gavi:
od mojego debiutu minął miesiąc. przez ten czas zdążyłem już zagrać w kilku spotkaniach, chociaż za każdym razem wchodziłam pod koniec meczu. było tych spotkań trzy, a we wszystkich pozostałych brałem udział jako zawodnik siedzący cały mecz na ławce rezerwowych.
w tych trzech meczach, które zagrałem, nie zdobyłem żadnej bramki i asysty, ale nie takie jest zadanie pomocy. moim skromnym zdaniem były to naprawdę dobre występy, zwłaszcza biorąc pod uwagę ograniczony czas na grę. poza tym, miałbym asystę, gdyby nie błąd raphinhi w meczu z mallorcą. po moim podaniu był sam na sam z bramkarzem i byłem pewien, zresztą nie tylko ja, że padnie bramka. brazylijczyk trafił w poprzeczkę. całe szczęście, później pedri zaliczył dwie bramki w tym spotkaniu, a ostatecznie wygraliśmy aż 4:0, więc tamta pomyłka nie odbiła się jakoś bardzo na wyniku.
ale dosyć o mnie, to znaczy o moim graniu dla barcy. za jakąś godzinę czekał mnie wywiad i byłem już do niego gotowy, wystarczyło tylko dojechać na miejsce, gdzie miał on być przeprowadzony, czyli do hiszpańskiej siedziby extra tv, bardzo lubianej i wysoko ocenianej telewizji. wywiad miał zostać nagrany i opublikowany na platformie youtube. nie byłoby w końcu sensu przeprowadzać wywiadu bez późniejszego opublikowania go w internecie lub w jakiejś gazecie.
na wywiad miał mnie zaprowadzić, to znaczy zawieźć swoim samochodem, nie kto inny, jak pedri. nie mogłem się doczekać, ale jednocześnie wiedziałem, że musimy uważać, by nie zostać przyłapani. internet by nas zniszczył, w sporej części fani by się od nas odwrócili... byłoby okropnie, gdyby nasz związek się wydał, toteż musieliśmy uważać.
miałem mały dom na obrzeżach miasta, z dala od cywilizacji. nie dlatego, że nie lubię ludzi, ale dlatego, że w ostatnich tygodniach stałem się zbyt popularny. dlatego się tu przeprowadziłem, a dostałem ten dom po zmarłej cioci.
było mi bardzo przykro, gdy dwa tygodnie temu dowiedziałem się o jej śmierci, bo byłem z nią blisko związany. była dla mnie jak druga mama, zresztą jej siostra to właśnie moje rodzicielka. wziąłem oczywiście udział w pogrzebie, mimo że tego dnia odbywał się mecz. uznałem, że pożegnanie ważnej dla mnie osoby jest ważniejsze od biegania za piłką po boisku. mecz wygraliśmy, to znaczy ci, którzy grali wygrali, a dokładniej było to zwycięstwo 1:0 po bramce raphinha, ale to nieistotne, bo ja tamtego dnia miałem ważniejsze sprawy niż gra w piłkę.
jak to się stało, że tu zamieszkałem? dom był zapisany na jej syna, ale ten od dziesięciu lat (obecnie ma trzydzieści) mieszka w niemczech i od razu odmówił przyjęcia spadku, ponieważ nie chciał się wyprowadzać ze swojego obecnego miejsca zamieszkania. nie dziwię mu się, założył tam rodzinę, więc po co mieliby nagle wszystko rzucić? później jakoś to wyszło, ze szybko udało się wszystko załatwić, żeby dom był mój.
***
nadeszła chwila wywiadu, ja już siedziałem na swoim fotelu, a reporter - dość młody dziennikarz, chyba narodowości hiszpańskiej - zajął podobne miejsce naprzeciwko mnie. byłem naprawdę podekscytowany tym wywiadem, bo to miało być moje pierwsze takie wystąpienie. z drugiej strony jednak obawiałem się popełnienia glupiej pomyłki. niby nie było to nagrywane na żywo, ale nie wszystko da się usunąć w montażu.
wywiad miał odbyć się w języku hiszpańskim, bo angielski mimo wszystko nie jest moją mocną stroną, chociaż mam zamiar to zmienić. jednak nie wszystko naraz.
━ dzisiaj jest u nas gavi, nowa gwiazda fc barcelony. dzień dobry, gavi. ━ zaczął reporter, gdy kamerzysta rozpoczął nagrywanie.
━ miło mi tu być. ━ odpowiedziałem dość szybko. standardowa formułka w wywiadach, ale ja akurat naprawdę się cieszyłem ze swojej obecności tutaj. miałem nadzieję, że nie zepsuję tego z powodu jakiejś swojej gafy.
━ mam dla ciebie kilka pytań, liczę na interesujące odpowiedzi. zacznijmy od czegoś prostego; którego piłkarza już niegrającego najbardziej lubisz?
zastanowiłem się przez chwilę, ponieważ sam nie wiedziałem. nigdy nie myślałem na ten temat. oczywiście mogłem podać jakąś legendę fc barcelony, ale nie chciałem kłamać. doszedłem w końcu do wniosku, że za długo siedzę w ciszy.
━ to wcale nie jest proste pytanie. szczerze, nie mam ulubionego. nie zastanawiałem się nigdy nad tym. ━ powiedziałem.
***
po kolejnych dziewięciu pytaniach, mniej i bardziej skomplikowanych, nadszedł czas na ostatnie, które okazało się najważniejsze.
━ czekałem z tym do samego końca, więc możesz przygotować się na trudne pytanie. ━ po tych słowach zacząłem się obawiać. ━ jesteś obecnie w związku lub w relacji, która do tego zmierza? ━ tego właśnie się obawiałem, pytania o sprawy bardzo prywatne. oczywiście pierwszą myślą była odmowa odpowiedzi, ale postanowiłem, ze odpowiem, ale nie będzie to nic szczegółowego.
━ właściwe, to mam chłopaka. ━ na tym chciałem skończyć, ale jakoś to samo poszło. ━ jest nim pedri.
co ja narobiłem?
jak widać, minął już miesiąc, a pedri nie spelnił żądań camy. kiedy to zrobi? a może nigdy?
jak zareaguje pedri na to, ze gavi się wygadał?
rozdział po prawie miesiącu, ale w końcu dodaję. mam nadzieję, że ktoś czekał.
ps COLE PALMER CO TY ROBISZ
CZYTASZ
i'll teach you • gavi'pedri
Fanfic( nauczę cię ) gdzie pedri to znany na całym świecie piłkarz, a gavi chciał tylko nauczyć się podstaw gry w piłkę nożną. pisane w stylu instagrama shipy: - gavi x pedri (główny) - ramos x pique - messi x raphinha zmiany: - gavi nie jest piłkarzem...