Kolacja i galeria

1.2K 33 12
                                    

Restauracją

Restauracją

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wiedziałam, że to takie miejsce, w którym przepłaca się za wodę.

Od razu podbiegli do nas kelnerzy, którzy wzięli marynarki od braci i pokazali nam wcześniej zarezerwowany stół. Usiadłam przy oknie, a koło mnie usadowił się...Dylan. Ten idiota mnie prześladuje! Z drugiej strony usiadł Shane, który dostał jakiegoś ataku śmiechu.

-Shane Monet uspokój się!-warknął Vince

Zamówiłam krwiste steki, a do picia lemoniadę malinową. Hailie wzięła ravioli, które tylko skubała. Kiedy ja ostatnio widziałam jak coś jadła? Chyba 2 tygodnie temu jadła mochi.

-Hailie czemu nie jesz?-zapytałam siostry.

-Ariana zadała dobre pytanie.-powiedział Vince.

-Ja jem.-skłamała Hailie.

-Czy ty się głodzisz?-powiedział Will.-Kiedy ostatni raz ktoś widział, że malutka coś je?-jaka kurwa malutka? A ja co jestem potworkiem?

-Dwa tygodnie temu.-chciałam ją wpieprzyć.

-Nie pamiętam.- odezwał się Tony.

-Ja też odparł Shane.

Tylko Dylan siedział cicho.

-Po prostu weź gryza.-powiedziałam.

-Nie chce.-zaprzeczyła Hailie.

-Hailie co się dzieje?-zapytał Vince.-Drogie dziecko powiedz mi dlaczego miałabyś się głodzić?-dodał brat.

-Nie.-powiedziała.

-Straciłaś na wadzę.-mówiłam.

-Nie straciłam.-kłamała.

- To dlaczego sukienka, którą miałaś kilka dni przed tym jak mama z babcią miały wypadek wisi na tobie jak worek?-powiedziałam.

Spojrzała na swój brzuch z...radością. Nie no zaraz jebnę.

-No i z czego się tak cieszysz?-zapytał wściekły Dylan.

-O boże! Ty umiesz mówić?-udawałam zdziwienie.

Dylan chciał na mnie nawrzeszczeć, ale przypomniał sobie o sytuacji z rana i koontynuował z Hailie.

-Mam cię nakarmić?-powiedział Tony.

-Jak zaczniesz ją zmuszać to prawdopodobnie zaraz zwróci.-odparł Will.

-Co do chuja?-odezwałam się.

-Ariana.-warknął Vincent.

Reszta kolacji minęła w miarę normalnie. Nie spodziewałam się co odwali Hailie.

W SZKOLE

Od pewnego czasu zauważyłam, że Hailie często rozmawia z pewnym chłopakiem. Nazywał się Jameson Evegreen czy coś tam. Dzisiaj razem z Rose, Nancy i Amy poszłyśmy do toalety.

Rodzina Monet-Dam sobie radeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz