3. Zazdrość?

83 8 24
                                    

Cześć!

Chciałbym powiedzieć że w książce są popełniane błędy i staram się je unicestwiać , ale nic nie jest bezbłędne. Mam nadzieję że to zrozumiecie<3

Miłego czytania!

-Elo pizdo , jak pierwszy dzień w nowej szkole?

Zapytała Daphne dzwoniąc do mnie na kamerkę.
Przewróciłam się na łóżku i spojrzałam w sufit.

-Chyba się tu nie odnajdę wiesz?
-Czemu? Jakaś barbie girl zaczęła ci grozić?
-Nie , poznałam nawet dwójkę super ludzi , ale ...

-Ale?

-Ale to nie jesteście wy . Strasznie tęsknię za New Jersey.
-A New Jersey tęskni za tobą. Mój portfel też.

Zaśmiałam się.
Tak bardzo chciałabym być teraz w New Jersey i opychać się lodami waniliowymi z Daphne plotkując o chłopakach.

-Słyszałaś że Estella Brown jest w ciąży?

Zapytała, a ja na jej słowa wytrzeszczyłam oczy.

-Co? Z kim? Boże przecież ona ma 16 lat.

-Z Fitzem.
-Z NASZYM NAUCZYCIELEM MATEMATYKI?

Wykrzyczałam, a następnie zdałam sobie sprawę z tego co zrobiłam. Przecież nie byłam w swoim domu . Byłam w Londynie gdzie za ścianą miał pokój jeden z chłopaków.

-Byłam tak samo zszokowana...

Patrzyłyśmy się na siebie przez chwilę, a następnie wybuchłyśmy śmiechem.

-A pamiętasz jak myślałaś że jesteś w ciąży?
Zapytałam Daphne , a ta się zaczerwieniła.
-Zamknij się.

Na mojej twarzy malował się szeroki uśmiech gdy wstałam i położyłam telefon na biurku tak by widać było całą mnie.

-Maddie! Maddie słuchaj jestem w ciąży! Spóźnia mi się okres miesiąc, a spałam z Walkerem i... - zaczęłam dotykać swój brzuch celowo go wypinając -widzisz? W moim brzuchu rośnie nowy ogranizm.

Zaczęłam się śmiać, a Daphne zażenowana schowała twarz w włosach.

-Jesteś okropna.

-New Jersey... jesteś w ciąży?

Spojrzałam przerażona i rozbawiona jednocześnie na Coltona. Stał w progu wpatrując się w mój brzuch co było naprawdę niekomfortowe.

-Co?
-Czy ten cały Walker wie że zostanie ojcem?
Zapytał, a po jego minie mogłam wywnioskować że był zdezorientowany.

-Co? Nie , nie wie ja...
-Musisz mu powiedzieć. Wiesz alimenty niech chociaż płaci czy jak to się tam nazyw..
-Colton ja nie jestem w ciąży!
Chłopak zmarszczył brwi.
-To kto jest?
-Daphne!
-Co?!

Głos dziewczyny rozniósł się po pokoju.

-Znaczy nikt nie jest w ciąży.
Daphne kiedyś myślała że w niej jest.

Pokiwał głową i zamiast wyjść wszedł w głąb pokoju.

-Co ty tu tak właściwie robisz?
Spytałam.
-Usłyszałem twoje krzyki i myślałem że Mason zaczął cię molestować.

Może lepiej nie myśl bo za dobrze ci to nie wychodzi

-Przecież Mason to tak właściwie dziecko.
-Napalone dziecko.
Dodał, a ja wydałam z siebie zirytowane westchnienie.
-Możesz wyjść? Chciałabym porozmawiać z przyjaciółką.

Zlustrował mnie wzrokiem od góry do dołu i wyszedł z pokoju bez słowa.

Dziwny .

-Colton jest gorący jak skurwysyn. Jason wygląda przy nim jak panienka .
-Odpierdol się od Jasona.

DealOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz