4.

3 0 0
                                    

Obudziłam się przed budzikiem bo się już wyspałam więc poszłam, się wcześniej szykować.

Tak jak codziennie weszłam pod zimny prysznic. Ubrałam się i nałożyłam mój ulubiony błyszczyk na usta.

Dziś włożyłam na siebie ciemnoniebieskie spodnie typu ,,wide leg", czarną bluzkę na ramiączkach.

Niemal zbiegłam po schodach. Dlaczego tak się spieszyłam? Nie dlatego, że mam mało czasu bo mam go jeszcze sporo. Spieszę się dlatego, bo chce się zemścić na Merice. Szybko więc ogarnęłam sobie śniadanie i zajęłam się psem.

Gdy już byłam gotowa wyszłam z psem dzwoniąc do Blanci.

-Hejka! Jako, że masz swój komplet kluczy to dasz radę sama wejść do domu. Ja wychodzę dziś wcześniej do szkoły. W razie co to pisz.

-Spoko. Mam nadzieję, że widzimy się później?

-Raczej tak, ale i tak niczego nie obiecuję. A teraz muszę kończyć. Miłego dnia!- po czym się rozłączyłam.

Po powrocie zostawiłam smycz na miejscu i podeszłam do Atosa.

-Wychodzę dziś wcześniej dobrze? Nie chce co prawda się z tobą tak szybko żegnać, ale muszę jeszcze kilka spraw załatwić. Do zobaczenia później - wzięłam plecak i wyszłam. Często gadałam do psa. Może on mi odpowiedzieć nie może, ale jest inteligenty i wierzę, że on mnie rozumie.

***

U Giny byłam już o 6.50 co ją trochę zdziwiło. Ale na szczęście też wcześniej się obudziła więc nie musiałam na nią długo czekać.

-Hej, pospiesz się trochę bo muszę jeszcze coś załatwić okej?

-Dobra. Spróbuję dorównać ci kroku - zaśmiała się. - A tak w ogóle to co ty taka zdenerwowana?

-Później ci powiem a teraz chodź już.

-Dobra, dobra.

***

Gdy byłyśmy w szkole, od razu udałyśmy się do klasy, a ja w między czasie obmyślałam dokładny plan zemsty.

***

Była już przerwa obiadowa, a ja czekałam na swoją ,,ofiarę". Gdy ją zobaczyłam jak idzie z kawą i ciastem, upewniłam się, że żaden nauczyciel nie patrzy i mi nie przeszkodzi, a następnie ruszyłam do akcji.

-No proszę. Co my tu mamy? - Odezwałam się wyrywając jej kubek z ręki. - Kawa. - napiłam się ostrożnie - Mmm... Jeszcze gorąca. Szkoda tylko, że jej nie skosztujesz. Ale wiesz? Dużo osób nakłada różne rodzaje maseczek na twarz. Dlaczego ty nie spróbujesz kawowej? - powiedziałam uśmiechając się fałszywie i bez chwili wahania wylałam jej na twarz zawartość kubeczka. Następnie wzięłam ciasto wykorzystując jej oszołomienie. - A tu czapeczka urodzinowa. - dodałam wywalając ciastko kremem do dołu na jej włosy. - Wyliżesz się z tego suko. - wyplułam jej w twarz. Po chwili wzięła zamach by mnie uderzyć ale złapałam jej nadgarstek. - I tylko spróbuj powtórzyć taką sytuację lub cokolwiek mi zrobić, a pożałujesz tego o wiele bardziej. - puściłam ją i jak gdyby nigdy nic wyszłam ze stołówki. Obejrzałam się jeszcze za siebie by zobaczyć pana Jamesa zatrzymanego jakby w połowie drogi z pełną wrażenia miną.

-Wow! Dałaś niezły pokaz. Ale jaki był powód? - zapytała Gina podbiegając do mnie .

-Wczoraj po lekcjach wylała na mnie swoją kawę. Celowo. - Odpowiedziałam pokazując swoje oparzenie. - Nie gadajmy o tym już. Ma za swoje. Chodź na lekcje.

***

Ostatnia była godzina wychowawcza, która o dziwo minęła bardo szybko. Zostałam w klasie by zmazać tablice, gdyż James zapisywał jakieś informacje.

-Nieźle sobie z nią poradziłaś. Widzę, że masz niezły charakterek.

-Potrafię być gorsza. - Odwróciłam się w jego stronę i zobaczyłam, że stał bardzo ale to bardzo blisko mnie. - C-co pan robi?

-Pan? Już nie James? - uśmiechnął się zadziornie

-Znaczy się J-James - nadal stał tak blisko, że aż czułam jego oddech na swojej twarzy.

-Ja chyba będę się już zbierać do domu.

-Dobrze. Do zobaczenia

-Do widzenia.

Wybiegłam z klasy i od razu poczułam, że zaczynam się cała rumienić. Wzięłam tylko swoje rzeczy z szafki i pognałam do domu.

***

Po powrocie przywitałam się z Blancą po to, by zaraz się z nią pożegnać, bo już musiała wracać.

Nic mi się nie chciało. Poszłam więc przygotować się do spania. Następnie nakarmiłam Atosa i otworzyłam mu drzwi do ogródka bo nie miałam siły iść z nim dziś na spacer.

Gdy już wrócił, upewniłam się, że wszystko jest pozamykane i udałam się do łóżka.

Szybko się ogarnęłam i wskoczyłam do łóżka. Upewniłam się jeszcze tylko, że mam włączony budzik, a po chwili już zasypiałam.
______________________

Zapraszam do zostawiania gwiazdek oraz do mojej drugiej powieści pt. ,,You're Mine"

Pozdrawiam!

Secret Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz