8. pogrzeb krysi i plan unicestwienia puszka

851 40 143
                                    

pov edgar

podczas tej 15 min przerwy colette i fang gadali coś ze sobą, a ja tylko szedłem za nimi. nie próżnowałem podczas tej podróży, obmyślałem szczegóły mojego planu pod nazwą ppp (psożerca pożera psy). najpierw trzeba się zdecydować nad przebiegiem planu.

pod przykrywką wspólnej nauki dostanę się do domu kpopowca, gdy ten będzie czymś zajęty podkradnę mu rzekomego psa "puszka" który zjadł mu pracę domową. ucieknę z psem przez okno a po drodze do mojego domu zakupię książkę kucharską i kilka przypraw. przygotuję jakieś danie z dodatkiem tego szczura domowego i podam je chińczykowi.

chyba jest za głupi żeby odrazu ogarnąć jaki los spotkał puszka ale jak już zrozumie co zrobiłem może zacznie się mnie bać i nareszcie przestanie mnie ciągle podrywać, albo wramach zemsty to mnie ugotuję. juz to widzę, kopytka emoska z sosem słodko kwaśnym. raczej spali całą kuchnię zanim wogóle tosta zrobi więc nie mam się o co bać.

w moich przemyśleniach przerwał mi dzwonek. naszczescie! zostało tylko kilka lekcji z czego ostatnia to pogrzeb krysi. naszczescie tą szkołę nie stac na monitoring wiec nikt nie wie że to ja ją dobiłem. nic złego nie zrobiłem, jest teraz w lepszym świecie okej?? chyba muszę przestać uśmiercać sprzątaczki i puszki, ale to dopiero po wykonaniu mojego planu.

przez następne lekcje nic nadzwyczajnego się nie działo. jakiś debil naćpał się brokatem, ktos zamiast power banka wziął do szkoły bombe atomową i nas ewakuowali, zamiast histori mieliśmy jakieś spotkanie z hejka tu lenka ale po zobaczeniu tych mutantów dostała zawału i zginęła na miejscu, odbyła się kolejna wojna na borówki, żaneta dostała milionowego kosza od piesojada i tak się załamała że wyskoczyła przez okno, akurat mieliśmy lekcje na parterze i niestety nic się jej nie stało. już mnie wkurwia ta lafirynda, dziwnie patrzy kiedy fang ze mną gada i caly czas do niego zarywa. nie że jestem zazdrosny czy coś ale mogla by sobie odpuścić, przecież widac że chińczyk woli mnie wiec niech sobie nie wyobraża że jest lepsza.

nareszcie ostatnia lekcja, a tak dokładniej to apel z okazji pożegnania krysi. wszyscy zebraliśmy się w sali gimnastycznej. zanim dyrektor zaczął jakąś przemowę fang i jego przydupasy już dorwali piłkę i grali w nogę. nawet śmierć sprzątaczki nie powstrzyma ich od marnowania życia na ten gówniany sport.

po jakiś 10 min jakieś inne sprzątaczki pobiły tych debili za zakłócanie ciszy po czym detektor zaczął mówić

-Z głębokim smutkiem i żalem zwracamy się dzisiaj do Was, aby uczcić pamięć naszej niezapomnianej Krysi, wspaniałej i uczynnej sprzątaczki naszej szkoły którą straciliśmy w tragicznych okolicznościach, została zabita przez kogoś, kto powinien był szanować jej pracę i obecność w naszej społeczności. To straszne wydarzenie nas wszystkich wstrząsnęło i pozostawiło nas z pytaniem "dlaczego?". Nigdy nie powinno dojść do takiej tragedii, a śmierć Krysi pozostawiła w naszych sercach ogromną pustkę. Dziś stajemy przed trudnym zadaniem, ponieważ musimy pożegnać nie tylko pracownicę, ale także przyjaciółkę i istotę, która wniosła do naszego otoczenia ciepło i uśmiech. Krysię zawsze można było zobaczyć, starannie sprzątającą korytarze, dbającą o porządek i tworzącą przyjazną atmosferę wśród uczniów i personelu szkolnego. Nie tylko pełniła swoje obowiązki z zaangażowaniem, ale również zawsze służyła pomocą i uśmiechem, niezależnie od tego, jakie miała własne zmartwienia czy trudności.

nareszcie skoczył coś tam pierdolic, prawie tu zasnąłem. gdy dyrektor powiedział że możemy się rozejść do domów odrazu wybiegłem z sali. było to trudne wyzwanie gdyż musiałem przedrzeć się przez te wszystkie płaczące lamusy. chyba serio ją lubili, jakby się do mnie nie przypierdolila to by żyła a ja tylko postąpiłem adekwatnie do sytuacji w jakiej się znajdowałem. koniec tego tłumaczenia się przed samym sobą bo zaraz jakiś wyrzutów sumienia dostanę.

miłość do ojczyzny i drugiego mężczyzny🏳️‍🌈 | Fang x Edgar Brawl stars🥰Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz