Rozdział 3

353 22 12
                                    

Po skończonej randce weszłam do domu i chciałam już iść się spakować, ale...

-Rose, proszę usiądź z nami .-usłyszałam surowy głos taty. Żeby nie rozpoczynać kolejnej awantury grzecznie usiadłam.

-Razem z tatą doszliśmy do wniosku ... że nie pojedziesz do Australii.-oznajmiła mama.

-Ale dlaczego?! - wykrzyczałam.

- Bo jesteś nie odpowiedzialna i nie potrafisz o siebie sama zadbać!- uniósł się tata.

-Ale tato!-krzyknęłam.

-Niestety nie zmienimy już decyzji .-powiedziała mama.

-Nienawidzę was!-wpadłam w płacz i pobiegłam do swojego pokoju. Tam usiadłam na łóżku i dalej płakałam. Po kilku minutach obmyśliłam plan.

Polegał on na tym ,ze wymknęłabym się w nocy i poprosiła Arnolda -zaprzyjaźnionego szofera, aby zawiózł mnie na lotnisko ,a potem dałabym sobie rade. Jechałam do rodziny ,więc skontaktowałabym się z nimi ze jednak przyjadę .

Było już koło dziewiętnastej , po cichu się spakowałam i schowałam walizkę do szafy. Samolot miałam o piątej rano ,więc mogłam jeszcze chwile się przespać. Wstałam o pierwszej , ubrałam się i zadzwoniłam do cioci . Potem powoli realizowałam plan . Wychodząc z domu zostawiłam jeszcze kartkę dla rodziców . Na lotnisku już po odprawie bagażowej usiadłam w Starbucksie i zamówiłam kawę. Nagle poczułam ,że ktoś zasłonił mi oczy .Nie ukrywam trochę się przestraszyłam.

-Zgadnij kto to?- powiedział męski głos. Wstałam, odwróciłam się i ujrzałam Ashton'a .

-Hej! Wy też lecicie tym samolotem co ja ? -Zapytałam zdziwiona .

-Najwyraźniej. - uśmiechnął się.

- A gdzie masz resztę zespołu ?-rozejrzałam się.

-Zaraz przyjdą- odpowiedział i usiadł usiadł obok mnie.Po kilku minutach rozmowy przyszli chłopcy .Następnie udaliśmy się pod wyjścia ,ponieważ mieliśmy tylko pół godziny do odlotu samolotu.
W samolocie nie mieliśmy ponumerowanych miejsc ,więc usiadłam koło Ashton'a , a za nami usiadła reszta . Gdy samolot zaczął startować dziewiętnastolatek załapał mnie mocno za prawą rękę i popatrzył głęboko w oczy nic przy tym nie mówiąc. Następnie oparłam głowę na jego ramieniu i zasnęłam .

Daddy AshtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz