☆7☆

101 9 11
                                    

-Prze-przepraszam, muszę iść do toalety...- osuwam się od Minho i rzucam się biegiem w stronę łazienki. Po drodze prawie się wywalam o zabawkę mojej siostry. Jest córką mojego taty i jego żony, Yuri. Moi rodzice rozwiedli się kiedy miałem 2 lata, ale na szczęście żyją w zgodzie. Moja mama ma chłopaka, który ma córkę, Wonyoung, z którą się, swoją drogą, dobrze dogaduję. Natomiast mój tata ma partn- już żonę i mają razem dziecko, Yeji, o której wcześniej mówiłem. Jest o osiem lat ode mnie młodsza, ma dziesięć lat i potwornie mnie wkurza.

-Yeji! Posprzątaj te zabawki!- krzyczę.

-A ty nie biegaj!- słyszę głos dziewczynki.

Wchodzę do toalety. Zamykam drzwi, opieram się o umywalkę. Odkręcam kran z zimną wodą, przemywam twarz. Biorę kilka głębokich wdechów, żeby zwolnić bicie serca. Kiedy czuję spokojniejszy, wychodzę z łazienki.

pov. Minho

Jisung się mnie przestraszył? Może ten pocałunek to za szybko dla niego? Muszę się hamować... A może on w ogóle nie chce tego? Ale się przybliżał do mnie...

Siadam na jego łóżku. Jest miękkie, ma różową, futrzaną narzutę, a do tego białe poduszki. Po chwili słyszę krzyk Jisunga, potem jakiejś dziewczynki. Znowu zostaję sam z swoimi myślami.

Na dworze pada deszcz, nie widzę go przez spuszczone rolety, ale słyszę. Zdaję sobie sprawę, że słyszę go zbyt wyraźnie, jakby okno było otwarte. Rzeczywiście, gdy zaglądam za zasłony, widzę odchyloną szybę. Decyduję się na zamknięcie go, ponieważ w pokoju zrobiło się zimno.

Stoję chwilę, oglądając widok za oknem, gdy nagle czuję, jak czyjeś ręce oplatają mnie w pasie. Obracam się i przytulam Jisunga do siebie.

-Wszystko dobrze? Zmartwiłem się gdy tak uciekłeś- szepczę do ucha chłopaka.

-Jest okej, po prostu chcę sie poprzytulać.

-No to chodź.

Kładziemy się na łóżku. To znaczy, ja na łóżku, a Jisung na na mnie. Trzymam Jisunga blisko siebie, jedną ręką przeczesuję jego włosy. Słyszę jak blondyn cicho mruczy. Uśmiecham się na ten dźwięk. Widzę, że trafiłem w jego czuły punkt.

Leżymy przytuleni w komfortowej dla siebie ciszy. Po paru minutach czuję jak oddech Jisunga zwalnia, a ucisk słabnie. Domyślam się, że zasnął. Postanawiam wykorzystać okazję na podziwianie urody chłopaka. Zwracam uwagę na uroczy pieprzyk na jego policzku. Zauważam, że jego wygląd można porównać do tego wiewiórki. Będzie skazany na bycie moją wiewióreczką. Chciałbym go pocałować... Po tej myśli zamykam oczy i odpływam w krainę snów.

pov. Jisung

Otwieram oczy. Zdaję sobie sprawę, że leżę na Minho. Chcę wstać, ale coś mi na to nie pozwala. Są to ręce oplatające mnie w pasie. Skoro nie mogę się ruszyć, to popatrzę sobie na mój obiekt westchnień. Czemu on zawsze wygląda jak bóstwo? Jego skóra jest idealna... I te delikatne rysy... Wyswobadzam jedną rękę, żeby poprawić jego grzywkę. Lee najwyraźniej wyczuł mój ruch, bo zaczyna się budzić. Postanawiam prędko wyjść z pokoju, ale Minho jest szybszy, bo zacieśnia swój ucisk.

-Gdzie uciekasz, wiewióreczko?

Znowu się rumienię przy brązowowłosym. Chcę, żeby mnie częściej tak nazywał...

-Nig-nigdzie, wydawało ci się.

-Powiedzmy, że ci wierzę.

Wtulam się w sąsiada, zaciągam się jego zapachem. Pachnie cytrusami i takim swoim ciałem...

-JISUNG! POUCZ SIĘ ZE MNĄ!- Yeji przybywa do mojego pokoju. Zatrzymuje się w drzwiach gdy zauważa drugą osobę w pokoju.

-Yeji, nie widzisz, że jestem zajęty?

My Neighbor ☆Minsung☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz