Królowa smoków

Część 17

          6 lat puzniej na smoczej skale:

Jacaerys:I wylądowali w sitoriach czarnego nurtu
Calla:Draniot
Jacaerys:Draniot draniot u końca?
Calla:Ujścia
Jacaerys:Wiedziałem Draniot draniot
Calla:Skup się na dziś wystarczy nauki
Jacaerys:Chce jeszcze maesterze Aegon nakazał by drzewa zostały zabite
Calla:Zdrąbane to podobne słowa Valeriańskiego nie opanujesz w dzień
Jacaerys:Król powinien szanować tradycje przodków
Calla:Jeśli nie planujesz pozbawić swoją matkę tronu masz mnóstwo czasu na naukę
Daemon:Calla
Calla:Zostawcie nas
Maester:Chodź Joffrey
Calla:Chce zakwestionować prawa i urodzenie Luke'a czyli też Jace'a a także Rhaenyry prawa do tronu
Daemon:Vaemond dba o Driftmark i Velaryonów nie o politykę sprzymierzył się Hightowerem?
Calla:Tego się obawiam Rhaenys poleciała na dwór poprzez ich?
Daemon:Nie jakiekolwiek nie porozumienia nas poróżniły nie jest okrutna ani głupia
Calla:Nie porozumienia? sądzi że zamordowaliśmy jej syna
Daemon:A mimo to wzięła na wychowania Baele
Calla:Dla Laeny nas nie darzy miłością
Daemon:Żmija ukąsiła daleko
Calla:Włada w imieniu naszego brata a on jaki mamy wybór?
Daemon:A zatem królewska przystań                     

Kilka godzin puzniej w królewskiej przystanii:

Strażnik:Powitajcie Rhaenyre z rodu Targaryenów księżniczkę smoczej skały i dziedziczkę żelaznego tronu i jej ciotkę księżniczkę Calle z rodu Targaryen a także jej małżonka księcia Daemona Targaryena.
Lord Kazłej:Witaj w powrotem księżniczko
Rhaenyra:Lordzie Kazłelu
            W zamku:
Calla:Ucieszyła bym się z powrotu lecz nie poznaje domu
Daemon:Hm
                 W komnacie króla Viserysa:
Calla:Bracie
Viserys:Kto to jest?
Calla:Bracie to ja mój królu Calla przybyłam z Daemonem
Viserys:Daemon podnieś mnie pomóż mi wstać to już tak długo
Daemon:Wąż morski został śmiertelnie ranny na stopniach
Viserys:Co? te wojnę wygrałeś lata temu
Daemon:Nie tryjarchia się odrodziła walki znów trwają jest petycja by rozstrzygnąć komu przypadnie Driftmark i tron z wyrzuconego na brzeg drewna
Viserys:Petycja? Alicent i Otto teraz się tym zajmują
Daemon:Nie bracie musisz nakazać by to Lucerys został dziedzicem Corlysa  Velaryona
Viserys:Coś się stało Corlysowi?
Calla:Bracie chcemy ci kogoś przedstawić
Viserys:Daemon
Daemon:Bracie
Viserys:Kto to taki?
Calla:Bracie to są Baelon i Aemma to  Aerion i Valaena to Alyssa i Maegor to Alysanne i Vaegon to Viserra i Gaemon to Gael i Valerion to Daella i Rhaegar oraz Daegar Aeryn i Daemon moje i Daemona dzieci.
Viserys:Wybaczcie proszę moja herbata herbata
Daemon:To
Viserys:Tak
                      Chwilę puzniej:
Calla:Nie przypomina samego siebie powinniśmy poradzić się Maestera Jerraldysa może gdy go zobaczyć zasugeruje inna
Alicent:Księżniczko Książe dawno nie cieszyliśmy się wasza obecnością
Calla:Owszem pani
Daemon:Nie dość dawno by królowa zechciała nas powitać
Calla:Na pewno miała pilne sprawy co możemy wiedzieć o władaniu królestwem
Alicent:Nie władam jak oboje wiecie ojciec i ja spełniamy jedynie wolę króla
Daemon:Jak ja wyraża? za pomocą mrugnienć i westchnień będę zdziwiony jeśli pamięta własne imię
Alicent:Stan króla się pogorszył cierpi ból i za radą maestetów
Calla:Maesterów pewnie to oni poją go mlekiem makowym by Hightowerowie mogli grzać mu tron
Alicent:Bez niego niemal ślepnie z bólu
Daemon:Nie wątpię że to akt najczystszej łaski lecz powiedz czy by ulżec mu w cierpieniu mesterzy zalecili usunięcie znaków Targaryenów i zostąpienie ich statuetkami i gwiazdami?
Alicent:Symbole siedmiu mają nas prowadzić i przypominać o najwyższej władzy
Calla:Czyja władza rozpatrzy jutro rostrzenia Lucerysa Velaryona?
Alicent:Moja i namiestnika lecz sprawiedliwy król brat ojciec i dziad dopilnuje bym zapomniała o oskarżeniach jakie tu dziś padają
Calla:Suka

Calla-40 lat: