Lodowa Gwiazda wspiął się na Drzewo Zgromadzeń i rozpoczął zgromadzenie Klanu.-Niech wszystkie koty należące do Klanu i pełniące w nim jaką kolwiek funkcję zbiorą się na Polanę Zgromadzeń i wysłuchają moich słów!-Kocur zaczekał aż wszystkie koty zbiorą się na polanie.-Koty Klanu Lodu!Zbieramy się dzisiaj po to aby powitać nowych uczniów!
Burzo,Cieniu,Borówko.Podejdźcie-miauknął.-Jesteście z nami już sześć księżycy!Zasługujecie w takim razie na to aby stać się uczniami.
Pręgowana Chmuro!Jesteś już wystarczająco dorosła aby móc wyszkolić Burzową Łapę!Przekaż mu umiejętności których nauczył cię twój mentor.-Powiedział przywódca Klanu,a siostra Niedźwiedziego Kołtuna podeszła do Burzowej Łapy i zetknęła z nim nos.
-Niedźwiedzi Kołtunie!Pod twoją opiekę przekazuję kolejną nową uczennicę,Cienistą Łapę!Wierzę że będziesz dla niej doskonałą mentorką i przekażesz jej swoją wiedzę!-Niedźwiedzi Kołtun z dumą podeszła do swojej uczennicy i zetknęła się z nią nosem.
-Zakłaczona Skóro!Wyuczyłeś doskonale Blade Futro,nadszedł czas abyś przekazał to samo Borówkowej Łapie!Jestem pewien że pod twoim okiem zostanie najlepszą wojowniczką jaką mogła by być.
Zakłaczona Skóra podszedł do swojej uczennicy i zetknął nos z jej nosem.-Burzowa Łapo,Cienista Łapo i Borówkowa Łapo.Od tej chwili aż do momentu gdy zostaniecie wojownikami każdy członek naszego Klanu będzie się do was tak zwracał.
-Spojrzał na kocura oraz kotki.Burzowa Łapa!Cienista Łapa!Borówkowa Łapa!-Rozległy się wiwaty członków ich Klanu.Naj głośniej wykrzykiwała Jagodowe Serce,matka nowych uczniów.
Cienista Łapa zapytała Niedźwiedziego Kołtuna kiedy pierwszy trening.-Dzisiaj.Pokażę ci terytorium.Myślę że Pręgowana Chmura i Zakłaczona Skóra też pójdą.-Odpowiedziała swojej uczennicy-Co myślicie o tym?-Tym razem zapytała resztę nowych mentorów którzy pokiwali głowami na zgodę.
Gdy zebranie dobiegło końca koty wyszły z obozu aby pokazać swoim nowym uczniom terytorium Klanu Lodu.
-A więc tak.Tutaj jest granica między Klanem Lodu,a Klanem Wody.-Wskazała ogonem na granicę kończącej się w połowie łączki.-Klan Wody nie jest naszym największym zagrożeniem wśród innych Klanów ponieważ mamy z nim dobre kontakty lecz mimo to nie wchodzimy na swoje tereny.-Dodała Pręgowana Chmura.
-Chodźmy dalej.Widzicie tę jabłoń?-Zapytał Zakłaczona Skóra.-Łatwo się na nią wspina oraz jest w niej opuszczona dziupla w której można się schować.-Zerknął na prawie nie widoczną dziurę w drzewie.
-A tutaj płynie strumień.Po jego drugiej stronie jest koniec naszego terenu.-Zagadnęła uczniów rudo brązowa kotka.-Przejdźmy tym szlakiem.Co prawda jest trochę ukośny,ale jeśli wbijecie mocno pazury w ziemię nie powinniście spaść.-Miauknęła.
-Stójcie!Chyba że chcecie być cali pokłuci igłami.Przed wami są choinki.-Wszystkie trzy koty zatrzymały się gwałtownie.-Przy tych choinkach kończy się strumień.-Powiedziała pręgowana mentorka Burzowej Łapy.-Na końcu tych choinek jest koniec granicy.
Blisko jest drzewo do którego przylatują często ptaki w porze zielonych liści.Jest to bardzo nasłonecznione miejsce.-Wymiauczała.
-Dalej mamy krzewy jeżyn pod którymi często spotyka się myszy lub ryjówki.-Zastępca przywódcy wskazał ogonem ostre zarośla o czarnych owocach.-Rosną tu też maliny i poziomki.Za jeżynami jest zagroda z koniem.-Powiedział nowym uczniom.
-A jak wyglądają konie?-Zapytała drobna uczennica,Borówkowa Łapa.-Są to duże stworzenia o ciężkich nogach.Ten jest biały,ale są różnego umaszczenia.-Wyjaśnił jej mentor.Uczniowie wyglądali na przerażonych więc dodał.-Spokojnie,nie są groźne ani jakoś bardzo inteligętne.Bez problemu przebiegniesz pod jego brzuchem,a on nie zda sobie z tego sprawy.-Szybko wyjaśnił.-No już,idziemy dalej.
-A tu jest ogromna łąka na której uczniowie ćwiczą walkę.Dalej zaczynają się brzozy.Tam już nie wolno nam wchodzić bo jest to teren Klanu Rośliny.-Opowiadała znowu mentorką Cienistej Łapy.
-Pokazaliśmy wam już całe nasze tereny.Wracamy do obozu.-Powiedział Zakłaczona Skóra.
•••
Iglaste Serce obserwowała ze swojego legowiska koty wchodzące do obozu byli to: Niedźwiedzi Kołtun i Cienista Łapa,Zakłaczona Skóra i Borówkowa Łapa,Pręgowana Chmura i Burzowa Łapa.
Nowo mianowani mentorzy szli dumnie obok swoich uczniów którzy byli podekscytowani dzisiejszym treningiem.-Ach,pamiętam jak zadowolona była Mokre Futro podczas oprowadzania jej po naszym terenie...-Pomyślała medyczka.-A teraz jest już taka duża!
Kotka obserwowała zachodzące słońce i rozmyślała nad przeszłością.Gdy słońce zaszło wróciła do swojego legowiska i ułożyła się wygodnie na miękkim
CZYTASZ
Zapisane w gwiazdach Tom 1 Dar dla klanu
FantasiNiedźwiedzi Kołtun w dzieciństwie zamiast marzyć o tym aby zostać wielką wojowniczką lub przywódczynią chciała zostać karmicielką.Jednak jest pewna przepowiednia o której wie tylko medyczka jej Klanu.Przepowiednia wiąże się z marzeniem Niedźwiedzieg...