Odnalazłam cię, człowieku
Za kurtyną lodu i błota
I dotknęłam twojej skóry
Lśniącej jak szpatułki złota.
To dla ciebie to przeżyłam
Smutek, wszystkie brudne słowa
Wszystkie lata samotności
Próbowania żyć od nowa.
Teraz — bądź mi, najzwyczajniej
Przy mnie drżyj, rozkwitaj, gnij
Obojętnie w jakim stanie
Tak po prostu przy mnie żyj.
Chcę poczuć ciepło oddechu
Oraz serca twego rytm
Chcę byś umiał ujrzeć w świecie
Powód, aby przy mnie żyć.
Bądź mi śmiechem albo płaczem
Opowieścią, zawodzeniem
Bądź mi serca ukojeniem
Wartym zachodu spojrzeniem.