Wyjaśnienia

37 1 0
                                    

Od samego rana dostawałam wiadomości od Alexa chciał mi wyjaśnić chociaż ja nie widziałam sensu wyjaśniania.Jasno dał mi do zrozumienia,że potrzebował ,,bliskości" bolało mnie to trochę bo już się powoli otwierałam na niego i coraz częściej myślałam,żeby spróbować dać mu szansę,ale po wczorajszej akcji nie ma szans,że mu wybaczę.Miał czas,żeby mi pokazać,że się zmienił,ale pokazał tego odwrotność.To już nie moja wina,że zawalił.Smieszy mnie to,że jeszcze ma szczelność do mnie pisać,żebym mu wybaczyła.Gdybym mogła mu zaufać to by nie całował się z jakąś lalunią.Postanowilam,że nie będę marnować na niego myśli i zaczęłam odrabiać lekcje z polskiego oczywiście nie mogłam się skupić bo moje myśli przejął jeden brunet.Jestem ciekawa czy gdyby nie ten chory zakład też by się mną zainteresował niby mówił,że mnie kocha,ale to może być jego kolejne kłamstwo.
Napewno wiem jedno jest kłamcą
Gdyby mnie kochał by nie założył się o mnie.On chyba myśli,że dziewczyny są tylko po to,żeby się pobawić i rzucić w kąd jak jakaś lalkę.Cokolwiek robię nie mogę wyrzucić z myśli tego człowieka.Moje myśli przerwał mi dzwonek.Zbieglam na dół i spojrzałam przez witraż i był to Alex.
-No co?-zapytalam gdy odtworzylam drzwi
-Wyjde dopiero z tąd,aż ci wyjaśnię-powiedział przepychając się przez drzwi
-No to będziesz tutaj sobie długo siedzieć bo ja nie zamierzam cię słuchać-odpowiedziałam
-Maddy ja cię kocham-oswiadczył idąc zamną
-Tak?a ja pięć lat temu wyłączałam telewizor-odpowiedziałam sarkazmem
-Kochanie co mam zrobić,żebyś mnie wysłuchała-dotknal mojego ramienia
-Po pierwsze nie mów do mnie kochanie po drugie mnie nie dotykaj a po trzecie najlepiej wyjdz z mojego domu i nigdy nie wrócić-Powiedziałam dobitnie
-Ale-Przerwalam mu
-Moze jeszcze powiedz,że zrobiłeś to dla mnie-powiedziałam wiedząc,że był by do tego zdolny
-Nie miałem tego na myśli,serio co mam zrobić,żebym mógł ci wszystko wyjaśnić-Zapytal
-Ja już mówiłam wyjść z mojego domu i nigdy nie wrócić-Powtorzylam się
-Maddy-Zaczal
-Dobra wyjaśniaj bo ja nie mam na takich ludzi jak ty czasu-Westchnelam,ale postanowiłam,że pozwolę mu wyjaśnić.
Zrobiłam to tylko dlatego,żeby dał mi już spokój.
-To tak pierwszego dnia w klubie chłopacy zaproponowali mi zakład ja nie chciałem się zgodzić,ale mnie namawiali i się zgodzilem wtedy jeszcze nie sądziłem,że będziesz dla mnie taka ważna,chciałem zerwać ten zakład i poprostu z tobą być,ale już mało zostało no a dalej wiesz-Wyjasnił
-A co ty nie umiesz odmówić?-Zapytalam
-No nie sądziłem,że staniesz się dla mnie taka ważna
-Ważna-Prychnelam na co przytaknął głową
-Wybacz mi proszę-Blagał mnie
-Nie-Oznajmiłam
-No i jeszcze ten pocałunek wyjaśnił,ale nie wymyślaj żadnych głupich wymówek nie jestem z porcelany-Dałam mu szansę wyjaśnić
-No to poszedłem do klubu się napić,ale nie sądziłem,że cię spotkam podrywala mnie cały czas ta dziewczyna i potem mnie pocałowała,a ja nie wiem czemu odwzajemniłem pocałunek bo potrzebowałem bliskości-Wyjaśnil
-Nie wierze ci,a teraz wyjdź z mojego domu-Oznajmiłam
-Proszę pomyśl o nas-Prosil
-Wyjasniles,a teraz opuść mój dom
Gdy wyszedł puściłam sobie na słuchawkach smutna piosenkę ,,Softcore" szczerze czułam się trochę jagbym była w tej piosence.Nienawidze siebie,jego,rodziców,świata.
Postanowiłam,że najlepszym momentem będzie gdy zapale,wyszłam na balkon i zaciągnęłam się papierosem.Gdy stwierdziłam,że się uspokoiłam weszłam do środka i spojrzałam na biurko gdzie leżały zeszyty,ale nie jestem już w stanie tego odrabiać.Polozylam się na łóżku i spoglądałam w sufit.Wskoczyla na łóżko Luna,więc ja ją poglaskalam,a ona się położyła obok mnie i chciała,żebym dalej ją glaskala.
-Slodka jest-Pomyslalam
Postanowiłam,że wezmę się za lekturę,którą bedziemy omawiać za dwa tygodnie.Nazywala się ,,Chłopi" Aurora pewnie zacznie ją czytać trzy dni przed,ale ja starałam się na spokojnie czytać i potem poczytać w internecie o niej,ale ona miała inny tok myślenia.Gdy poczytałam trochę zeszłam na dół zjeść zapiekankę,która była w lodówce.Po parów minutach już ją wyjmowałam z piekarnika,zjadłam i stwierdziłam,że mogę się dalej zająć odrabianiem lekcji.Troche mi to zajęło,ale poradziłam sobie.Uznalam,że już wszystko zrobiłam,więc posłucham muzyki.Pierwszą muzyką,która włączyłam była ,,Black Out Days" jest to dość smutna piosenka,ale właśnie takie lubię.Muzyka bardzo mnie uspokaja.Oczywiście też lubie wesołe piosenki,ale zdecydowanie wolę te smutne.Nawet nie wiedziałam,ale w jakiś momencie zasnęłam ubudziłam się o dwudziestej pierwszej.Stwierdziłam,że dziś pójdę szybciej spać,więc poszłam się wykąpać,a gdy wróciłam zrobiłam łóżko i poszłam spać.I tak właśnie minęła mi cała sobota.
                                            Następny dzień
Przebudziłam się przez promienie słońca.Dzis jest niedziela a ja naszczescie nie muszę się uczyć bo wszystko wczoraj zrobiłam,więc dziś muszę tylko poczytać tą lekturę,ale to pod wieczór.Dziś rodziców nie ma jak zawsze,ale ja się z tego cieszę.Spojrzałam na telefon i się zdziwiłam jak ja mogłam tak długo spać była 11:38 jak na mnie to jest bardzo późno.Weszłam w połączenia i zobaczyłam,że Aurora do mnie dzwoniła,więc od razu wybrałam jej numer.
-Maddy potrzebuje cię spotkajmy się w barze naprzeciwko parku-Powiedziała szybko,a ja nie zdążyłam nawet jej odpowiedzieć bo się rozłączyła.
Wysłała tylko esms,że tam za godzine.Przebrałam się w czarne spodnie cargo i szarą bluzę Nike a pod tym miałam czarny zwykły top,który fajnie się zlewał ze spodniami.Rozczesałam swoje włosy i zrobiłam podstawowe rzeczy bez,których nie wyjdę z domu.Zrobiłam bardzo delikatny makijaż i spakowałam torebkę i wyszłam z domu kierując się w umówione miejsce.Skoro przyjaciółka mnie potrzebowała to chciałam jej dać wsparcie,którego potrzebowała.
Weszłam do baru i wypatrzyłam dziewczynę,która miała już  kawe.
-Cześć,co się dzieje-Zapytałam siadając obok dziewczyny
-Hej-Powiedziała dalej patrząc w filiżankę kofeiny
-Co się dzieje-Powtorzyłam pytanie,ale starałam się nie naciskać na dziewczynę
-Moi rodzice się rozwodzą-Oznajmiła a ja nie wiedziałam co powiedzieć
Co miałam powiedzieć ,,przykro mi"
-Dlaczego-Zapytałam
-Nie dogadują się,ciągle się kłócą-Wyjaśnila i dopiero teraz spojrzała na mnie a ja ujrzałam łzy na jej policzkach chyba po raz drugi w życiu od kąd się poznalyśmy.
Aurora Miler zawsze była silna,chociaż może tylko udawała?Każdy z nas ma jakąś maskę.Ja natomiast wiem o tym bardzo dużo.Gdy widziałam dziewczynę,która płakała myślałam,że ją podmienili.Byłam bezradna nie wiedziałam co zrobić,więc ją poprostu przytuliłam i po parow sekundach poczułam jak mnie obejmuje.Aurory mama zawsze była uśmiechnięta i była bardzo gościna.Gdy zawsze przychodzę do przyjaciółki jej mama zawsze daje mi jakieś ciasteczka,herbatę i pyta się co u mnie.Aurora czasami się śmiała,że zabiera jej przyjaciółkę.A teraz rozwodzi się.Natomiast jej tatę bardzo rzadko spotykałam bo był w pracy,ale gdy już się z nim widziałam zamieniałam parę słów i tyle.Dziewczyny tata jest bardzo zapracowany,ale było widać,że się kochają,ale to była pewnie jedna z ich masek.Teraz Aurora płakała mi w ramię i się nie przejmowała,że każdy to widzi.Było mi tak jej żal,a najgorsze było to,że nie mogłam nic z tym zrobić mogłam tylko,albo aż wspierać ją.Po jakiś czasie się lekko uspokoila na tyle,że mogła coś mówić.
-Przepraszam,że przeze mnie masz mokrą bluzę-Powiedziała
Nawet w takich momentach przejmowała się takimi blachostkami jak ta,no co tu mówić jest aniołem
-Nic się przecierz nie stało-Odpowiedziałam
Potem już rozmawialiśmy na luźniejsze tematy.
-Musze już iść-Oznajmiła i zaczęła zakładać kurtkę
Rozstałyśmy się przed barem i przytuliłam dziewczynę na pożegnanie i poglaskalam ją po plecach
-Bedzie dobrze-Powiedzialam starając dodać jej otuchy
-Mam nadzieję-Westchneła
-Papa-Pożegnałam się a ona uczyniła to samo i odeszlismy w swoje kierunki
Gdy przyszłam do domu przykryłam się ciepłym kocem i myślałam o przyjaciółce.
I tak właśnie minęła niedziela.
--------------------------------------------------------------
Napisałam ten rozdział i opublikowałam książkę.To nie jest koniec historii ich będą rozdziały,ale nie wiem kiedy wstawię rozdział.
Myślicie,że Maddy będzie jeszcze z Alexem?

to tylko zakladOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz