Rozdział VI Obrona

16 3 1
                                    

Zaczęłam chodzić po szkole żeby wiedzieć gdzie co jest. Mam dobrą pamięć więc się nie zgubię. Wszyscy oczywiście źle na mnie patrzyli więc to mi przeszkadzało, ale niestety muszę do tego się przyzwyczaić. Miałam wcześniej fizykę którą nie lubiłam. Gorzej że moja nauczycielka, pani Grażyna była moją wychowawczynią i nauczycielką od fizyki i do dzisiaj nie rozumiem tego przedmiotu. Miałam też język angielski który w ogóle nie był podobny do mojego angielskiego, bo dosłownie wyglądał jak język polski. Czy mi się spodobał? Gdyby nie to że nauczycielka jest wredna to bym polubiła, ale nie. Gorzej że zapytała mnie o jedną książkę. Przecież nie znam tych książek. Gdyby dali "Magbeta" czy "Kara i Zbrodnia" to tak, to bym zrozumiała, ale "Przypadki Robinsona Cruzoe"? Panie, ja nawet nie znam tej lektury.

Teraz mam długą przerwę więc mam czas żeby się rozejrzeć. Nagle usłyszałam czyjąś kłótnię. Zetknęłam tam i ujrzałam tego samego chłopaka z rana który mnie zaczepił i chłopaka z mojej klasy. O co chodzi?

- Każda omega by błagała mnie o to żebym ją przeleciał, ale ty to inna liga. Ty to zamiast mi zrobić loda to byś mi odgryzł kutasa. - mówił ten Nick. Witać że się nie lubią, chociaż ten z nim flirtuje

- Nie będę tego gryzł, bo szkoda mi zębów. Jeszcze bym się zaraził i nie chcący bym połknął, bo pewnie masz małego - dowalił mu, nawet reszta osób którzy to widzą się zgodzą - ale od mojego przyjaciela wara won i nie obchodzi mnie to że chcesz pobić rekord szkoły! - nie był zachwycony ten chyba Louis.

- A ty co kurwa jego ochroniarz!? Żadna omega nie będzie mi mówiła kogo nie mogę przelecieć! Zejdź mi z drogi - złapał za jego koszulkę i chciał uderzyć. Nie mogę mu pozwolić.

- Ej! Zostaw go w spokoju! - podeszłam do niego i spojrzał na mnie.

- Kurwa nareszcie. Weź mi pomóc ukarać tą omegę, bo mnie wkurwia.

- Mówiłem do ciebie, mały kutasie - wszyscy się zaśmiali.

- Na mnie kurwa! - przez nieuwagę Louis złapał go za ramię i mu wykręcił nad jego plecami - Kurwa!!

- Prix! Nie potrzebuję pomocy! - aha, gdyby nie ja to by oberwał. Bardzo miłe.

Omega rzuciła nim o szafki i jeszcze go kopnął w brzuch.

- Zapamiętaj, od Nialla kurwa precz! - napluł mu w twarz i poszedł sobie. Patrzyłam mu z zachwytem. Niezły jest.

- Co to kurwa było!? - wstał z bólem w brzuchu - A ty od kiedy chronisz tą sukę?!

- Od teraz i już nie będę taką jaką byłam wcześniej! Nie będziesz też tutaj się rządzić, Nick! - pierwszy raz się tak odezwałam do kogoś, ale czuję że mam odwagę.

- Może nie teraz, ale wkrótce nie żyjesz, Prix. Już życia tutaj nie masz! - poszedł sobie i reszta jego ekipy też.

Teraz się boję, bo on właśnie mi grozi, a tutaj nie ma nikogo kto by mi pomógł a rodziców nie poproszę.

- Nieźle Kelly. Pierwszy raz widzę że omegę ochroniłaś - spojrzałam na osobę która do mnie mówiła. To była wysoka dziewczyna o brązowych włosach i oczach. Jej biust tyłek był duży, a miała długie paznokcie, ale nie jest w moim typie.

- Hej. Ty to...? - i miałam problem. Jeśli Kelly ją zna to nie wiem co powiedzieć.

- Cheryl. Nie jesteś sobą Kel? Najpierw chronisz Louisa który też ma niezły charakter a teraz krzyczysz na Nicka chociaż u was kłótnia to norma, ale nie taka. Do tego zgłaszasz się do odpowiedzi, ty to w ogóle jesteś na lekcjach i jeszcze zachowujesz się jakbyś nic nie ogarnęła. Czy te narkotyki tak mocno ci zjebały mózg? - patrzyła na mnie jak na idiotkę. I co ja mam teraz powiedzieć? " Nie jestem Kelly tylko Gabi z innego świata, ale po śmierci obudziłam się w jej ciele". Przecież od razu mnie wyśmieje.

- Ja...- myśl Gabi, myśl. Mam!- Właśnie to przez te narkotyki i że trafiłam do szpitala zrozumiałam że niszczę sobie życie. Teraz będę inną osobą. Lepszą nawet. - czy ona to kupi?

Nagle się zaśmiała.

- Ty dobra?! - śmiała się - Szybciej ja zgodzę się na związek z Liamem niż ty będziesz dobra. - dosłownie się chichrała - Wiesz co? Jeśli się ogarniesz to wiesz gdzie mnie szukać to może ci dam papierosa. Narka - poszła sobie dalej się śmiejąc.

Widać że to suka. Mogłam tego nie mówić, ale trudno. Mam nadzieję że dalej będzie może lepiej. Tak?

***

Cześć.
Wiem że długo nie było rozdziału, ale miałam egzaminy zawodowe i musiałam się pouczyć. Jestem po egzaminach więc mam czas na pisanie. Widzimy się w następnym rozdziale. Papa.

~Kali

Boże! Pragnę lepszego życia. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz