4. Masz ochotę na lody?

53 7 12
                                    

Miłego czytania słońca!

-Archie głupku to nie tak.

Zaczęła Laura załamana swoim przyjacielem. Choć wsumie ? Nie dziwiłam jej się. Przez całą przerwę próbowała wytłumaczyć mu najprostsze działania z matematyki, a ten nie przyjął ani grama tej wiedzy.

Myślałam że to ja jestem beznadziejna z matmy , ale Archie Gray zdecydowanie przewyższał mój poziom.

-Nie rozumiem tego .

Jęknął chłopak i przetarł dłońmi twarz . Widać że miał dość. Nie dziwiłam mu się .
Matematyka potrafiła wyciągnąć z człowieka wszystkie chęci do życia.

-Archie popatrz na to z innej strony - zaczęłam, a chłopak spojrzał na mnie - zawsze możemy zostać żonami arabów i żyć jak księżniczki z Disneya.

Chłopak przyznał mi rację i stwierdził że napiszę ten sprawdzian na logikę.

-Jestem załamana waszym podejściem do życia.

Odezwała się Laura.

Miała na sobie dzisiaj biały sweterek i czarne jeansy  - skromnnie , ale na niej wyglądało to dobrze.
Swoje włosy miała upięte w lóźnego koka z którego wystawały pojedyncze pasma. Laura była śliczna.

Archie postanowił dzisiaj ubrać się w czarną bluzę i szary dres , a swoje włosy zostawił w nieładzie - z tego co zauważyłam większość chłopaków stosuje się tej fryzury.

Ja natomiast postawiłam na czarny top z długimi rękawami i czarne spodnie dresowe. Włosy jak zwykle miałam rozpuszczone .

-Za 5 minut dzwonek. Jesteście gotowi?

Zapytałam i spojrzałam z przerażeniem na salę od matematyki.

-Bardziej gotowy nie będę.

Westchnął chłopak i się przyżegnał .
Mamusiu jeśli mnie właśnie obserwujesz proszę nie bądź załamana moim życiem.
Ja się załamuje za naszą dwójkę.

Zadzwonił dzwonek, a chwilę później zostaliśmy wpuszczeni do klasy.
Po dostaniu do rąk arkuszy wiedziałam że mam przejabane.
Na logikę,  prawda?

                     ***

-Masz ochotę na lody ?

Zapytała mnie Laura , a ja pokiwałam twierdząco głową.

-Ja zawsze mam ochotę na lody.

-Dziewczyny skoro jesteście tak chętne na lody...

Zaczął Archie uśmiechając się łobuzersko. Nie dokończył bo Laura przyłożyła mu w głowę.

-Palant.
-Jesteś strasznie agresywna dziewczyno.

Dziewczyna wywróciła oczami i zwróciła się do mnie.

-Znam świetną lodziarnie i możemy do niej pojechać. Właśnie odebrałam swoje auto z naprawy.

-Jestem za. Tylko powiem Colton'owi że dzisiaj z nim nie jadę.

-Jasne , poczekamy na ciebie tutaj.

Uśmiechnęłam się i zaczęłam zmierzać w stronę auta Coltona .

Na moje nieszczęście właśnie wymieniał ślinę z jakąś ruda dziewczyną.

-Wilson.

Powiedziałam , ale chłopak nie zwrócił na mnie uwagi i  jeszcze mocniej przyssał się do dziewczyny.

Boże daj mi siły.

-Colton do cholery.

Chłopak oderwał się od dziewczyny i widząc mnie przewrócił oczami.

DealOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz