Po skończonej randce weszłam do domu i chciałam już iść się spakować, ale...
-Rose, proszę usiądź z nami .-usłyszałam surowy głos taty. Żeby nie rozpoczynać kolejnej awantury grzecznie usiadłam.
-Razem z tatą doszliśmy do wniosku ... że nie pojedziesz do Australii.-oznajmiła mama.
-Ale dlaczego?! - wykrzyczałam.
- Bo jesteś nie odpowiedzialna i nie potrafisz o siebie sama zadbać!- uniósł się tata.
-Ale tato!-krzyknęłam.
-Niestety nie zmienimy już decyzji .-powiedziała mama.
-Nienawidzę was!-wpadłam w płacz i pobiegłam do swojego pokoju. Tam usiadłam na łóżku i dalej płakałam. Po kilku minutach obmyśliłam plan.
Polegał on na tym ,ze wymknęłabym się w nocy i poprosiła Arnolda -zaprzyjaźnionego szofera, aby zawiózł mnie na lotnisko ,a potem dałabym sobie rade. Jechałam do rodziny ,więc skontaktowałabym się z nimi ze jednak przyjadę .
Było już koło dziewiętnastej , po cichu się spakowałam i schowałam walizkę do szafy. Samolot miałam o piątej rano ,więc mogłam jeszcze chwile się przespać. Wstałam o pierwszej , ubrałam się i zadzwoniłam do cioci . Potem powoli realizowałam plan . Wychodząc z domu zostawiłam jeszcze kartkę dla rodziców . Na lotnisku już po odprawie bagażowej usiadłam w Starbucksie i zamówiłam kawę. Nagle poczułam ,że ktoś zasłonił mi oczy .Nie ukrywam trochę się przestraszyłam.
-Zgadnij kto to?- powiedział męski głos. Wstałam, odwróciłam się i ujrzałam Ashton'a .
-Hej! Wy też lecicie tym samolotem co ja ? -Zapytałam zdziwiona .
-Najwyraźniej. - uśmiechnął się.
- A gdzie masz resztę zespołu ?-rozejrzałam się.
-Zaraz przyjdą- odpowiedział i usiadł usiadł obok mnie.Po kilku minutach rozmowy przyszli chłopcy .Następnie udaliśmy się pod wyjścia ,ponieważ mieliśmy tylko pół godziny do odlotu samolotu.
W samolocie nie mieliśmy ponumerowanych miejsc ,więc usiadłam koło Ashton'a , a za nami usiadła reszta . Gdy samolot zaczął startować dziewiętnastolatek załapał mnie mocno za prawą rękę i popatrzył głęboko w oczy nic przy tym nie mówiąc. Następnie oparłam głowę na jego ramieniu i zasnęłam .
CZYTASZ
Daddy Ashton
FanfictionMam na imię Rose i ma 16 lat . Jestem rozpuszczoną nastolatką , której niczego nie brakuje. Moi rodzice są milionerami . Mieszkam w pięknej willi na obrzeżach Londynu, mam wielu przyjaciół i świetnie się uczę . Pewnego razu wybrałam się na koncert...