VI rozdział- zagubieni

958 34 53
                                    

Fang
Nie jest zbyt ciekawie obecnie siedzę w jakiejś piwnicy czy coś ważne, że jest tu mój chłopak i nic mu nie jest!

*Kurwa co to za ciuchy? Jak ja mam to zmieścić? No cóż pewnie nie miały nic innego.* Pomyślałem zakładając obcisłe ubrania. Kiedy już to założyliśmy nagle te dziewczyny zdjęły ze swoich twarzy kominiarki więc mogliśmy zobaczyć ich twarze. *NIE WIEŻE...COLLETTE? BIBI? Czemu one by miały zrobić coś tak okropnego?*

Odkleiły mi i Edgarowi taśmy z ust więc mogliśmy coś powiedzieć.
-CO JEST? CZEMU WY TO ROBICIE? PRZECIEZ SIE PRZYJAŹNIMY?- Wykrzyczał Edgar.
-Przyjaźnimy? Hah raczej przyjaźniliśmy- odparła Bibi.
Nawet nie mogłem dojść do siebie myśli, że nasze przyjaciółki by zrobiły coś takiego!
- No dobra już ogarnijcie się i przestańcie przeżywać chodźcie za nami- oznajmiła Collette

Kiedy już doszliśmy zobaczyliśmy... Szalik Edgara? Co on tu robił? Bibi wzięła ten szalik i zawiązała go Edgarowi na szyi. Lecz mi założyły kajdanki i przypięły do ściany.
-Co do chuja?- spytałem zdziwiony.
-Oj spokojnie wkońcu Edgar będzie mój i ty mi w tym nie przeszkodzisz!- Powiedziała Collette
-CO? Ale jak to?- spytał zdziwiony Edgar.
-Przywal mu- powiedziała stanowczo Bibi do Edgara.

Jedyne co widziałem to łzy w oczach mojego bezradnego chłopaka normalnie w pewnym momencie zaczął się dusić łzami.
-Nie przejmuj się! Wszystko będzie dobrze po prostu to zrób i po wszystkim!- Powiedziałem mu
-Nie! Nie mogę ci tego zrobić!- krzykną.
-Musisz od tego zależy nasze życie- powiedziałem aby podnieść go na duchu.

Edgar przywalił mi na tyle mocno, że poleciało mi trochę krwi z nosa, ale starałem się tego nie okazywać. Oczywiście pojawiła mi się łza w oku.
Edgar po tym jak mi walną wtulił się we mnie mocno i przeprosił za wszystko. Ja powiedziałem mu, że nic się nie stało i nie miał wyjścia. Wtedy zrobił on coś na co nigdy wcześniej nie miał odwagi... Pocałował mnie! Cały się zaczerwienił tak jak i ja.

-Co ty odpierdalasz?- krzyknęła Bibi do mojego chłopaka.
-Za to musisz mu przywalić jeszcze dwa razy- powiedziała Collette uśmiechając się do mnie zabójczo jakby chciała żeby on mnie zabił.

Edgar przywalił mi jeszce dwa razy tak jak mu kazano. Rozwalił mi przy tym wargę co mnie dość bolało i na dodatek leciała mi z niej krew. Kiedy było już późno Collette i Bibi zaprowadziły nas do jakiegoś małego pokoju w którym było małe łóżko na podłodze.
-Od dzisiaj śpicie tu więc radzę wam się przyzwyczaić haha!- Parsknęła pod koniec śmiechem Collette.

Położyłem się na tym łóżku oczywiście drzwi były zamknięte na kłódkę więc nie dało się ich otworzyć. Gdy się położyłem wraz z Edgarem ten wtulił się we mnie mocno i przepraszał jeszcze dużo razy...

--------------------------------------------------------------

Jutro pewnie będzie kolejny rodział! Myślę że będą jeszce ze dwa rodziały i koniec ogl to mam nadzieję, że książka wam się podoba <33

Scars || Fang x Edgar Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz